|
Konstruktor budowlany Forum projektantów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adam_47
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 1007
Przeczytał: 32 tematy
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:21, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Moim zdanie prawo w tej kwestii jest dobre - między innymi WT w działach o ochronie przed wilgocią, hałasem, oszczędności energii itd. Jednak wynik działania trójkąta: projektant - inwestor - wykonawca (o którym jeszcze nie wspominaliśmy) odbiega od ideału.
Będę nudny - tylko inwestor ma na to największy wpływ i takie założenie prowadzi wprost do wniosku, że stworzenie kolejnej specjalności budowlanej nie polepszy sprawy.
Dzisiaj można bez trudu znaleźć osobę z uprawnieniami, która potrafi rozwiązać zagadnienia fizyki budowli, ale po co ? Inwestorowi łatwiej jest dołożyć 10 cm styropianu w podłodze w piwnicy, niż zlecić poprawne wyliczenie współczynnika U. Przy dużych projektach jest odwrotnie - szuka się "kosmicznych" sposobów, przedstawia się kolorowe wykresy itp i oszczędza się na tych 10 cm.
Może nie podaję sposobów rozwiązania, ale staram się przedstawić swoje rozumienie problemu: dlaczego, mimo pełnych etyki zawodowej uczestników procesu inwestycyjnego (przepraszam !) nie jesteśmy w stanie sprzedać swojej wiedzy za godziwe pieniądze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miras
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:00, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Prawo nie do końca jest dobre. Po pierwsze: wymagania związane z energooszczędnością są bardzo łagodne, a po zmianie w 2008 roku zostały jeszcze bardziej zliberalizowane (np. wcześniej graniczne wsp. U dotyczyły całej przegrody z uwzględnieniem mostków cieplnych, obecnie już nie - a z mostkami mamy mniej korzystny współczynnik). Po drugie: wcześniej należało spełnić warunek zapotrzebowania na ciepło w stosunku do wartości referencyjnej - obecnie wprowadzono słowo "lub", które spowodowało, że jeżeli przegrody spełniają graniczne wartości U (i tak już złagodzone) to nie musimy spełniać warunków na energię pierwotną (piszę trochę skrótami). Metodologia wyliczania EP też jest skopana, zapotrzebowanie jest odniesione do powierzchni, a nie kubatury, współczynniki nakładów energii są wzięte z kosmosu (biomasa 0,2???). Dlatego też tutaj nie jestem taki pewny tego dobrego prawa.
Fakt - wielu inwestorów nie ma pojęcia o pewnych rzeczach. Zresztą nie ich działka - od tego maja fachowców - w tym przypadku nas - a w zasadzie nie nas tylko architektów. Tylko że przeciętnie architektowi zależy głównie na formie. Co z tego, że robi analizy kontekstu przestrzennego, warianty formy etc. skoro przeważnie całą warstwa techniczna leży. Z tego właśnie powodu widzę potrzebę albo wprowadzenia dodatkowej specjalności ogólnobudowlanej (czy technologicznej) lub też wyraźne doprecyzowanie w uprawnieniach tego zakresu. I wtedy w tabelce wpisujemy wyraźnie: architektura (forma i funkcja) - ten i ten, część ogólnobudowlana - ten i ten, a konstrukcja ten i ten... I koniec dywagacji - wyraźnie i klarownie. Technologia tak poszła do przodu, że nie da rady zajmować się wszystkimi problemami na raz oraz mieć wiedzę ze wszystkich specjalizacji - niestety idziemy w kierunku coraz węższych specjalizacji.
Zagadnieniami wilgotnościowo-cieplnymi powinni się zajmować przede wszystkim inżynierowie budownictwa - a zagadnienia te zostały przejęte tylko i wyłącznie przez architektów. Przyznajcie się: kto z Was projektuje coś poza główną konstrukcją nośną? Robicie chociaż rysunki detali (przy których architektów w większości przypadków nie ma pojęcia) - zazwyczaj robi się gotowce albo wcale ("na budowie jakoś zrobią"). I tak toczy się nasze budowanie i projektowanie, architekci monopolizują rynek projektowy, inżynierowie są zepchnięci do liczenia konstrukcji - i nikt nic nie mówi.
