|
Konstruktor budowlany Forum projektantów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Domin
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:02, 10 Lip 2011 Temat postu: Re: O co Wam wogóle chodzi? |
|
|
Czego takie "ogólnobudowlane uprawnienia" miałyby dotyczyć? Możliwości robienia domków jednorodzinnych bez udziału architekta? Nie dość, że ceny domków osiągnęłyby poziom 100-200 zł/projekt to nie chcę myśleć jakie powstawałyby potworki (architekci czasami są w stanie pohamować marzenia inwestorów o różowym dworku z mnóstwem kolumienek i betonowymi lwami strzeżącymi wjazdu itp...). Konstruktorzy niestety mają nieco mniej wiedzy i wyobraźni w zakresie architektury oraz asertywności (patrząć "za ile" niektórzy są w stanie się upodlać nasz zawód).
Jest jest jeszcze całkiem spora grupa projektów bemontowych, z niewielką przebudową, zmiana otworów okiennych/drzwiowych, itd itp - z takimi rzeczami w naszym dziwnym kraju musimy prosić architekta o podpis. Osobiście robilem wiele takich projektów i nie mogłem ich podpisać tylko sam choć na uprawnieniach mam jak byk napisane: uprawnienia do praojektowania w specjalnosci konstrukcyjno - budowlanej , z tym że jakiś "as" wymyślił żeby dopiasne było ze w odniesieniu do konstrukcji ; pytam sie co z częścią budowlaną ww uprawnień konstrukcyjno-budowlanych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
schl
Gość
|
Wysłany: Nie 14:15, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
.........___GMBh___......................
Ostatnio zmieniony przez schl dnia Nie 15:18, 10 Lip 2011, w całości zmieniany 18 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Domin
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:03, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Niby architekci maja wieksze pojęcie wiwksze pojecie o sprawach ppoż. Na studiach to na obu kierunkach ten temat jest tylko raczej wykladany pobieżnie, a w pracy zawodowej to już każdy dokształca sie w ramach potrzeb. Wikszość rzeczy jest wwarunkach technicsnych, a przy przabudowach i konieczność uzyskania odstępstw od PSP to i tak ekspertyze musi zrobić rzeczoznawca ds ppoz tak wiec wyższość architekta w tych sprawach to jakieś brednie. A podpisywać pewne tematy chce sam bo chce być projektantem a nie kalkulatorem od statyki; warstwy tarasowe albo detal osadzania okna - co to ma do architektury i do uprawnień architektonicznych, wystarczy myśleć i umieć korzystać z literatury i katalogów i uważam że takie rzeczy to i technicy mogą spokojnie projektować. To własnie starzy architekci tak bronią uprzywilejowanej pozycji bo jako leśne dziadki mogą nic nie robić a zarabiać na podpisywaniu projektów innym. Kolega schl to chyba powinien wejśc na forum dla architektów i tam sie próbować przypodobać. Ja chciałbym mieć po prostu możliwość uzyskania uprawnień do projektowania w zdrowo rozsądkowym zakresie. W tech chwili moge zrobić konstrukcjie dla drapacza chmur a wg urzedników nie moge podpisać projektu schodów zewn do budynku - paranoja. Zakres uprawnie ogr do architektury to też jakiś absurd. Budynki jednorodzinne na terenie zabudowy zagrodowej to tak a w mieście to już nie. To co wieś jest gorsza od miasta i tam tak byle inżynier bez wysmakowanego gustu przestrzennego może projektować i tak może być a w mieście nie. U nas nawet mlody inżynier nie może sie równać zakresem uprawnień z inżynierem z uprwnieniami sprzed roku 95 nie mówiąc o tych a uprawnieniami sprzed roku 74, nie mówiać już o architektach którzy w swoich uprawnieniach mieli konstrukcje w bardzo szerokim zakresie i w zasadzie w wiekszości tematów mogliby być samowystarczalni - gdyby chcieli, choć zazwyczaj nawet konstrukcji garaży nie robią bo można mieć wanajętego "kalkulatora od statyki" bo sie ma monopol na projektowanie tj składanie dokumentacji do urzędu. W tej chwili konstrukcja jest zepchnieta do branży "wyposażeniowej" jak instal. sanit lub elektr. Ja mogę wyograzic sobie budynek bez instalacji wewn. ale jakoś nie moge budynku z samą architekturą bez konstrukcji. ściany zewnętrzne bryły budynku nawet samonośne osłonowe do też w zasadzie konstrukcja. Został niepisanie wprowadzony jakiś sztuczny podział, który nawet nie został usankcjonowany prawnie bo miech mi ktś powie gdzie w przpisach jest co to jest architektura a co konstrukcja. Niestety nasze prawo jest beznadziejne i to nie tylko w odniesieniu do budownictwa. Kolego schl prosze poczytać jak sprawy z uprawnieniami są uporządkowane w innych krajach np po sąsiedzku w Czechach i Niemczech. Innych przykładów już nie podaję. I co można jakoś nasi sasiedzi nie mają beznadziejnej architektury, projektują tam architekci i inżynierowie - można? można!.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
schl
Gość
|
Wysłany: Pon 8:35, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
.........___GMBh___......................
