Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uprawnienia budowlane w specjalności architektonicznej
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 1:55, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Cóż z lektury tej dyskusji wynika tylko jedno: panowie inżynierowie budowlani nienawidzą architektów i uważają że nie posiadają oni żadnej istotnej z punktu widzenia projektowania wiedzy, której nie posiedliby inżynierowie. Jak dla mnie jest pogląd niesłuszny. Zakres obowiązków architekta w procesie projektowym jest kompletnie różny od zakresu inżyniera a kwestia projektowania architektury zupełnie nie pokrywa się z tym co większość inżynierów bud. uważa za projektowanie. Poprawne zaprojektowanie obiektu z punktu widzenia funkcji i estetyki jak również poprawne zaimplementowanie różnorakich przepisów dotyczących szeroko pojętych kwestii bezpieczeństwa i wygody użytkowania przestrzeni jest głównym zadaniem architekta a dopiero rzeczą wtórną jest dobór technologii wykonania obiektu czy też kwestia doboru konkretnych rozwiązań konstrukcyjnych. Na studiach architektonicznych poza zajęciami z fizyki budowli, mechaniki, chemii budowlanej, które nie każdemu studentowi ARCH odpowiadają, głównym punktem zainteresowania jest wypracowanie umiejętności tworzenia projektów przemyślanych pod względem estetyki, funkcji, utylitarności rozwiązań. Fakt przepracowania setek godzin na zajęciach projektowania architektonicznego czy urbanistycznego musi mieć wpływ na poziom wiedzy na ten temat w stosunku do osób które tego nie robiły, ślęcząc z kolei nad zadaniami z zupełnie innych dziedzin. Podsumowując - architekt nie umie liczyć konstrukcji a inżynier bud. nie zaprojektuje szpitala - po prostu każdy ma swoje miejsce w szyku i jedyne czego bym kolegom inżynierom życzył to tyle samo szacunku w stosunku do architektów ile my mamy w stosunku do was.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
t-m-k
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Wto 10:57, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Każdy z lektury dyskusji wyciąga własne wnioski: paniczny strach architektów przed konkurencją po prostu obrzydza swoją bezczelnością. Z jednej strony 1001 argumentów, że inżynier budowlany sobie nie poradzi i nie stanowi zagrożenie, a z drugiej kurczowe trzymanie się nierynkowych, nieeuropejskich i nieetycznych rozwiązań prawnych.

Proszę się nie obawiać, za szpital się nie wezmę. Mam świadomość, gdzie jest granica moich kompetencji. ( Chociaż przychodnię już zrobiłem Smile )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:06, 13 Kwi 2010    Temat postu:

"Obrzydza swoją beszczelnością" - dziwna opinia(mnie nie obrzydza fakt niemożności pełnienia funkcji inspektora nadzoru, mimo że wykonywałbym tą pracę lepiej niż niejedni inżynierowie pojawiający się na budowie raz na 2 miesiące).
Fakt konieczności przepracowania 7 lat (5lat studiów i 2 lata w biurze proj.) robi swoje. Wiedzę zdobywa się nie poprzez "wyssanie jej z mlekiem matki" ale przez konkretne, fizyczne działania. Proponuje iść na studia uzupełniające z dziedziny architektury i przepracować kilka lat w biurze arch. - wtedy nie będzie problemu. W Anglii czy w USA inżynierowie mają możliwość uzyskania upr. arch., lecz muszą przepracować kilka lat w biurze proj.arch. Podejście jakie prezentuje część inżynierów bud. idzie w parze z podejściem wielu samorządów, które decydują się zlecać opracowania projektów arch-bud na podstawie przetargów, w których jedynym kryterium wyboru jest cena oferty a nie jej jakość. Rynek rzeczywiście to weryfikuje . Weryfikacja ta ma swoje rezultaty - coraz wyraźniej widać je jak Polska długa i szeroka - coraz gorsza jakość architektury obiektów powstających ze środków publicznych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:17, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Jeszcze mały dodatek.
Tak jak inżynierowie bronią prestiżu swego zawodu nie dopuszczając do niego osób bez znajomości praktyki budowlanej, tak my , architekci mamy zamiar bronic prestiżu naszego zawodu nie dopuszczając do niego osób bez niezbędnej wiedzy i doświadczenia. Jest to podejście logiczne i jedyne możliwe w przypadku zawodów tzw. "zaufania publicznego". Nie jest to kwestia obrony status quo lecz między innymi jakości usług, które oferujemy klientom (którzy nie mają wyboru i muszą nam zaufać). Na tym polega samokontrola grup zawodowych, nieważne czy są to lekarze, prawnicy, architekci czy inżynierowie budowlani. Jeśli tak inżynierowi zależy na byciu architektem to dlaczego nie poszedł na odpowiednie studia tylko obrał drogę "na około"? Lekarz internista nie nazywa siebie stomatologiem a adwokat nie mówi o sobie radca prawny. Podjęli decyzje i wybrali inną drogę zawodową, mają inne uprawnienia wynikające z ich doświadczeń zawodowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 36 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 13:26, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Jakie uprawnienia architektoniczne może zdobyć inżynier? Do 1000 m3 w zabudowie zagrodowej? Bez żartów... Dodajmy, że architekt może z powodzeniem uzyskać uprawnienia do projektowania konstrukcji w bardzo szerokim zakresie. Pozostaje ponadto znaczna częśc technologiczna, która przejęta została niejako uznaniowo przez Kolegów architektów.