Jeszcze jedna sprawa - przydało by się wprowadzić system obowiązkowego doszkalania. To również jest potrzebne. Wiele osób zatrzymuje się w pewnym momencie i pozostaje przy starych rozwiązaniach - a to też nie jest dobre. Wolałbym zamiast broszurki marketingowo-adoracyjnej pt. Inżynier Budownictwa uczestniczyć za tą kasę w jednym, ale porządnym szkoleniu za moją kasę płaconą na Izbę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
burczynski
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 520
Przeczytał: 48 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żary
|
Wysłany: Śro 22:18, 08 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Pełna zgoda co do konieczności ustawicznego doszkalania się. Moim zdaniem jednak:
1. Nie wszystkie zagadnienia poruszane na szkoleniach interesują każdego. Czy jeśli ja np. nie zajmuję się zagadnieniem "A" i zupełnie mnie ono nie interesuje, to mam iść na szkolenie z tego tematu?
2. Jeśli spełnienie obowiązku szkolenia miałoby polegać tylko na osobistym podpisaniu obecności, to ci, którzy będą zmuszeni przyjdą i prześpią te 90min., ale jaki z tego pożytek? Nie wierzę też, by ktokolwiek myślał o wprowadzeniu egzaminów sprawdzających wiedzę dla osób już posiadających uprawnienia (oczywiście oprócz ukaranych za przewinienia).
Wydaje mi się zatem, że obowiązkowe szkolenia niewiele tu pomogą. Dopóki inwestorzy nie będą świadomi, że najtańszy projekt z reguły w ostatecznym rozrachunku się nie opłaca, sytuacja będzie taka, że wielu inżynierów nie będzie miało motywacji do poszerzania i uaktualniania wiedzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miras
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:47, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Izba ma tyle kasy ze składek, że spokojnie może przygotować naprawdę bogatą ofertę szkoleń. I wtedy każdy może wybierać sobie dane szkolenie - tak jak to się dzieje obecnie. Uczestniczę tylko w wybranych przeze mnie szkoleniach. Ustawowo byłoby np. do odbycia X szkoleń w danym czasie.
Co do 2. to chyba musimy zaufać kolegom - to w końcu ich wiedza i to im powinno najbardziej zależeć na wiedzy. Zwłaszcza w czasach ciągłego pędu do przodu, z roku na rok nowe materiały, technologie, potrzeba wiedzy tak szerokiej, że idziemy w kierunku wąskich specjalizacji. Oczywiście można wprowadzić krótki test na koniec każdego szkolenia, ale po co?
Brak motywacji wynika też po części z tego, że uprawnienia są praktycznie "nieodbieralne". Raz nabyte służą do końca dni i nie trzeba posiadać dodatkowej wiedzy, wykazywać się nią i stosować. Zawsze ktoś przyjdzie po "pseudonadzór", pod podpis na projekcie itd. Racja, brak jedności i etyki w zakresie cen projektów czy nadzorów nierzadko robi z nas "darmowców" i czas poświęcony na dane zlecenie wychodzi wyjątkowo marnie po rozliczeniu końcowym. Cóż, jedyna rada i apel do Kolegów: szanujmy się! Przecież idąc do lekarza (prywatnie oczywiście) czy adwokata lub notariusza nikt nie targuje ceny i nie płacze, że tak drogo. A podobno jesteśmy również zawodem zaufania publicznego... czyż nie? I nierzadko od nas właśnie zależy zdrowie i życie ludzkie - kiedy więc zmieni świadomość?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
burczynski
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 520
Przeczytał: 48 tematów
Pomógł: 22 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żary
|
Wysłany: Czw 12:09, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Adwokatów, a tym bardziej notariuszy jest mniej. Silnie reglamentowany dostęp do zawodu robi swoje. Także ewentualne wady ich usług są bardziej widoczne, niż niedociągnięcia projektowe, które w znacznej mierze nie są inwestorowi znane. Jestem pesymistą co do świadomości naszych rodzimych inwestorów. Myślę, że potrwa to jeszcze długie lata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miras
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:46, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Potrwa to długie lata - jak najbardziej. Tym bardziej należy to zmieniać już teraz. Cóż, na przykładzie wyżej opisanym błędy są nie dość że widoczne to jeszcze bardzo uciążliwe (brak możliwości oddania budynku do użytkowania). Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|