Konstruktor budowlany

mania

Pozwalam sobie zalozyc taki watek, poniewaz musze sie podzielic ostatnio wymaganym od nas jako projektantow idiotyzmem.
Myslalam juz, ze szyt absurdu zostal osiagniety przez .......a co tam, pozwole sobie napisac przez kogo.... przez NAdlesnictwo Chszczno, ktore przy okazji projektu przebudowy lesniczowki (domek jednorodzinny z biurem lesniczego) zadalo od nas niestworzonych rzeczy. NAjlepsze z nich to projekt instalacji dzwonkowej i RTV (NIech ktos mi powie co to jest instalacja dzwonkowa), inwentaryzacji i projektu instalacji w zasypanej czesci piwnicy (zadnych nowych instalacji nie bylo procz wymiany kabli i urzadzen sanitarnych) oraz projektu ogrodzenia. Bylo jescze kilka rzecy, ale te zdecydowanie najbardziej mnie urzekly. Acha, zadali tez raportu wodnoprawnego pod budowe przydomowej oczyszczalini sciekow - w okolicy zero jeziora, strumyka, ciekow, meliracji itp.
Ale okazuje sie, ze to jednak nie bylo apogeum bezmyslnosci urzednikow (sama bylam urzednikiem przez 4 lata, wiec pisze to z ciezkim sercem. Dlaczego nie juz nie jestem mozna sie domyslic). Otoz w tym tygodniu wrocily do nas projekty ze Starostwa Szczecinek (tez wale nazwa, niech sie sami wstydza). Sa to projekty termomodernizacji kilku budynkow uzytecznosci publiczenj. A zatem starostwo zada opinii ornitologicznej opisujacej kwestie ewentualnego zasiedlenia poddaszy przez ptaki. Podobno koniecznosc zalaczenia takiej opinii wynika z zarzadzenia wojewody Zachodnioporskiego.
CZY KTOS Z TEGO COS ROZUMIE?
Rece opadaka. Oczywiscie mozna sie sadzic, ale co gdy inwestorowi zalezy na czasie, a nam na pieniadzach za projekt?
Smiac sie czy plakac?

roman_krk

Witam, pozwole sobie jedynie na komentarz do jednego z opisanych wymagań. Chodzi o operat wodno-prawny, tutaj urzędnik ma rację wymagając takiego opracowania gdyż obiekt jakim jest przy domowa oczyszczalnia ścieków musi posiadać powyży dokument. Takie są wymagania. Co do pozostałych pozwalam sobie to przemilczeć... Życze szybkiego uzupełnienia braków Smile

mania

Mnie sie zdaje, ze przydomowa oczyszczalnia sciekow nie wymaga operatu. Zeszta, tego operatu nie zadalo starostwo - starostwo wydalo pozwolenie na budowe bez operatu. Operatu zazadalo nadlesnictwo po wydaniu pozwolenia na budowe (???). Napisalismy pismo z prosba o opinie do starostwa, ale do dzialu zajmujacego sie pozwoleniami wodnoprawnymi. Odpowiedzieli, ze gdyby to byl budynek jednorodzinny to operat nie bylby potrzebny, ale poniewaz jest to lesniczowka (weic jednorodzinny z funkcja) to operat trzeba opracowac. W opinii nie powolano sie na zaden przepis prawa. Moim zdaniem byl to kolejny przyklad wolnomyslicielstwa. Operat zrobilismy - organ wydajacy pozwolenie na budowe go nie chcial jako niepotrzebny, a w nadlesnictwie wsadzili sobie do szuflady. Twisted Evil

mania

Podstawy prawne do instalacji przydomowej oczyszczalni ścieków:

Podstawę prawną możliwości stosowania oczyszczalni dają przepisy art. Nr 36, 39, 42 z dn. 18 lipca 2001 r. Prawo Wodne (Dz.U. Nr 115/01 poz. 1229 ). Prawo Budowlane Dz.U.80/03 poz. 718 art. 29 ustęp 1 pkt 3), natomiast wymaga właściwemu organowi -urząd gminy-( Prawo Budowlane art. 30 ustęp 1 pkt 1)

Budowa indywidualnej przydomowej oczyszczalni ścieków, o przepustowości do 7,5m3/dobę, nie wymaga pozwolenia na budowę (ustawa z dn. 27 marca 2003r.)

Na podstawie Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 20 listopada 2001r. (Dz.U. 140/01 poz. 1585) w sprawie rodzajów instalacji, których eksploatacja wymaga zgłoszenia, oczyszczalnie ścieków o przepustowości do 5m3 na dobę, wykorzystywane na potrzeby gospodarstw domowych lub rolnych w ramach zwykłego korzystania z wód nie wymagają pozwolenia wodnoprawnego na wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi.

grego

powiem tyle, z urzędasami cieżko walczyć.

przerabiałem nie raz ten wątek.

operat w-p na zwykłą mała oczyszczalnie wydaje się głupotą , a inwestycje publiczne obwarowane gigantyczną biurokracją nie mają sobie równych.
może ponowie gajowi mają swoje dodatkowe przepisy? albo ktos coś słyszał i robi just in case ?

dodam tyle jeszcze, że nieraz projekt poprawiałem lub uzupełniałem, bo p...lony urzędas sie uczepił. a teraz zdarzyło się ze prowadzę budowę z projektem urzędasa - wypisałem stronę A4 braków, głupot, itp, itd. Zamierzałem coś złośliwie z tym zrobić, nadać oficjalny bieg, ale co dalej, często w tym powiecie coś robię, więc bede miał prze..... I z drugiej strony donos do izby (to jest technik nie inż. więc mniejsze skrupuły Smile

), donos do PINBu, może oznaczać wstrzymanie budowy, a na tym mi nie zależy, więc przeprojektowuję w trakcie konstrukcje i robimy, (nie jest to domek), a wspomnianą kartkę A4, wykorzystam przy najbliższej okazji.

może cię to pocieszy.

mania

NO tak, nie pociesza, bo oznacza tylko tyle, ze w urzedach siedzi masa debili. Jestem pewna, ze sa tam tez madrzy ludzie, ale maja albo mala sile przebicia...albo juz dawno stamtad odeszli