Proszę o wskazanie jakie to "studia uzupełniające z dziedziny architektury" mogę ukończyć? Która uczelnia je proponuje? Jakoś nigdzie nie widziałem. Mam na mysli studia specjalistyczne dla inżynierów budownictwa uzupełniające wiedzę z zakresu architektury. Co do praktyki, to prosże poniżej.

milo666 napisał:
Pytanie do kolegów inżynierów. Czy rzeczywiście takie jest dla was ważne by mieć uprawnienia w zakresie architektury?

Tak, jest ważne, ponieważ pracuję od kilku lat na stanowisku głównego architekta i chciałbym mieć możliwość tego potwierdzenia uprawnieniami. Jeżeli opracowuję duże obiekty, robię wszelakie koncepcje urbanistyczne i architektoniczne to powinienem mieć możliwość uzyskania w tym właśnie zakresie uprawnień. I zapewniam, nie są to obiekty na obszarach wiejskich Wink.

Zapewniam, że nie każdy inżynier się od razu rzuci na uprawnienia do architektury.

W naszym kraju brakuje przede wszystkim instytucji opiniującej projekty przedkładane do pozwolenia pod względem "jakości" architektury, jej kontekstu przestrzennego etc. Archaiczne uprawnienia do "architektury" tutaj nic absolutnie nie dają poza wytworzeniem zamkniętej korporacji, co zaczynają potwierdzać również architekci.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Wto 13:36, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
t-m-k
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Wto 13:43, 13 Kwi 2010    Temat postu:

W Wielkiej Brytanii nie ma uprawnień do projektowania architektury. Projektować może każdy. Natomiast nie każdy może nazwać się architektem - należy ukończyć studia i wykazać umiejętnościami. W Finlandii nie ma żadnych ograniczeń. Itd. - wystarczy przeszukać Internet.

Ja proponuję iść na studia budowlane, ukończyć, zdobyć praktykę na budowie i zostać inspektorem. Ma to sens? Chyba nie. Mimo tego, że studia budowlane są bardziej dostępne niż architektoniczne. Można studiować w trybie zaocznym i w wielu miejscach w Polsce. Uczelnie nie oferują studiów na których czynny zawodowo inż. bud. mogliby się dokształcić.

Natomiast proponuję iść dalej w rozumowaniu: "widać je jak Polska długa i szeroka". Dlaczego w Polsce jest właśnie tak, a w UK, Niemczech, Francji, Finlandii, (itd.) dużo lepiej? Ponieważ tam projektuje i buduje ten kto ma umiejętności. W tych krajach albo nie ma uprawnień architektonicznych i konstrukcyjnych, albo architekci i inż. bud. są zrównani w prawach. Wolny rynek i konkurencja. U nas tego nie ma.

Nie trzeba studiować ani architektury, ani budownictwa, żeby tworzyć piękne budynki - chociażby Tadao Ando, i jeszcze wielu innych. W samej Wikipedii znaleźć można kilkudziesięciu.

Jesteśmy w UE i nie ma odwrotu. Inżynierowie budowlani już wkrótce będą podpisywać projekty budowlane. Tak jak w innych krajach. Wasz monopol się kończy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 36 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 13:52, 13 Kwi 2010    Temat postu:

t-m-k napisał:
Uczelnie nie oferują studiów na których czynny zawodowo inż. bud. mogliby się dokształcić.

O, właśnie, właśnie... Gdyby takowe studia istniały to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej. Niestety, jeść trzeba i rodzinę utrzymać Wink.

Nie zapominajmy, że nikt i na żadnej uczelni nie zabrania adeptowi archietktury podjęcie studiów budowlanych II stopnia, a co za tym idzie, otwarcia możliwości zdobycia pełnych uprawnień zarówno wykonawczych jak i projektowych konstrukcyjno-BUDOWLANYCH.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:54, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Jeśli chodzi o uprawnienia konstrukcyjne dla architektów to nie spotkałem się w mojej praktyce zawodowej z żadnym kolegą po fachu który by wykorzystywał je ponad limitem 1000m3. To po prostu nie działa - mamy dostatecznie dużo pracy zajmując się innymi kwestiami projektowymi.
Fakt pracy na stanowisku nie stwierdza przygotowania teoretycznego czy też praktycznego do wykonywanej funkcji - przykro mi bardzo ale to fakt.
Prostym przykładem niech będzie wiedza z zakresu historii architektury i urbanistyki. Studia na specjalności konstr. zapewniają 1 semestr zajęć w tej dziedzinie(za moich czasów) kiedy na architekturze wałkuje się to przez 4 lata na kilku osobnych wykładach i ćwiczeniach, często równoległych.
Inny przykład - geometria wykreślna i połączone z nimi zajęcia z rysunku odręcznego - może to wydawać się dziwne ale jest to bardzo ważne chociażby w późniejszych relacjach klient-architekt. Ja co rusz muszę generować na gorąco wyraźne, jasne do zrozumienia szkice dla klientów by wyjaśniać im zagadnienia nie tylko z zakresu estetyki lecz również z zakresu technologii budowlanej. Z tego co pamiętam z mego pobytu na studiach zakres materiału z rysunku perspektywicznego na geom.wykr. był na architekturze dużo większy niż na budownictwie.
Nie chce się wdawać w polemikę która i tak prawdopodobnie nic nie zmieni. Chcę tylko unaocznić fakt iż przygotowanie do zawodu inżyniera budowlanego różni się od przygotowania do zawodu architekta. Każda profesja ma swoją charakterystykę i tyle. Ktoś kiedyś rozdzielił te zawody i musiał mieć ku temu powody.
Pisząc o studiach uzupełniających miałem na myśli studia na wydziale architektury - normalnym trybem, ponieważ niestety rzeczywiście nie ma innej opcji.
Jeśli zaś chodzi o polskie regulacje prawne dotyczące ładu przestrzennego to w pełni się z opinią przedmówcy zgadzam - nie zapewniają one niczego poza koniecznością produkowania ton dokumentów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 36 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 14:11, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Kto powiedział, że historii architektury i sztuki, urbanistyki, projektowania, kompozycji, kształtowania przestrzeni, geometrii, rysunku, helioplastyki, ergonomii, sztuki użytkowej etc. uczyłem się na budownictwie? Nigdzie tak nie napisałem. Ale takie przypadki również pominięto.

Po co zatem są egzaminy na uprawnienia? Co one tak naprawdę sprawdzają i do czego służą? Mogę spokojnie podejść do egzaminu na uprawnienia architektoniczne w IARP. Czy mam taką możliwość będąc z wykształcenia inżynierem budownictwa, a z zawodu architektem?

Proszę zerknąć na proces nadawania uprawnień w Australii, gdzie nawet osoba bez jakiegokolwiek wykształcenia może zdobyć certyfikat architekta. Trwa to oczywiście o wiele dłużej, ale jeżeli się w tej dziedzinie spełnia i ma do niej predyspozycji to nie ma on blokady prawnej.

Cieszę się, że się zgadzamy w kwestii ładu przestrzennego. Ale to tym bardziej dowodzi, że nie sprawdzają się uprawnienia i ograniczenia w stosunku do projektowania architektury, ale nacisk powinien być położony na ogran zatwierdzający projekt pod kątem kontekstu przestrzennego.

P.S. wiem, że w niektórych urzędach przechodzą projekty z podpisem tylko i wyłącznie architekta, nawet jeżeli ów architekt nie posiada uprawnień do projektowania konstrukcji. Zwłaszcza, że są to obiekty ponad 1000 m3. Nikt nie zwraca na to uwagi, ale już projekt inżyniera budownictwa z odpowiednimi upranieniami (zdobytymi przed 2002 rokiem) bez podpisu architekta nie przejdzie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Wto 14:17, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:20, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
W Wielkiej Brytanii nie ma uprawnień do projektowania architektury.
Jest coś takiego jak Part III bez którego nie możesz się nazywać architektem i bez którego nikt cię nie ubezpieczy od OC - a to jest chyba rynkowe podejście.

Cytat:
Ja proponuję iść na studia budowlane, ukończyć, zdobyć praktykę na budowie i zostać inspektorem. Ma to sens?
Taki sam jak iść na studia arch. odbyć praktykę w biurze proj.arch. i zostać architektem.

Cytat:
Dlaczego w Polsce jest właśnie tak, a w UK, Niemczech, Francji, Finlandii, (itd.) dużo lepiej?

Wcale nie jest tam dużo lepiej a jeśli już to rozpatrujemy to tak naprawdę jest to kwestia kilku czynników. Najważniejszym jest chyba totalnie inny system planistyczny który nakłada kontrolę nie tyle na architekta ile na właściciela terenu pod inwestycję. Wszędzie tak naprawdę o jakości decyduje system kontroli a nie inwencja architekta. W Polsce również winą za okropny bałagan przestrzenny możemy obarczyć architektów ale tak naprawdę w przypadku inwestycji komercyjnych główne decyzje zapadają u inwestora, który częstokroć(zawsze) kieruje się rachunkiem ekonomicznym i nie bierze pod uwagę aspektów estetycznych. W większości firm developerskich na stanowiskach kierowniczych znajdują się osoby kompletnie nie związane z szeroko pojętą branżą budowlaną. Słaby system kontroli planistycznej stawia "kropkę nad i" i mamy prawdziwy b...el przestrzenny. Słabość polskich mechanizmów kontrolnych niech potwierdzi ilość billboardów, tablic ogłoszeniowych, reklam i szyldów na naszych ulicach. Tego nie ma w UK, Niemczech czy Finlandii a to dużo mówi o przyczynach złej sytuacji w Polsce.

Cytat:
Nie trzeba studiować ani architektury, ani budownictwa, żeby tworzyć piękne budynki - chociażby Tadao Ando
- są to wyjątkowe przypadki których nikt nie neguje - można uzyskać uprawnienia na podstawie nietypowych talentów i dokonań.

Cytat:
Jesteśmy w UE i nie ma odwrotu. Inżynierowie budowlani już wkrótce będą podpisywać projekty budowlane. Tak jak w innych krajach. Wasz monopol się kończy.

(Nie skomentuje wykrzyknika o monopolu.)
Nic tylko gratulować braci inżynierskiej. Dla mnie ważne jest tylko to żeby inżynier był inżynierem a architekt architektem.[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:32, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Kto powiedział, że historii architektury i sztuki, urbanistyki, projektowania, kompozycji, kształtowania przestrzeni, geometrii, rysunku, helioplastyki, ergonomii, sztuki użytkowej etc. uczyłem się na budownictwie? Nigdzie tak nie napisałem. Ale takie przypadki również pominięto.


W takim wypadku kompletnie nie rozumiem tego, że kolega nie zawarł tej edukacyjnej ścieżki w ramach formalnych potwierdzając to jakimś dyplomem z ww zakresu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 36 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 14:38, 13 Kwi 2010    Temat postu:

sonicscum napisał:
Jest coś takiego jak Part III bez którego nie możesz się nazywać architektem i bez którego nikt cię nie ubezpieczy od OC - a to jest chyba rynkowe podejście.

Dokładnie tak, ale projektować może każdy. I ten, kto się podpisuje bierze pełną za to odpowiedzialność,.

sonicscum napisał:
Wcale nie jest tam dużo lepiej a jeśli już to rozpatrujemy to tak naprawdę jest to kwestia kilku czynników. Najważniejszym jest chyba totalnie inny system planistyczny który nakłada kontrolę nie tyle na architekta ile na właściciela terenu pod inwestycję. Wszędzie tak naprawdę o jakości decyduje system kontroli a nie inwencja architekta. W Polsce również winą za okropny bałagan przestrzenny możemy obarczyć architektów ale tak naprawdę w przypadku inwestycji komercyjnych główne decyzje zapadają u inwestora, który częstokroć(zawsze) kieruje się rachunkiem ekonomicznym i nie bierze pod uwagę aspektów estetycznych. W większości firm developerskich na stanowiskach kierowniczych znajdują się osoby kompletnie nie związane z szeroko pojętą branżą budowlaną. Słaby system kontroli planistycznej stawia "kropkę nad i" i mamy prawdziwy b...el przestrzenny. Słabość polskich mechanizmów kontrolnych niech potwierdzi ilość billboardów, tablic ogłoszeniowych, reklam i szyldów na naszych ulicach. Tego nie ma w UK, Niemczech czy Finlandii a to dużo mówi o przyczynach złej sytuacji w Polsce.

Zgadzam się z powyższym.

sonicscum napisał:
Dla mnie ważne jest tylko to żeby inżynier był inżynierem a architekt architektem.

Dla mnie jest ważne, aby każdy się zamowal tym, na czym się zna, do czego ma predyspozycje i aby mógł się pod tym swobodnie podpisać niezależnie od posiadanego wykształcenia. Podpis = odpowiedzialnośc i świadomość tego, co się robi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 36 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 14:41, 13 Kwi 2010    Temat postu:

sonicscum napisał:
W takim wypadku kompletnie nie rozumiem tego, że kolega nie zawarł tej edukacyjnej ścieżki w ramach formalnych potwierdzając to jakimś dyplomem z ww zakresu.

Ale po co, skoro wówczas mogłem zdobyć pełne uprawnienia do architektury? Niestety, w międzyczasie zostałem prawnie ograniczony i zmuszony do "bycia" konstruktorem. Bez sensu i logiki... Wiem natomiast, że mało który inżynier budownictwa zdawał ówczesne pełne uprawnienia architektoniczne. Naprawdę, bardzo mały odsetek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
t-m-k
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Wto 14:45, 13 Kwi 2010    Temat postu:

1) "cię nie ubezpieczy od OC" można mieć tanie ubezpieczenie z racji bycia inżynierem budowlanym. (Nagłego przejścia na Ty ja nie komentuję)
2) o Tado Ando i jemu podobnych można przeczytać w Internecie. O milionach przeciętnych już nie tak łatwo. Stąd taki przykład.
3) UK, Niemcy, ... - zgadzamy się że problem nie w tym kto ma jaki tytuł
4) monopol: proszę się zapoznać z artykułem:

[link widoczny dla zalogowanych]

w którym minister Olgierd Dziekoński (architekt) wyraźnie się za tym opowiada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sonicscum
Forumowicz



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:55, 13 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Dokładnie tak, ale projektować może każdy. I ten, kto się podpisuje bierze pełną za to odpowiedzialność,.

W formularzach w UK lub w IRL (praktycznie takie same systemy planistyczne) jest rubryka na opisanie swoich podstaw formalnych do składania podpisu pod wnioskiem(wykształcenie, przynależność itp).
Główna różnica w kwestii przynależności do izby w UK i IRL jest w tym że tam klient idzie do architekta a tylko osoba po PartIII (odpowiednik uprawnień) może nosić to miano. Do tego klient jest świadom że tylko ubezpieczenie OC (udzielane przez tow.ubezp. tylko i wyłącznie architektom z PartIII) gwarantuje mu spokojny sen. Nie jestem na bieżąco ale z tego co się orientuje to przepisy odnośnie składania wniosków o pozwolenie miały tam i tak ulec zmianie na bardziej restrykcyjne. Nie wiem czy już tak jest ale możliwość składania wniosków przez każdego miała być ograniczona.

Cytat:
Dla mnie jest ważne, aby każdy się zamowal tym, na czym się zna, do czego ma predyspozycje i aby mógł się pod tym swobodnie podpisać niezależnie od posiadanego wykształcenia. Podpis = odpowiedzialnośc i świadomość tego, co się robi.


Nie zgadzam się - dla kolegi to może być dobre rozwiązanie ale nie jest to dobre rozwiązanie dla klientów budujących dom za oszczędności całego życia. Kolega może się znać i umieć ale co jeśli jakiś domorosły projektant bez wykształcenia zacznie oferować podobne usługi i nieświadomym klientom wciśnie kit że umie i potrafi i że "BĘDZIE PAN ZADOWOLONY". Jesteśmy członkami zawodów regulowanych z jakiegoś powodu - ten powód to ochrona zwykłych, szarych ludzi przed stratami materialnymi i zdrowotnymi. Najważniejszym elementem jest polisa OC z zakresu działalności budowlanej. Towarzystwa ubezp. udzielają jej na jakichś podstawach - wytyczne muszą istnieć bo bez nich trudno byłoby gwarantować odszkodowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin