|
Konstruktor budowlany Forum projektantów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Nie 22:11, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
senmil, odnosząc się do Twojego długiego posta... Po co Twoim zdaniem są studia architektoniczne, skoro wszystko - jak wynika z Twojej wypowiedzi - można załatwić podpisem praktyki przez dowolnego architekta z uprawnieniami? - najlepiej takiego znajomego, z którym się chodzi na piwo
Piszesz o egzaminach - OK. Jak taki egzamin wygląda? Zadaniem jest zaprojektowanie koncepcji budynku? A może przytoczenie przepisów prawnych - co akurat nie świadczy o umiejętności projektowania? Jak wygląda taki egzamin z wyobraźni - można by rzec właściwie?
A jednak - planowanie przestrzenne ma wiele do rzeczy, i projektując duży obiekt nie wystarczy rozejrzeć się tylko dokoła działki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Nie 22:12, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
RumAndCoke, Polska to część unii i mamy prawo nie dość, że pracować w państwach członkowskich to też przynależeć do ich samorządów i zdobywać uprawnienia w zakresie na jaki pozwalają lokalne przepisy. Nie pamiętam nazwiska, ale słyszałem o takim inżynierze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Nie 22:26, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
BabciaJadzia napisał: | senmil, odnosząc się do Twojego długiego posta... Po co Twoim zdaniem są studia architektoniczne, skoro wszystko - jak wynika z Twojej wypowiedzi - można załatwić podpisem praktyki przez dowolnego architekta z uprawnieniami? - najlepiej takiego znajomego, z którym się chodzi na piwo
Piszesz o egzaminach - OK. Jak taki egzamin wygląda? Zadaniem jest zaprojektowanie koncepcji budynku? A może przytoczenie przepisów prawnych - co akurat nie świadczy o umiejętności projektowania? Jak wygląda taki egzamin z wyobraźni - można by rzec właściwie? |
Próbujesz deprecjonować moją wypowiedź pisząc o znajomościach i piwie. Nie, nie chodzę z moimi opiekunami praktyki na piwo. Wybacz, ale tak się u mnie nie pracuje. Może tak Ci mówiono, że będzie, ale wybacz, nie wszędzie i mam nadzieję, ze niewiele jest takich przypadków. Opiekun bierze odpowiedzialność za swego ucznia i później na jego barki spada po części odpowiedzialność za przyszłego projektanta. Sądzisz, że moja praktyka (zapisana i potwierdzona) jest kłamstwem i nieprawdą? Sądzisz, że podpis na każdym rysunku i stronie tytułowej każdego opracowanego przeze mnie projektu to nieprawda?
A więc może mi wyjaśnisz czym jest egzamin i praktyka oraz po co on wogóle jest potrzebny (jeżeli faktycznie nie weryfikuje wiedzy)? Widzę, że mimo studiowania doskonale znasz przebieg egzaminu. Prawie, jakbyś już go zdawała...
BabciaJadzia napisał: | A jednak - planowanie przestrzenne ma wiele do rzeczy, i projektując duży obiekt nie wystarczy rozejrzeć się tylko dokoła działki. |
No właśnie, no właśnie . Tylko, że wybiegasz do opracowywania planów przestrzennych w skali makro, a my piszemy o umiejętności nawiązania i znalezienia się w kontekście przestrzennym danego terenu. Zarówno dla pojedynczego obiektu, jak i zespołu obiektów. Urbanistycznie mamy miejscowe plany (inna sprawa, że są kiepskie i nie zapobiegają powstawaniu kakofonii przestrzeni i znacznych dysonansów w zabudowie - kto tutaj jest winny? No kto?). No właśnie tutaj możemy nawiązać do uprawnień na Słowacji: inżynier budownictwa może projektować wszelakie obiekty i budynki za wyjątkiem tych o znaczeniu reprezentacyjnym bądź monumentalnym. Jednakże w tym przypadku może być pełnoprawnym członkiem zespołu opracowującego taki projekt - tak też brzmiały uprawnienia nadawane inżynierom budownictwa na podstawie prawa budowlanego z 1928 roku.
EDIT: Jadzia chyba dała spokój, więc na dzisiaj pewnie zakończymy.
EDIT2: Właśnie wygrzebałem, że pismo wylądowało na stronie Muratora Plus:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:00, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stanislaw
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:00, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
BabciuJadziu polecam przeczytanie wywiadu z byłym ministrem infrastruktury a obecnym sekretarzem stanu w kancelarii prezydenta - architektem Olgierdem Dziekońskim:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez stanislaw dnia Nie 23:01, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Nie 23:07, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
senmil napisał: | A więc może mi wyjaśnisz czym jest egzamin i praktyka oraz po co on wogóle jest potrzebny (jeżeli faktycznie nie weryfikuje wiedzy)? Widzę, że mimo studiowania doskonale znasz przebieg egzaminu. Prawie, jakbyś już go zdawała... |
Nie przeinaczaj mojego pytania. Wiem jak wygląda egzamin, bo na studiach dostąpiłam tego zaszczytu nie raz.
Zapytałam i dalej jestem ciekawa, jak wygląda egzamin z umiejętności projektowych? Bo taki należałoby zdać, chcąc uzyskać uprawnienia projektowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Nie 23:14, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jadziu, odnieś się proszę do wywiadu z P. Dziekońskim (architektem, żeby nie było), do którego podał odnośnik Stanisław...
Egzamin na studiach to co innego niż egzamin na uprawnienia i to znacząco. Również ich trochę na studiach zdawałem. Po pierwsze praktyka potwierdzona bardzo dokładnie, a po drugie egzamin ją weryfikujący. Czy praktyka i potwierdzenie jej przez mistrza nie stanowi po części egzaminu? Sprawdzenie zdolności projektowych to zadanie komisji i jej obowiązkiem jest go przeprowadzić w ten sposób, aby potwierdził on, że dany kandydat jest w stanie pełnić zawód zaufania publicznego jakim jest właśnie projektant . A więc?
Myślałem, że odpuszczasz, ale cieszę się, że tak się nie stało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:16, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trzciel
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 23:19, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
BabciaJadzia napisał: | Sytuacja jaką opisujesz, nie przeszkadzałaby mi. Tak, czy tak jest to zawód w którym człowiek, chcąc być na bieżąco, cały czas musi się dokształcać - głównie ze względu na postęp technologiczny. Uprawnienia budowlane (na studiach budowlanych) można zacząć robić po III-cim roku studiów i było tak już przed wprowadzeniem systemu bolońskiego. |
Jeżeli nie przeszkadza Ci 12 lat kontra 5 lat + powiedzmy ta wydłużona do 5 lat praktyka = 10 lat (w tym 5 w zawodzie), to w moim subiektywnym odczuciu marnujesz sporo czasu.
No z tym jest problem w jej konkretnym przypadku. Moja uczelnia akurat Architekturę i Urbanistykę prowadzi jedynie trybie dziennym, więc ona akurat nie pogodzi tego z pracą.
I powtórzę apel. Jeżeli chcesz dyskutować merytorycznie, to używaj konkretnych argumentów, odnosząc się poważnie do naszych argumentów.
Bo do moich się nie odniosłaś, spłycasz sens wypowiedzi senmila historyjką o piwie. Rzeczowa debata opiera się na racjonalnym podejściu do problemu.
I mówimy tutaj cały czas o logicznym z uwolnieniu części rynku spod jarzma przepisów. Bo dlaczego o dostępie do zawodu dla osób o pokrewnym wykształceniu (lecz o wydłużonej praktyce, studiach podyplomowych, czy jakie tam rozwiązanie się przyjmie) ma decydować papierek, a nie rzeczywista wiedza czy dotychczasowe osiągnięcia kandydata. Jeżeli architekt zacznie projektować konstrukcję i będzie robił to dobrze, zdobędzie 5 lat praktyk, to dlaczego po weryfikacji przed komisją egzaminacyjną nie dać mu uprawnień konstrukcyjnych ?
Ponadto jak się okazuje dostęp do zawodu blokowany jest przez macierzystą Izbę Architektów pośród swoich własnych podopiecznych.
Przecież to jest chore.
Dodatkowo, jeżeli przepisy podrzędne są sprzeczne z nadrzędnymi (dyrektywą UE), to nawet z legislacyjnego punktu widzenia powinny być zmienione.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RumAndCoke
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:30, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ja tak z innej beczki. Czy zastanawiał się ktoś skąd w studentach architektury bierze się ta niechęć do studentów budownictwa i na odwrót?
Na szczęście w wielu wypadkach zmienia się to po tym jak student zostaje absolwentem i poznaje realia projektowe. Wtedy jakoś architekci i konstruktorzy potrafią tworzyć zgrane zespoły projektowe.
Uważam, że należało by już na studiach zapoznawać i zgrywać ludzi ze sobą. Stworzyć jakieś przedmioty, które były by wspólne dla studentów architektury i budownictwa i wymusiły na nich tworzenie zespołów przy opracowywaniu jakiegoś wspólnego projektu.
Potrzeba wiele pracy u podstaw by pokazać studentom, że ci inni nie są wrogami, tylko partnerami w procesie projektowym. Może to też by pokazało architektom, że konstruktorzy to nie są żywe kalkulatory bez jakiegokolwiek gustu a konstruktorom, że architekt też może znać się na konstrukcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Nie 23:31, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Trzciel, dość precyzyjnie podsumowałeś. Przepisy stanowiące o pokrewności i dostępie (po wydłużonej praktyce) już obowiązywały i się sprawdziły. Wydłużona praktyka jest tutaj potrzebna, gdyż pozwala zdobyć odpowiednią wiedzę oraz ją w praktyce wykorzystać, a przy okazji przekonać się, czy naprawdę się w danej specjalności znajduje.
Możliwość projektowania przez inżynierów budownictwa poza granicami pozwala na głębsze zazębianie się środowiska inżynierów budownictwa i architektów, a co za tym idzie, wzrost świadomości piękna architektury i potrzeby ładu przestrzennego. U nas jest odwrotnie, architekci izolują się w małej grupie, broniącej nawet dostępu do swoich szeregów adeptom własnego kierunku, a inżynierowie budownictwa są odizolowani od problemów urbanistyki i architektury. Brak jest dialogu i porozumienia. Cierpimy na tym wszyscy i pogrążamy się w coraz większym chaosie naszej przestrzeni przy pełnej aprobacie władz, które również mają blade pojęcie w temacie ładu i harmonii przestrzennej.
R&C, potrzebna praca u podstaw. Moim skromnym zdaniem potrzeba likwidacji oddzielnych studiów pn. budownictwo i architektura oraz stworzenie jednego kierunku. Początkowo wszyscy by szli takim samym tokiem studiów i dopiero na 2-3 roku mogli by wybrać specjalizację - a więc konstrukcje, technologia lub architektura. To by scaliło środowisko, dało wszystkim jednolite podstawy i rozszerzyło świadomość poszczególnych "branż".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:35, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Nie 23:36, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[guote="stanislaw"]BabciuJadziu polecam przeczytanie wywiadu z byłym ministrem infrastruktury a obecnym sekretarzem stanu w kancelarii prezydenta - architektem Olgierdem Dziekońskim[/quote]
Aż przeczytałam. Zgadzam się z tym, że granice między architekturą i inżynierią budowlaną zacierają się, ale to niestety, moim zdaniem, na niekorzyść architektów. Uprawnienia inżynierów budownictwa poszerzają się, a uprawnienia architektów stoją w miejscu. Skończy się, to brakiem pracy dla architektów, szczególnie znając polską mentalność, gdzie głównym wyznacznikiem są pieniądze, bo też nie mamy ich tyle ile jest w innych krajach UE.
senmil napisał: | R&C, potrzebna praca u podstaw. Moim skromnym zdaniem potrzeba likwidacji oddzielnych studiów pn. budownictwo i architektura oraz stworzenie jednego kierunku. Początkowo wszyscy by szli takim samym tokiem studiów i dopiero na 2-3 roku mogli by wybrać specjalizację - a więc konstrukcje, technologia lub architektura. To by scaliło środowisko, dało wszystkim jednolite podstawy i rozszerzyło świadomość poszczególnych "branż". |
Zgadzam się z tym. Tak jest, a przynajmniej kiedyś było, np: w Holandii. Studia trwały 7 lat, ale łączyły zarówno wykształcenie architektoniczne, jak i budowlane.
trzciel Nie uważam bym marnowała czas, nawet jeśli "ustawiona" (tzn. z wszelkimi uprawnieniami) będę nie wcześniej niż w wieku około 30 lat.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BabciaJadzia dnia Nie 23:44, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Nie 23:38, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
BabciaJadzia napisał: | Aż przeczytałam. Zgadzam się z tym, że granice między architekturą i inżynierią budowlaną zacierają się, ale to niestety, moim zdaniem, na niekorzyść architektów. |
Taka jest prawda...
BabciaJadzia napisał: | Uprawnienia inżynierów budownictwa poszerzają się, a uprawnienia architektów stoją w miejscu. Skończy się, to brakiem pracy dla architektów, szczególnie znając polską mentalność, gdzie głównym wyznacznikiem są pieniądze, bo też nie mamy ich tyle ile jest w innych krajach UE. |
Możesz to w jakiś sposób poprzeć faktami? Treść rozporządzeń lub ustaw? Dlaczego tak twierdzisz?
Trzciel, również byłem w głębokim szoku czytając tabelę z uczelniami, po których izba architektów wydaje dziennik praktyk, a po których nie. Również mnie zszokowała wiadomość, że inżynierom architektom wogóle nie wydaje się zeszytów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:41, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RumAndCoke
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:40, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
BabciaJadzia napisał: | Aż przeczytałam. Zgadzam się z tym, że granice między architekturą i inżynierią budowlaną zacierają się, ale to niestety, moim zdaniem, na niekorzyść architektów. Uprawnienia inżynierów budownictwa poszerzają się, a uprawnienia architektów stoją w miejscu. Skończy się, to brakiem pracy dla architektów, szczególnie znając polską mentalność, gdzie głównym wyznacznikiem są pieniądze, bo też nie mamy ich tyle ile jest w innych krajach UE. |
Małe pieniądze to ma Kowalski, który chce sobie postawić domek. I to jest to korytko, którego bronią architekci. Bo jeśli chodzi o dużych graczy, takich jak samorządy czy deweloprzy, to ich stać na wynajęcie architekta i niezależnie od stanu prawnego zawsze do architekta pójdą.
senmil napisał: |
Trzciel, również byłem w głębokim szoku czytając tabelę z uczelniami, po których izba architektów wydaje dziennik praktyk, a po których nie. Również mnie zszokowała wiadomość, że inżynierom architektom wogóle nie wydaje się zeszytów. |
Ciekawę czemu jeszcze nikt nie zaskarżył izby o blokowanie dostępu do zawodu absolwentom architektury kończącym inne uczelnie niż te wybrane przez izbę..?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez RumAndCoke dnia Nie 23:48, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Nie 23:48, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Akurat nad "korytkiem domkowym" w znacznej mierze powinny trzymać piecze miejscowe plany (jeżeli nie ma organów weryfikujących jakość architektury obiektu i ich zgodności z otaczającą przestrzenią) - tak niestety nie jest. W przypadku konkurencji rynkowej zaczyna się liczyć jakość. Wśród deweloperów nie liczy się cena, ale jakość produktu, który sprzedaje. Dlatego prym będą wiedli najlepsi, a nie najtańsi.
B.Jadzia, widzisz - nikła wić porozumienia choć w jednym aspekcie. Oby dalej crescendo... Nie skończy się zmiana przepisów "wymarciem" architektów, ale właśnie podniesieniem jakości naszej przestrzeni oraz przetrwaniem tylko tych najlepszych.
Jeszcze jedna dygresja odnośnie podziału na PIIB i IARP. Podział jest przeprowadzony zupełnie w złym miejscu. Powinna istnieć izba zrzeszająca wszystkich uczestników procesu projektowego, a tak mamy wyalienowaną jedną grupę, która jest całkowicie "poza". To wprawdzie dyskusja na inny temat, ale taki stan również przyczynił się do kłótni na linii arch. - inż. bud.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:54, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Nie 23:53, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
senmil napisał: | BabciaJadzia napisał: |
Uprawnienia inżynierów budownictwa poszerzają się, a uprawnienia architektów stoją w miejscu. Skończy się, to brakiem pracy dla architektów, szczególnie znając polską mentalność, gdzie głównym wyznacznikiem są pieniądze, bo też nie mamy ich tyle ile jest w innych krajach UE. |
Możesz to w jakiś sposób poprzeć faktami? Treść rozporządzeń lub ustaw? Dlaczego tak twierdzisz? |
Przecież o to jest ta cała dyskusja, która rozgorzała - żeby poszerzyć uprawnienia projektowe inżynierom budownictwa. Sam przyznałeś, że takie zmiany są na niekorzyść architektów. Wnioskodawcy powołują się na prawo obowiązujące w UE, zapominając o tym, że w Polsce są trochę inne realia, przede wszystkim, finansowe.
Nie każdy architekt jest na tyle dobry, żeby projektować dla wielkiej korporacji, a może raczej nie każdy ma tyle szczęścia, żeby dostawać takie zlecenia. Wielu architektów żyje z mniejszych projektów. Jeśli takie uprawnienia będą mieli inżynierowie budownictwa, to architekt zostanie wykluczony z procesu projektowego. Po co płacić dwóm osobom, skoro można jednej? Z dwojga, to architekt, traci pracę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RumAndCoke
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:57, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
BabciaJadzia napisał: |
Przecież o to jest ta cała dyskusja, która rozgorzała - żeby poszerzyć uprawnienia projektowe inżynierom budownictwa. Sam przyznałeś, że takie zmiany są na niekorzyść architektów. Wnioskodawcy powołują się na prawo obowiązujące w UE, zapominając o tym, że w Polsce są trochę inne realia, przede wszystkim, finansowe.
Nie każdy architekt jest na tyle dobry, żeby projektować dla wielkiej korporacji, a może raczej nie każdy ma tyle szczęścia, żeby dostawać takie zlecenia. Wielu architektów żyje z mniejszych projektów. Jeśli takie uprawnienia będą mieli inżynierowie budownictwa, to architekt zostanie wykluczony z procesu projektowego. Po co płacić dwóm osobom, skoro można jednej? Z dwojga, to architekt, traci pracę. |
Ale przecież architekt już teraz może starać się o ograniczone uprawnienia konstrukcyjne. Więc przy obecnym stanie prawnym to architekt może projektować domki bez udziału konstruktora i to konstruktor tu jest wykluczony. Wdłóg Ciebie to jest w porządku a odwrotna sytuacja będzie zła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|