Konstruktor budowlany

trzciel · Wysłany: Wto 23:03, 01 Mar 2011 Temat postu:

Dwustopniowi niestety tak mają.....Nam wszyscy non stop gadali, że się upiekło, że jesteśmy jeszcze na jednolitych....M.in. prawnicy i medycy się obronili przed systemem bolońskim, czemu nasi się nie obronili ? Może jakieś naciski były, że inżynierów mało, że trzeba podnieść słupki w statystykach dokonań rządowych......

RumAndCoke · Wysłany: Wto 23:11, 01 Mar 2011 Temat postu:

BabciaJadzia · Wysłany: Śro 0:01, 02 Mar 2011 Temat postu:

senmil · Wysłany: Śro 0:07, 02 Mar 2011 Temat postu:

Nie jest tajemnicą, że z roku na rok obniża się jakość nauczania, ilość godzin, zajęć i wymogi programowe. Nie tylko w technikach, ale też na studiach. Obecnie prowadzący nie są nawet w stanie wyłożyć całej teorii odnośnie np. żelbetu, a gdzie chociażby ruszyć elementy sprężone (a u nas był dodatkowy rok na sprężone). Nie ma szans. Wykładowcy i nauczyciele o tym mówią. Dlatego ciężko jest też zrozumieć, że na budownictwie kiedyś był przedmiot rysunek odręczny, kilka semestrów wykładów i ćwiczeń z urbanistki, architektury, wliczając to ćwiczenia praktyczne. Była również socjologia i filozofia, oj tak.

Tak więc poziom kształcenia leci na łeb na szyję. I Jadzia jak i inni obecni studenci nie wiedzą jak się kiedyś studiowało, jakie były wymagania i czego trzeba było się uczyć (do końca życie nie zapomnę genezy powstania paraboli madryckiej Wink

). Teraz wszystko okrojono i spłycono. Wykładowcy nie stanowią już takich "mentorów" jak kiedyś, a planuje się wprowadzenie oceny wykładowców przez studentów - a to może być szkodliwe i dalej obniżyć standardy kształcenia.

No właśnie, zapytam jakie mieliście przedmioty ponadstandardowe? Wiadomo, że każda uczelnia inaczej układa swój program i oprócz wymaganych zajęć dobiera też jakieś specjalistyczne, np.:
- budownictwo komunikacyjne (drogowe i kolejowe),
- inżynieria brzegowa (hydrotechniczne),
- prefabrykacja,
- betony specjalne (WW, UWW),
- kominy, silosy
- etc.

Pan Zdzisiu może nieźle zagiąć i to, że pracuje fizycznie nie umniejsza jego wartości w procesie budowlanym. Znam kilku fachowców, z którym mogę naprawdę ciekawie porozmawiać o niektórych rozwiązaniach technicznych.

Tak, ludzie się dostają, myślą, że złapali swojego boga za nogi, w końcu w chwale odbierają dyplom i... wielkie bum. Nie tak miało być. Miałem tworzyć wiekopomne dzieła, piętnować przestrzeń odbiciem mojego JA, a tutaj każą zwymiarować rysunki, poskładać je, sklecić wizualkę, rysować jakieś pierdoły i nic nie mówią i nie uczą... A gdzie TWORZENIE? Nie tak miało być. I jeszcze chcą żeby tyle pracować.

RumAndCoke · Wysłany: Śro 0:10, 02 Mar 2011 Temat postu:

BabciaJadzia · Wysłany: Śro 0:24, 02 Mar 2011 Temat postu:

RumAndCoke · Wysłany: Śro 0:26, 02 Mar 2011 Temat postu:

sykes · Wysłany: Śro 13:50, 02 Mar 2011 Temat postu:

stanislaw · Wysłany: Śro 16:03, 02 Mar 2011 Temat postu:

[quote="BabciaJadzia"]

katrina · Wysłany: Śro 19:39, 02 Mar 2011 Temat postu:

Istnieją studia II stopnia na Wydziale Architektury, na które mogą startować inżynierowie budownictwa po specjalności architektoniczno-budowlanej. Studia są zarówno dzienne jak i zaoczne.

Załączam link z zasadami rekrutacji na Politechnice Śląskiej:

rekrutacja.polsl.pl/rekrutacja2011-2012/Rekrutacja2011-2012_studiaI_i_IIstopnia.pdf

strona 10

Jedyne utrudnienie dla inżynierów budownictwa jest takie, że muszą dodatkowo zdać egzamin z rysunku. Ale to chyba nie problem dla kogoś kto chce projektować?

(link pozbawiony początku, ponieważ ochrona antyspamowa nie pozwala mi na umieszczenie go)

formi · Wysłany: Śro 19:45, 02 Mar 2011 Temat postu:

RumAndCoke · Wysłany: Śro 19:48, 02 Mar 2011 Temat postu: