Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

konstruktor/architekt - nie dajmy się zwariować
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 55, 56, 57  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trzciel
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 23:45, 28 Lut 2011    Temat postu:

Padło tutaj pytanie dlaczego Architekci tworzą odrębną Izbę, mimo że cała reszta branżystów tworzących przecież jedno zadanie inwestycyjne skupiona jest w jednej Izbie. Dlatego aby dyskusja nie była jałowa (my swoje, babcia swoje), pozwolę sobie zacytować wybiórczy fragment bardzo długiej dyskusji z pewnym architektem o równie długim stażu pracy.

Cytat:
Drugie - dlaczego architekci są odrębni. To jest trudne pytanie. Myślę, że trochę w stylu a dlaczego jeździmy prawą stroną? Generalnie podejrzewam że znaczenie ma tradycja. Do niedawna spośród wszystkich pozostałych zawodów budowlanych tylko architekt był zawodem wolnym, także w sensie potocznym. Architektura w katalogu dziesiętnym zaczyna się na 7 (sztuka) a nie jak reszta politechniki na 6 (nauki stosowane).


Faktycznie - [link widoczny dla zalogowanych]

Ponadto na moje argumenty jego odpowiedzi wyglądały z grubsza tak (za dużo i za obszerne cytaty by wyszły, gdzie rozmowa schodziła niekiedy na tematy pokrewne czy osobiste, gdyż nieco znam tego człowieka):
- jego zdaniem więcej pieniędzy nam to nie przyniesie
- system znany z UK by mu nie przeszkadzał
- nie mógł się za Chiny przekonać do oddania nam możliwości samodzielnego projektowani przemysłówki/magazynów/gospodarczych z racji tego, że to to musi być ładniejsze niż blacha. Co się jawnie kłóci z tym co się tak rozpisywałem - wolność decyzji inwestora - jego pieniądze, jego sprawa*
- mamy bardzo uważać na polityków, którzy będą chcieli wykorzystać sprawę medialnie w celu zdobycia kilku głosów, po czym i tak zrobić to która grupa nacisku da więcej w łapę Smile

* Jak każdy przyzna, nie raz na uczelni nas "nagabywano" na architektów. To fakt. Nikt rozsądny nie będzie traktował tego poważniej niż międzybranżowe zaczepki, błahostki.
Ale po wypowiedziach architektów, czego Jadziu jesteś przykładem, wy z kolei macie jakąś mniemanie bycia strażnikiem ładu, porządku i piękna, stojącego ponad wszystkimi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez trzciel dnia Pon 23:51, 28 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 0:02, 01 Mar 2011    Temat postu:

trzciel napisał:
Padło tutaj pytanie dlaczego Architekci tworzą odrębną Izbę, mimo że cała reszta branżystów tworzących przecież jedno zadanie inwestycyjne skupiona jest w jednej Izbie. Dlatego aby dyskusja nie była jałowa (my swoje, babcia swoje), pozwolę sobie zacytować wybiórczy fragment bardzo długiej dyskusji z pewnym architektem o równie długim stażu pracy.

Na to pytanie znam odpowiedź. Musimy się cofnąć do genezy powstania izb, a więc przed 2002 rok. Wówczas to zebrali się przedstawiciele wszystkich funkcji technicznych związanych z budownictwem i dyskutowali jak ma wyglądać samorząd. Miał powstać jeden, wspólny samorząd, jednakże architekci tego nie chcieli, twierdząc, że nic by w takim samorządzie nie znaczyli i zdecydowali, że sami stworzą własną izbę. I tak się to rozdzieliło... (informację mam niejako z pierwszej ręki).

trzciel napisał:
Ponadto na moje argumenty jego odpowiedzi wyglądały z grubsza tak (za dużo i za obszerne cytaty by wyszły, gdzie rozmowa schodziła niekiedy na tematy pokrewne czy osobiste, gdyż nieco znam tego człowieka):
- więcej pieniędzy nam to nie przyniesie
- system znany z UK by mu nie przeszkadzał
- nie mógł się za chiny przekonać do oddania nam możliwości samodzielnego projektowani przemysłówki/magazynów/gospodarczych z racji tego, że to to musi być ładniejsze niż blacha. Co się jawnie kłóci z tym co się tak rozpisywałem - wolność decyzji inwestora - jego pieniądze, jego sprawa*
- mamy bardzo uważać na polityków, którzy będą chcieli wykorzystać sprawę medialnie w celu zdobycia kilku głosów, po czym i tak zrobić to która grupa nacisku da więcej w łapę Smile

* Jak każdy przyzna, nie raz na uczelni nas "nagabywano" na architektów. To fakt. Nikt rozsądny nie będzie traktował tego poważniej niż międzybranżowe zaczepki, błahostki.

Osobiście wszem i wobec muszę oświadczyć, że podczas mych 5 lat spędzonych na studiach, nigdy, ale to przenigdy żaden z wykładowców nie nagabywał nas na środowisko architektów, a przy okazji muszę wspomnieć mojego wykładowcę od urbanistyki i historii architektury, z którym bardzo przyjemnie się rozmawiało. Co innego doktorzy na profesorów (zwłaszcza jeden pan od żelbetu na prof. z PKN'u), a także magistrowie na doktorów, panie z dziekanatu na studentów, a studenci ogólnie na wszystko, a już najbardziej na to, że muszą studiować, a taka ładna pogoda i parę groszy ze stypy zostało, a w markecie piwo przecenili Smile.*

Dla młodszych: kiedyś piwko można było swobodnie wypić na ławeczce w parku wśród zieleni i ćwierkania ptaków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trzciel
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Wto 0:20, 01 Mar 2011    Temat postu:

Zapomniałem dodać, że nie chciał zaakceptować tej możliwości uzyskania uprawnień architektonicznych poprzez przedłużoną praktykę, gdyż jego zdaniem kandydat nie ma podstawowej wiedzy i teorii, aby to zrobić profesjonalnie. Oczywiście kłóci się to z tym fundamentem, że skoro sztuki nie da się ocenić merytorycznie, to dlaczego nie miałby jej oceniać po prostu inwestor ? Nie ujmując senmilowi i jego zdolnościom Wink - może by nie wygrał konkursu na jakąś ekstremalną inwestycję w Dubaju - no ale dlaczego o jego zdolnościach wizjonerskich nie miałby zadecydować sam zainteresowany? No ale tu było, ja swoje, on swoje - czyli ten strażnik na czele ładu, piękna i porządku.
Mam temat pracy magisterskiej pt. "Projekt konstrukcyjny krytej pływalni". No ale, żeby policzyć to trzeba mieć architekturę, więc czytam sobie m.in. Neuferta i przyznaje, że ogrom wiedzy architektonicznej mnie przytłacza. Wysokość trawy, krzaczków, ich kolor za dnia, o wschodzie/zachodzie słońca, wymiary mebli, czy zgłębianie odczuć i związanych z nimi uczuć przyszłych użytkowników.... Nawet jakby był system z UK, to w życiu bym się nie zdecydował na samodzielne zaprojektowanie bez pomocy architekta, poważnego obiektu użyteczności publicznej ! No ale jak:
Ktoś w tym siedzi od lat U dobrze mu za to płacą ---> (implikuje) jest w tym dobry.
To dlaczego formalności papierkowe miałby mu w tym przeszkadzać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL

PostWysłany: Wto 0:52, 01 Mar 2011    Temat postu:

senmil napisał:
BabciaJadzia napisał:

senmil
Każdy rynek pracy ma swoją specyfikę. Pytanie o to dlaczego nie każdy może projektować architekturę, bo są ku temu wymagane uprawnienia, a przecież architektura jest - w jakiś stopniu - sztuką (czyli można ją uprawiać tak samo jak śpiewać czy malować obrazy - bez wyższego wykształcenia w tym kierunku), jest takim samym pytaniem jak to, dlaczego nie wszyscy projektanci mogą projektować karoserie samochodów? Dlaczego? W wspomnianym przykładzie grono jest już bardzo wąskie, bo na projektowaniu samochodów mogą zarabiać bardzo nieliczni, tylko po ściśle określonych szkołach. A przecież to też jest sztuka w sensie artystycznym (mówię oczywiście o samym wyglądzie zewnętrznym auta, bez rozwiązań konstrukcyjnych i technologicznych). To też jest projektowanie/design/sztuka. Odpowiedz mi dlaczego?