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Prem
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:14, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
schl napisał: | tylko dlaczego nikt z was nie idzie pracować do architektów skoro to takie banalne? |
Wydaje mi się, że m.in. dlatego, że mocno ograniczają dostęp do swojego zawodu (popatrz na zdawalność egzaminu w izbach inżynierów i izbach architektów) i pilnują się, aby nie było ich za dużo (coś jak prawnicy w dziale technicznym).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Pon 10:00, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Dałabym IB uprawnienia do proj. wszystkiego, bez ograniczeń.
Kilka katastrof wizualnych i zobaczylibyście że się do projektowania CZEGOKOLWIEK nie nadajecie - poza wyjątkami takim jak S. Calatrava, który jest inżynierem budownictwa (architekturę studiował w drugiej kolejności) i miał w życiu kilka fajnych pomysłów i na tyle szczęścia żeby się z nimi wybić.
Moim zdaniem dobry designer to taki który potrafi zaprojektować każdy temat - architekturę, plakat, ubranie, kubek do picia porannej kawy (itd.), a nie tylko domek i halę magazynową. Ale spoko...IB sami nazywają siebie architektami jak p. Obiała. Jak zwał tak zwał - prawdy to nie zmienia i nie ma to żadnej wartości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ynio
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 1001
Przeczytał: 43 tematy
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:06, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
aż muszę sprawdzić który to z szanownych architektów zaprojektował stringi mojej żony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 42 tematy
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Pon 10:15, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Burczyński, masz rację. Tylko dlatego, że piszesz: teoretycznie. W którym projekcie udział weźmie architekt, który pozwoli, abyś Ty był głównym i koordynującym projektantem? Może weźmiesz udział w konkursie architektonicznym? Nie da rady, bo wymagane jest wykształcenie architektoniczne i uprawnienia nieograniczone do projektowania w specjalności architektonicznej. Także architekci zdobyli pewien monopol na usługi projektowe. Tak więc praktycznie możesz być koordynatorem jakiegoś domku, który Ci łaskawie architekt podpisze. O większych inwestycjach zapomnij. Także w teorii wszystko wygląda pięknie, także w zapisie z PB przez Ciebie przytoczonym.
Schl, napisz mi czym jest detal architektoniczny, a czym detal stricte techniczny, budowlany. I podaj przykłady to je może przedyskutujemy.
Co do jakości polskiej architektury to problem leży zupełnie gdzie indziej. Leży przede wszystkim w społeczeństwie i jego świadomości architektonicznej (a także kształceniu z „piękna”), później w jakości miejscowych planów (które tak naprawdę na wszystko pozwalają i wbrew założeniom nie bronią kontekstu przestrzennego), a dopiero później w projektantach. Także tutaj nie ma zagrożenia bo inwestor i tak wybuduje co chce. To on musi mieć świadomość, a nie projektant.
Wiesz co, analiza nasłonecznienia to raczej wiedza podstawowa. I raczej już nikt tego ręcznie nie robi, podobnie jak nie liczy konstrukcji. Chyba nie uważasz, że ktoś nie posiadający takiej wiedzy by zajmował się projektowaniem zakresu architektonicznego. Co innego kształtowanie bryły z uwagi na grę cienia w poszczególnych porach dnia czy roku. A co z wpływem promieni słonecznych na mikroklimat pomieszczeń? Helioplastyka piękna nauka. Nie rozumiem dlaczego inżynier nie może takich rzeczy wiedzieć? Podobny przykład podajesz z warunkami p.poż., których nie uczą zarówno na budownictwie, ale też na architekturze. A jednak architekci w projektowaniu się tym zajmują. Mam Ci pisać o innych rzeczach? Tworzeniu kompozycji, rytmie na elewacji, proporcjach? Czy inżynier w końcu niczego innego jak budownictwa chyba powinien mieć prawo projektować budynki, nie? Na pewno masz rację, projektowanie domku wymaga takiej samej wiedzy (a nawet większej).
Tak się akurat składa, że projektuję w zakresie… no właśnie, jakim? Konstrukcję robi kolega inżynier, ja opracowuję całość projektu „architektoniczno-budowlanego”. Od koordynacji i uzgodnień mamy kolejnego inżyniera. Także ja robię budowlankę, od koncepcji po PB i PW w zakresie, dajmy na to, architektonicznym i budowlanym. Jakie uprawnienia mogę dostać? 1000m3 w zabudowie zagrodowej. Żeby nie było, studia wybrałem w pełni świadomie, wiedząc, że będę projektował budowlankę. Kiedy zaczynałem to ówczesne rozporządzenie pozwalało odbyć wydłużoną praktykę (5 lat zamiast dwóch) i zdobyć szerokie uprawnienia w specjalności pokrewnej (tak, budownictwo jest kierunkiem pokrewnym do architektury). Także dla mnie nie miały znaczenia te trzy lata w tą czy w tamtą, skoro i tak byłem precyzyjnie ukierunkowany. Później to zlikwidowano i dziwnym trafem w kolejnych rozporządzeniach uprawnienia ograniczone w specjalności architektonicznej dla inżynierów drastycznie redukowane, aż do obecnego stanu.
Asertywność jest cechą indywidualną i uogólnianie jest tutaj nie na miejscu. Cieszę się natomiast, że dostrzegasz, że architekci zawłaszczaja kompetencje. Nie wiem czy wiesz, ale architekci chcą jeszcze bardziej ograniczyć prawa inżynierów. Natomiast chcą wprowadzić ogólną ochronę tytułu architekt (co popieram), ale ma to się wiązać z pewnymi warunkami: pracownie projektowe będą mogli zakładać tylko uprawnieni architekci.
W prawie jest straszna ilość dziur, niedopowiedzeń i braków. Podobnie w uprawnieniach. Nadawane obecnie:
a) w specjalności architektonicznej – uprawniają do sporządzania projektu architektoniczno-budowlanego w odniesieniu do architektury budynku,
b) w specjalności konstrukcyjnej – uprawniają do sporządzania projektu architektoniczno-budowlanego w odniesieniu do konstrukcji budynku.
Niech teraz ktoś mi pokaże, gdzie tutaj przebiega granica kompetencji? Kto robi analizę wilgotnościowo-cieplną w projekcie i posiada do tego odpowiednie kompetencje?
Tak na koniec: nie lepiej podzielić po prostu na uprawnienia do projektowania budowlanego, bez bzdurnego podziału na arch/konst i pominięcia wszystkiego co budowlane? Wtedy każdy by robił to, do czego ma kompetencje i dowolnie się łączył w zespoły projektowe.
P.S. Schl, piszesz o Niemczech. Wiesz jak tam wyglądają uprawnienia? I kto może składać projekty do pozwolenia mniejszych inwestycji (do 150-250m2)? Absolwenci budownictwa i architektury. Obu kierunków, a nie tylko architektury. Takie uprawnienia projektowe mogą zdobyć nawet mistrzowie robót (tak, tak, majstrowie).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Pon 10:30, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 42 tematy
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Pon 10:23, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
BabciaJadzia napisał: | Dałabym IB uprawnienia do proj. wszystkiego, bez ograniczeń.
Kilka katastrof wizualnych i zobaczylibyście że się do projektowania CZEGOKOLWIEK nie nadajecie - poza wyjątkami takim jak S. Calatrava, który jest inżynierem budownictwa (architekturę studiował w drugiej kolejności) i miał w życiu kilka fajnych pomysłów i na tyle szczęścia żeby się z nimi wybić.
Moim zdaniem dobry designer to taki który potrafi zaprojektować każdy temat - architekturę, plakat, ubranie, kubek do picia porannej kawy (itd.), a nie tylko domek i halę magazynową. Ale spoko...IB sami nazywają siebie architektami jak p. Obiała. Jak zwał tak zwał - prawdy to nie zmienia i nie ma to żadnej wartości. |
Tak go nazwali dziennikarze. Nigdy on sam - poczytaj. Tutaj kłania się definicja architekta .
Poza tym definicja pojęcia architekt została rozszczepiona na kilka odrębnych zawodów. W tym również i inżyniera budownictwa. Chyba masz tego pełną świadomość? Od czasów starożytnych.
Katastrofy wizualne można obserwować wszędzie. Proszę - proponuję spacer po pierwszym, lepszym osiedlu budynków jednorodzinnych. Chaos kształtu i koloru. I teraz pokaż mi, kto jest podpisany pod każdym z tych projektów? Na pewno nie inżynier budownictwa. Mogę się założyć. Podobnie masowe typówki - kto się tam podpisuje? Na każdym jest podpis architekta. Miejscowe plany są tak liberalne, że hej.
Calatrava tak (piękne, ruchome "oko" ), a może też Ando albo Mies? Poszukaj też Otto Gehliga (też się musiał chłop nakombinować).
Nie nazywają się architektami, ale projektantami. Osobiście jestem za zastrzeżeniem tytułu architekt dla osób posiadających uprawnienia zajmujących się faktycznym projektowaniem architektonicznym i będących po studiach na kierunku architektura.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Pon 10:24, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Pon 10:26, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ynio napisał: | aż muszę sprawdzić który to z szanownych architektów zaprojektował stringi mojej żony |
Celowo użyłam słowa DESIGNER, ale oczywiście nie zostało to odczytane (jedynie przeczytane).
Dobry architekt to ten który jest designerem, wizjonerem, artystą.
Liczyć to się każdy może nauczyć. To czy ma do tego ochotę to już zupełnie inna sprawa (nie musi mieć) i nie mylmy tych dwóch rzeczy. Możliwości to jedno, praca to drugie. IB mają w zwyczaju uważać się za wielkich ścisłowców.
Zmiana - do senmil
Mam na myśli prawdziwe katastrofy wizualne a nie osiedle domków jednorodzinnych na obrzeżach miasta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BabciaJadzia dnia Pon 10:30, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 42 tematy
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Pon 10:40, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Uważasz, że tragiczna zabudowa osiedli to nie jest katastrofa wizualna? Jak skręca kiszki od ilości kolorów (z naciskiem na wszelkie możliwe odcienie żółtego?). To nie jest prawdziwą katastrofą. Zero jednolitości i nawiązania. Fakt, nikomu nikt nic nie może niby narzucać, ale są też pewne granice. Rozumiem, że Ciebie interesują jedynie tereny zabudowy śródmiejskiej. A ruralistyka? Niech polska wieś robi co chce? Nie jest zatem katastrofą Gołębiewski w Karpaczu? Kto to projektował? Architekt. Co zrobiła IARP w stosunku do swojego członka, który coś takiego uczynił? Nic, cisza totalna.
Przeglądasz czasami A&B? Jak krytycznie pisze się o konkursach i o w większości marnej jakości przedstawianych prac? Chociaż z drugiej strony w jednym z ostatnich numerów piszę się o młodym pokoleniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Domin
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:46, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Przecież detale to nie jest architektura - to jest właśnie budowlanka która została zawłaszczona przez architektów. Architektura to jest bryła i układ funkcjonalno -przestrzenny. Doświadczenia architektonicznego do mi nie brakuje i nie wiem schl skąd wysuwasz takie wnioski po jednym poście- 4 lata byłem asystentem architekta. Czemu nie odnosisz się merytorycznie do moich uwag w stosunku do bezsensownych uregulowań polskiego prawa odnośnie uprawnień i naszych uprawnień w świetle uwrawnień w innych krajach. Niemcy to niby co nadludzie że tam inżynierowie mogą ogarniać architekture a u nas to trzeba ukończyć któryś z naszych wspaniałych wydziałów architerktury (ironizuje wydziały są całkiem ok). Jest izba samych architektów i tam "leśne dziadki" tzw działacze zawałaszczaja coraz więcej i bronią zdobytych pozycji, mają dobre lobby w Warszawie w Sjmie i MI i tyle. Ja po prostu chce powrotu do tego co było w uprawnieniach w latach 70 (przed 74) i żeby w Polska nie była jakąś dziwną wyspa z dziwnymi uprawnieniami na tle Europy i Świata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Pon 10:53, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
senmil napisał: | Uważasz, że tragiczna zabudowa osiedli to nie jest katastrofa wizualna? Jak skręca kiszki od ilości kolorów (z naciskiem na wszelkie możliwe odcienie żółtego?). To nie jest prawdziwą katastrofą. Zero jednolitości i nawiązania. Fakt, nikomu nikt nic nie może niby narzucać, ale są też pewne granice. Rozumiem, że Ciebie interesują jedynie tereny zabudowy śródmiejskiej. A ruralistyka? Niech polska wieś robi co chce? Nie jest zatem katastrofą Gołębiewski w Karpaczu? Kto to projektował? Architekt. Co zrobiła IARP w stosunku do swojego członka, który coś takiego uczynił? Nic, cisza totalna.
Przeglądasz czasami A&B? Jak krytycznie pisze się o konkursach i o w większości marnej jakości przedstawianych prac? Chociaż z drugiej strony w jednym z ostatnich numerów piszę się o młodym pokoleniu. |
Gołębiewski w Karpaczu - władze miasta wydały zgodę na taki obiekt. Przegięciem jest fakt, że podwyższono go o dwa piętra (jak rozumiem dość bezprawnie), ale to nie jest wina architekta, który był pod naciskami inwestora i to dość wpływowego skoro próbował wpływać na władze miasta w sprawie odrzucenia wniosków konserwatorskich.
Nie zapominaj że architekt oprócz tego, że powinien dobrze projektować, musi jeszcze z czegoś żyć i dostosowywać się do wymagań inwestora.
Tematy takie jak ten hotel, o takiej powierzchni i funkcji trudno zaprojektować tak, żeby nie były molochami. Moim zdaniem sama bryła tego obiektu nie jest najgorsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 42 tematy
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Pon 11:00, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Architekt był pod naciskiem inwestora? A, że co przepraszam, pistolet do skroni mu przyłożył? Zagroził, że nie zapłaci? Wszędzie słyszę, że to nie wina architekta. Choroba, to jaką w końcu odpowiedzialność ma architekt? Ma jakąś wogóle?
Architekt mógł odmówić podpisania projektu zamiennego, mógł w każdej chwili wstrzymać budowę wpisem do dziennika ze względu na niezgodność z zatawiedzonym projektem. Nie, nie, nie mógł. Miał taki obowiązek jako osoba wykształcona i odpowiedzialna za kształt przestrzeni. No właśnie, najłatwiej wszystko sprowadzić do kasy (wiesz, bardzo brzydkie skojarzenie się nasuwa).
Nie najgorsza? Ok, to weź ją "wytnij" i przenieś gdzieś do Las Vegas. Wtedy się zgodzę, że jest niezła. Jak możesz pisać o samej bryle bez jej kontekstu. To nie studia (choć na studiach też miałaś hipotetyczne otoczenie). I to Ci pisze inżynier budownictwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Pon 11:09, 11 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Jest to duży obiekt (podobny do innych hoteli tego inwestora), ale nie można powiedzieć, że nie pasuje formalnie. Formalnie nie pasowałby gdyby np: miał płaski dach. Mylą Ci się pojęcia, Senmil.
Inwestor mógł grozić tym, że nie zapłaci albo zaproponować sumę, której trudno się oprzeć. Takie same zastrzeżenia mógł zgłosić kierownik budowy, bo na pewni miał świadomość tego że buduje obiekt inny niż taki, jakiego projekt trafił do urzędu.
Z dwóch wydziałów na których mam okazję studiować to właśnie na wydziale budownictwa bardziej daje się we znaki "wyścig szczurów".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BabciaJadzia dnia Pon 11:09, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|