Konstruktor budowlany

b-k1

Trochę mnie dziwi to że skoro mogę mieć własną działalność a nie mam uprawnień to muszę mieć setki umów itd. Fakt że jak np chcę być inżynierem budowy w firmie wykonawczej piszę odpowiednie wnioski z kierownikiem budowy jak tutaj były podane w wątku. Ale jeśli chce projektować a mam propozycję współpracy z architektami to chyba logiczne że będę się rozliczać na podstawie rachunku a nie pisał żadnych umów. Chyba że umowę o kwotę za projekt ale to izby nie powinno obchodzić!!. Oni są od zaliczania praktyk!! I wiadomo że Ci architekci nie podpiszą umowy z konstruktorem z uprawnieniami bo wtedy on sobie beze mnie poradzi bo zrobi projekt beze mnie a chodzi głównie o to żeby zautoryzował projekt który ja wykonam pod jego nadzorem i tyle. Po co setki umów, pism i papierologii.

philemon

Wracając do kwestii odpowiedzialności i przerzucania ewentualnych kar na Ciebie to nie raczej nie przejmowałbym się tym aż tak bardzo. Pamiętaj,że pod projektem musi podpisać się projektant oraz osoba sprawdzająca. Złożony podpis jest akceptacją pracy przez Ciebie wykonanej oraz potwierdzeniem jej sprawdzenia. Bez uprawnień pełnisz niesamodzielną funkcję techniczną i pracujesz pod dyktando i na odpowiedzialność inżyniera uprawnionego. Kwestią mogącą stwarzać zagrożenie co do odpowiedzialności są terminy umowne i projekty wykonawcze , które nie zawsze muszą być podpisywane przez osobę uprawnioną. Ubezpieczenie oczywiście należy posiadać na wszelki wypadek dla swojego komfortu psychiczego.

ynio

Należy się przejmować. Jeśli wykonasz projekt jako firma (mając działalność) to twoją firmę bedzie skarżył inwestor i Ciebie będzie puszczał w skarpetach - a nie jakiegoś kowalskiego co się podpisał (co najwyżej w drugiej kolejności)

philemon

W takim przypadku jak opisujesz tak. Natomiast praktyka zazwyczaj jest tak, że umowę z inwestorem posiada biuro projektowe , które zamiast zatrudniać etatowych pracowników "zatrudnia" poprzez właśnie taką formę jak w temacie tego postu. Inwestor skarży najpierw biuro projektowe, które ewentualnie może próbować pociągać do odpowiedzialności podwykonawców (i takiego przypadku dotyczył mój wpis). W pierwszej kolejności odpowiada oczywiście ten kto ma podpisaną umowę z inwestorem niezależnie od posiadanych uprawnień i sposobu w jaki załatwia podpisy. W tym przypadku wątpię jednak żeby tak było. Swoją pracę oczywiście należy wykonywać sumiennie i zgodnie ze sztuką. Absolutnie nie namawiam do nieprzejmowania się tym co się robi. Absolutnie nie w porządku byłoby zatrudnianie osób aby robiły pod nasze wytyczne i dyktando projekt pod którym my się podpisujemy a przy ewentualnym błedzie to on odpowiada całym swoim majątkiem.

mch

Pytanie do ludzi którzy robią praktykę jako własną działalność gospodarczą: Co wpisujecie jako Biuro Projektowe? Nazwe Waszego zleceniodawcy czy nazwę własnej firmy?

Brutus80

Ja pisałem biuro które firmowało projekt, czyli jeśli temat był mój to swoją nazwę, jak zlecony przez inne to nazwę zleceniodawcy. Książka przeszła - Łodź.