Ależ mieszasz, oj mieszasz... Spróbuj jeszcze raz. Właśnie po co uprawnienia? Jak sama stwierdziłaś, że:
- architekt posiada prawną ochronę swoich interesów kosztem inżynierów budownictwa (aby miał pracę bo tak by nie miał),
- tak naprawdę do tworzenia sztuki nie są potrzebne uprawnienia (bo jest to sztuka).
Nie ważna etyka, zawód zaufania publicznego, pełnienie samodzielnej funkcji technicznej w budownictwie. W uprawnieniach do architektury chodzi tylko o ochronę przed inżynierami budownictwa i prawnym zapewnieniem sobie pracy.

Napisałam Ci ten cały dziwny wykład, żebyś zrozumiał że każdy zwód ma swoją specyfikę. Akurat z projektowaniem karoserii samochodów jest tak, że dostęp do tego jest niezwykle ograniczony i też nikt nie wie dlaczego...?
Moje zasadnicze pytanie brzmiące "dlaczego tak jest?" skrzętnie ominąłeś.

senmil napisał:
"Szanowny kliencie, z racji tego, że ja jako architekt mam bardzo dobry układ ze znajomym konstruktorem to załatwię konstrukcję twojego domku za trzy stówki i tutaj zaoszczędzimy na projekcie. Nie idź do tamtego biura inżyniera bo on zrobi drożej."
W "hurcie" może być tyle taniej, że już znam założony układ konstrukcyjny zaprojektowanego przeze mnie obiektu i mam kilka godzin do przodu z zaznajomieniem się z tematem. Tutaj oszczędności się kończą.
Acha, przykład z mojego regionu - jest kilka biur projektowych prowadzonych przez architektów i inżynierów. Akurat najdroższym jest biuro prowadzone przez inżyniera budownictwa. Nie będę podawał nazw, ale jego ceny oscylują prawie w granicach cennika IARP . Tutaj temat cen zakończymy i nie będziemy do niego wracać.

Nie przekonuje mnie to. Zawsze są wyjątki, a Ty sam przyznajesz że całościowa praca zaoszczędza czas. A czas to pieniądze. Nigdy też nie pokusiłabym się o sugestie w stylu Drogi kliencie, nie idź do tamtego biura.

Cytat:
Nie, ja bym pytał co zaprojektował i rozmawiał z poprzednimi klientami. tak się głównie pozyskuje nowe zlecenia. Ale, co ja tam wiem... .
Skąd ta mania posiadania papierologii? Dokształcam się, ponieważ czuję taka potrzebę i wiem, że świat nie stoi w miejscu, a nie dlatego, że muszę mieć kolejny papierek do powieszenia na ścianie bo klient będzie patrzył.

Ja bym zapytała też o papiery. Szczególnie jeśli ktoś miałby liczyć strop, pod którym ja mam np: spać... O tak - żebym mogła, w miarę spokojnie, spać.
Nazywaj to sobie jak chcesz, ale chcę mieć dwa papierki. Myślę, że mimo wszystko przydadzą się. Dobre portfolio to nie wszystko.
Cytat:
Ech tam Calatrava... Mało tego, są też postacie takie jak Tadao Ando, Adolf Loos czy Mies van der Rohe, którzy nawet nie byli architektami, a do dzisiaj się o nich mówi. Mało tego, polscy architekci zgłaszają swoje kandydatury do nagrody Miesa - czy to nie ujma? Przecież facet nie był wykształcony archtiektonicznie!

To, że w niektórych krajach nie jest potrzebne wykształcenie (może tam jest tak cudownie że właściwie nikt nie musi mieć żadnego wykształcenia. Artyści projektują i liczą obiekty budowlane, znachorzy leczą itd....). I w takich zdarzają się jednostki którym udało się wybić, ale nie może to charakteryzować całego społeczeństwa i zawodu.
senmil napisał:

BabciaJadzia
BabciaJadzia napisał:

Jaki?


Pomyśl, zaangażuj zarówno myślenie abstrakcyjne jak i analityczne .

Domyślam się co masz na myśli, ale proszę: miej odwagę... Smile

senmil napisał:
Osobiście wszem i wobec muszę oświadczyć, że podczas mych 5 lat spędzonych na studiach, nigdy, ale to przenigdy żaden z wykładowców nie nagabywał nas na środowisko architektów, a przy okazji muszę wspomnieć mojego wykładowcę od urbanistyki i historii architektury, z którym bardzo przyjemnie się rozmawiało.

Gdzie studiowałeś budownictwo?
Bo jak przeglądam plan studiów budowlanych, na których jestem jakoś nie widzę tam ani przedmiotu o nazwie "historia architektury" ani "urbanistyka"...?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BabciaJadzia dnia Wto 0:59, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislaw
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 3:08, 01 Mar 2011    Temat postu:

Dyskusja zaczyna robić się małostkowa a potrzeba szerokiego obrazu.
Czytałem dziś świeży numer "Building design" - ulubionego tygodnika brytyjskich architektów. Na stronie tytułowej artykuł pt. "End of the architect?" Tekst bazuje na raporcie RIBA (Royal Institute of British Architects) o sytuacji profesji w kolejnych 15 latach.

Jeśli ktoś chce poczytać to tu link:
[link widoczny dla zalogowanych]

Konkluzja jest mniej więcej taka, że obecny model funkcjonowania procesu projektowego to przeszłość a architekci muszą zaadoptować się do nowej epoki. Rozwój technologii i zaawansowanie techniczne obiektów budowlanych powoduje, że coraz częściej głównymi projektantami stają się firmy inżynierskie które "increasingly can offer the same service as architects but quicker and cheaper".
W podobnym klimacie utrzymany jest przecież świetny artykuł "Inżynier budownictwa nowych czasów" w bodaj przedostatnim wydaniu "Inżyniera Budownictwa".

Stosując duży skrót myślowy można powiedzieć, że dochodzimy do momentu w którym aspekty ekonomiczne, opłacalność inwestycji oraz cechy i rozwiązania techniczno-technologiczne zaczynają dominować nad cechami wyłącznie estetycznymi i w przyszłości "project leader'ami" projektów i inwestycji budowlanych będą raczej inżynierowie niż architekci.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stanislaw dnia Wto 3:21, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL

PostWysłany: Wto 8:09, 01 Mar 2011    Temat postu:

Być może masz rację Stanislav i widzę, że faktycznie dobrze zrobiłam podejmując drugie studia - budowlane. Może się okazać że zawód architekta przestanie istnieć, mieć prawo bytu.
Czyli ogólnie mam rację w całej tej dyskusji, bo właśnie to usiłuję unaocznić Cool i nie dziwię się, że architekci chcą prawnej ochrony swojego tytułu. Ja mam 23 lata, więc dla mnie nie było problemu szybko się połapać i stwierdzić "skoro tak, to zacznę, dodatkowo, studiować budownictwo". Ale ktoś kto ma około 45-50 lat nie zacznie teraz studiować budownictwa. To też wynika z pewnej mentalności: "ustawić się" do 30-tki i nic później nie robić. To taka trochę ograniczająca mentalność, wynikająca z lenistwa, która dotyczy wszystkich. Budowlańców też Razz

Nie wydaje mi się żeby względy estetyczne przestały być ważne. Ludzie lubią ładne budynki. Technologia i ekonomia też są oczywiście ważne, ale na pewno nie wyprą zupełnie względów estetycznych. Architektura zawsze będzie sztuką, jak projektowanie w ogóle.

Obawiam się tylko że inżynierowie bud. zazwyczaj nie są artystami. Myślą bardzo schematycznie. Nie mają tzw. "polotu".
Nie mówię tu o wyjątkach które zaraz, pewnie, przytoczy senmil.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BabciaJadzia dnia Wto 8:12, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 8:40, 01 Mar 2011    Temat postu:

Stanisław ma rację. Zapętlamy się i do niczego już nie dążymy...

Właśnie o to chodzi, że architekci posiadają ochronę prawną swoich interesów ewidentnym kosztem inżynierów budownictwa. To nie jest sprawiedliwe i z tym należy walczyć. Tym bardziej, że nie istnieją kierunkowe studia uzupełniające dla inżynierów budownictwa na wydziałach architektury. W drugą stronę jak wiesz, nie ma takiego ograniczenia. Na temat lenistwa i dokształcania w wieku 30+ porozmawiamy jak go osiągniesz, będziesz pracować i założysz rodzinę Wink. Czym innym jest uczestniczenie w wydarzeniach, szkoleniach czy studiach podyplomowych, a czym innym podjęcie regularnych studiów skonstruowanych dla ludzi młodych, którzy maja na łowie tylko studiowanie.

Nie będę skanował indeksu, ale kiedy studiowałem (programy się zmieniają) to miałem przedmiot architektura i urbanistyka. Nie tylko wykłady.

Nie należy zamykać dostępu do specjalności pokrewnej - zerknij ilu tak naprawdę inżynierów budownictwa zdaje egzamin na uprawnienia architektoniczne - są to jednostki. Sama piszesz, że zazwyczaj nie są, ale mogą się tacy zdarzyć... I ekonomia i technologia nigdy nie wyprą estetyki. Estetykę mamy zapisaną głęboko w nas samych i tego abstrakcyjnego daru nikt niem nie odbierze... Także nie bój się, że po rozszerzeniu uprawnień wszyscy inżynierowie budownictwa nagle rzucą się stadem do projektowania architektonicznego i cały świat zapomni o architektach Smile. Czuję podświadomie, że będzie inaczej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Wto 8:42, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL

PostWysłany: Wto 9:13, 01 Mar 2011    Temat postu:

senmil napisał:
Czuję podświadomie, że będzie inaczej.


Aż chce się rzec: i kto to mówi (a raczej pisze)... Ano ten co jeszcze dwie lub trzy strony wcześniej tego tematu zarzucał mi bazowanie na emocjach i przeczuciach... Wink

W sumie trochę mi szkoda moich znajomych, tylko po architektonicznych. Ale nie każdemu się chce. Okazuje się, że te studia są - w pewnym sensie - bez sensu, bo i tak każdy to może robić. Mogą liczyć, niestety, na to że klient będzie oglądał się na papierki.
Przed podjęciem studiów chodziłam do liceum plastycznego i początkowo myślałam o ASP. Ojciec odwiódł mnie od tego pomysłu, bo uważał że to nie jest - mówiąc kolokwialnie - konkretny zawód i że nie będę po tym miała pracy. Wtedy pomyślałam, że konkretniejszym zawodem będzie architekt. I gdyby ktoś wtedy powiedział mi, że za kilka lat będę studiować budownictwo, poleciłabym mu puknąć się w głowę.

senmil napisał:
Właśnie o to chodzi, że architekci posiadają ochronę prawną swoich interesów ewidentnym kosztem inżynierów budownictwa. To nie jest sprawiedliwe i z tym należy walczyć. Tym bardziej, że nie istnieją kierunkowe studia uzupełniające dla inżynierów budownictwa na wydziałach architektury. W drugą stronę jak wiesz, nie ma takiego ograniczenia. Na temat lenistwa i dokształcania w wieku 30+ porozmawiamy jak go osiągniesz, będziesz pracować i założysz rodzinę . Czym innym jest uczestniczenie w wydarzeniach, szkoleniach czy studiach podyplomowych, a czym innym podjęcie regularnych studiów skonstruowanych dla ludzi młodych, którzy maja na łowie tylko studiowanie.

Nie istnieją też studia uzupełniające z zakresu obliczanie konstrukcji. Co z tego, że architekt - być może faktycznie - ma możliwość podpisania się pod projektem konstrukcji, jak nie daje się mu możliwości kształcenia w tym kierunku. I tylko nie pisz, że jakby chciał to by się sam nauczył. Trudno nauczyć się samodzielnie wytrzymałości materiałów, mechaniki gruntów czy dynamiki budowli. Nawet architekci po studiach inżynierskich, co prawda, mogą podjąć studia magisterskie budowlane, ale nie na wszystkich specjalizacjach, tylko na wybranych - tych mniej atrakcyjnych i wymagających mniejszej wiedzy technicznej, oczywiście. Nie ma możliwości uzupełnienia tych koniecznych przedmiotów i pójście na dowolną specjalizację.
BTW: Działa to też w drugą stronę - inżynierowie budownictwa mogą podjąć 3-semestralne studia magisterskie na architekturze.

Tak jeszcze przy okazji - na jaką specjalizację najbardziej warto iść?
Zastanawiam się nad mostownictwem, ale czy będę po tej specjalności mogła liczyć też KB?

Co do zakładania rodziny... Myślę, że dla chcącego nic trudnego. Mam na studiach znajomą, która jednocześnie studiuje architekturę dziennie i wychowuje dzieci. Są to jej drugie - po ekonomicznych - studia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BabciaJadzia dnia Wto 9:18, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 10:14, 01 Mar 2011    Temat postu:

BabciaJadzia napisał:
senmil napisał:
Czuję podświadomie, że będzie inaczej.

Aż chce się rzec: i kto to mówi (a raczej pisze)... Ano ten co jeszcze dwie lub trzy strony wcześniej tego tematu zarzucał mi bazowanie na emocjach i przeczuciach... Wink

No dobra, droczę się Smile. Możesz być pewna, że po zmianie przepisów nie będzie "runu" inżynierów na architekturę.

BabciaJadzia napisał:
Nie istnieją też studia uzupełniające z zakresu obliczanie konstrukcji. Co z tego, że architekt - być może faktycznie - ma możliwość podpisania się pod projektem konstrukcji, jak nie daje się mu możliwości kształcenia w tym kierunku. I tylko nie pisz, że jakby chciał to by się sam nauczył. Trudno nauczyć się samodzielnie wytrzymałości materiałów, mechaniki gruntów czy dynamiki budowli. Nawet architekci po studiach inżynierskich, co prawda, mogą podjąć studia magisterskie budowlane, ale nie na wszystkich specjalizacjach, tylko na wybranych - tych mniej atrakcyjnych i wymagających mniejszej wiedzy technicznej, oczywiście. Nie ma możliwości uzupełnienia tych koniecznych przedmiotów i pójście na dowolną specjalizację.

Jednak nikt nie zabroni architektowi dostać się na studia II stopnia na kierunku budownictwo - zapytaj na wydziale. A nie sądzisz, że powinno się stworzyć właśnie takie studia kierunkowe uzupełniające wiedzę ze specjalności pokrewnej?

BabciaJadzia napisał:
BTW: Działa to też w drugą stronę - inżynierowie budownictwa mogą podjąć 3-semestralne studia magisterskie na architekturze.

To gdzie istnieją takie studia?

BabciaJadzia napisał:
Tak jeszcze przy okazji - na jaką specjalizację najbardziej warto iść?
Zastanawiam się nad mostownictwem, ale czy będę po tej specjalności mogła liczyć też KB?

Tutaj akurat obowiązuje logika działania i Twoja późniejsza specjalność zależy od odbytej praktyki, a nie od specjalizacji kierunku. Jeżeli zrobisz KBI i będziesz pracować w drogach to dostaniesz uprawnienia drogowe.
Ważna jest tutaj praktyka i to ona zdeterminuje czy izba pozwoli Ci przystąpić do egzaminu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL

PostWysłany: Wto 10:27, 01 Mar 2011    Temat postu:

senmil napisał:
BabciaJadzia napisał:

BTW: Działa to też w drugą stronę - inżynierowie budownictwa mogą podjąć 3-semestralne studia magisterskie na architekturze.


To gdzie istnieją takie studia?

Na Wydziale Architektury PWr:
Cytat:
Na kierunku Architektura i Urbanistyka prowadzone są obecnie:
- studia stacjonarne magisterskie (wygasające)
- studia stacjonarne I stopnia inżynierskie 3,5 letnie (po maturze)
- studia niestacjonarne magisterskie (wygasające)
- studia niestacjonarne I stopnia inżynierskie 3,5 letnie (po maturze)
- studia niestacjonarne II stopnia 2. letnie (po studiach I stopnia inżynierskich lub jednolitych
studiach magisterskich).


Całość: [link widoczny dla zalogowanych]

Myliłam się co do ilości sem. Myślałam że są 3 tak jak na studiach II-ego stopnia, na których ja teraz jestem (tyle że ja jestem na studiach stacjonarnych uzupełniających magisterskich, o których tu nie jest napisane - nie wiem czemu). Są 4 semestry, ale to i tak nie równa się z pełnymi studiami budowlanymi, które trzeba podjąć żeby mieć możliwość zdobywania pełnych uprawnień w zakresie projektowania konstrukcji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BabciaJadzia dnia Wto 10:29, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Markus
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:59, 01 Mar 2011    Temat postu:

BabciaJadzia napisał:
senmil napisał:
BabciaJadzia napisał:

BTW: Działa to też w drugą stronę - inżynierowie budownictwa mogą podjąć 3-semestralne studia magisterskie na architekturze.


To gdzie istnieją takie studia?

Na Wydziale Architektury PWr:
Cytat:
Na kierunku Architektura i Urbanistyka prowadzone są obecnie:
- studia stacjonarne magisterskie (wygasające)
- studia stacjonarne I stopnia inżynierskie 3,5 letnie (po maturze)
- studia niestacjonarne magisterskie (wygasające)
- studia niestacjonarne I stopnia inżynierskie 3,5 letnie (po maturze)
- studia niestacjonarne II stopnia 2. letnie (po studiach I stopnia inżynierskich lub jednolitych
studiach magisterskich).


Całość: [link widoczny dla zalogowanych]

Myliłam się co do ilości sem. Myślałam że są 3 tak jak na studiach II-ego stopnia, na których ja teraz jestem (tyle że ja jestem na studiach stacjonarnych uzupełniających magisterskich, o których tu nie jest napisane - nie wiem czemu). Są 4 semestry, ale to i tak nie równa się z pełnymi studiami budowlanymi, które trzeba podjąć żeby mieć możliwość zdobywania pełnych uprawnień w zakresie projektowania konstrukcji.

Czy koleżanka jest pewna, że na studia II stopnia przyjmą osobę po wydziale budownictwa (nie mającą ukończonych studiów I stopnia ale na wydziale architektury) ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Wto 13:12, 01 Mar 2011    Temat postu:

Nie przyjmą. I tutaj jest znowu diametralna różnica, ponieważ w drugą stronę nie ma takiego problemu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
t-m-k
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Wto 14:38, 01 Mar 2011    Temat postu:

Ten przykład z projektowaniem karoserii samochodów pojawił się kilka razy mimo, że jest mocno nietrafiony. Nie ma żadnych uprawnień do projektowania karoserii samochodów. Może to robić każdy. A że konkurencja duża to już inna sprawa. Poza tym w Polsce ten rynek pracy praktycznie nie istnieje.

Znam osobiście mentalność studentów architektury. Większość z nich myśli, że po skończeniu studiów parę lat się przemęczy u kogoś potem się odkują. Nie, nie będzie już tak. (Tzn. pierwsza część jest jak najbardziej prawdziwa.) Pokolenie obecnych 20,30,40 latków związanych z branżą budowlaną już się tak nie ustawi, jak pokolenie obecnych 60+ latków. Świat się zmienia. Architekci owszem będą potrzebni, ale będą musieli ciężko pracować. Architekci chcą zarabiać na wymyślaniu i rysowaniu (projekty, wizualki itp.). Nie da się. Ani w Polsce, ani na świecie. Już teraz nie da się dobrze sprzedać projektu. Biuro, w którym działam, dobrze prosperuje od czasu, kiedy wykonuje budowy. Natomiast Wy jako przyszli architekci nie prześpijcie tego momentu - ubiegajcie się o możliwość zdobycia uprawnień wykonawczych. Inaczej nie dacie sobie rady. Bo co z tego, że w okolicach 30-stki (przy dobrym szczęściu) zdobędziecie uprawnienia do projektowania, skoro na emerytury przejdzie cała rzesza obecnie działających architektów. Tacy projekty podpisują każdemu, jak leci, za parę groszy. Dlatego inżynierowie budowlani tak czy inaczej lepiej poradzą sobie na tym rynku. Zaprojektują (lepiej lub gorzej) po to żeby samemu wykonać, skoczą po pieczątkę, za projekt policzą prawie nic i odkują się przy realizacji.

Obecna sytuacja nie służy również młodym architektom. Nie łudźcie się, wam tak dobrze nie będzie jak dziś starym dziadkom. Razem ze studentami budownictwa ubiegajcie się o zmianę prawa. Nie przegapcie tego momentu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RumAndCoke
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:18, 01 Mar 2011    Temat postu:

BabciaJadzia napisał:

Co do zakładania rodziny... Myślę, że dla chcącego nic trudnego. Mam na studiach znajomą, która jednocześnie studiuje architekturę dziennie i wychowuje dzieci. Są to jej drugie - po ekonomicznych - studia.


A pracuje też po 8 - 12 godzin przez 5 - 6 dni w tygodniu by te dzieci utrzymać? Czy może ma męża, który pracuje dzięki czemu ona może sobie pozwolić na dzienne studia?

BabciaJadzia napisał:

Tak jeszcze przy okazji - na jaką specjalizację najbardziej warto iść?
Zastanawiam się nad mostownictwem, ale czy będę po tej specjalności mogła liczyć też KB?


Specjalność na studiach nie ma większego znaczenia. Po za specjalnością kolejową gdyż tą trzeba ukończyć by móc zdobyć uprawnienia do projektowania i kierowania robotami budowlanymi w zakresie kolej.
Tak więc przy wyborze specjalności najlepiej kieruj się swoimi zainteresowaniami i ewentualną możliwością najlepszego połączenia dwóch kierunków, które studiujesz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RumAndCoke dnia Wto 15:28, 01 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
formi
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:13, 01 Mar 2011    Temat postu:

BabciaJadzia napisał:

senmil napisał:
Osobiście wszem i wobec muszę oświadczyć, że podczas mych 5 lat spędzonych na studiach, nigdy, ale to przenigdy żaden z wykładowców nie nagabywał nas na środowisko architektów, a przy okazji muszę wspomnieć mojego wykładowcę od urbanistyki i historii architektury, z którym bardzo przyjemnie się rozmawiało.

Gdzie studiowałeś budownictwo?
Bo jak przeglądam plan studiów budowlanych, na których jestem jakoś nie widzę tam ani przedmiotu o nazwie "historia architektury" ani "urbanistyka"...?


A gdzie Ty studiujesz budownictwo? Bo na mojej uczelni Historia Architektury jest na I roku a na III Urbanistyka i Architektura ( wykłady i projekty)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 55, 56, 57  Następny
Strona 22 z 57

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin