Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

konstruktor/architekt - nie dajmy się zwariować
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 55, 56, 57  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL

PostWysłany: Nie 22:11, 27 Lut 2011    Temat postu:

senmil, odnosząc się do Twojego długiego posta... Po co Twoim zdaniem są studia architektoniczne, skoro wszystko - jak wynika z Twojej wypowiedzi - można załatwić podpisem praktyki przez dowolnego architekta z uprawnieniami? - najlepiej takiego znajomego, z którym się chodzi na piwo Wink
Piszesz o egzaminach - OK. Jak taki egzamin wygląda? Zadaniem jest zaprojektowanie koncepcji budynku? A może przytoczenie przepisów prawnych - co akurat nie świadczy o umiejętności projektowania? Jak wygląda taki egzamin z wyobraźni - można by rzec właściwie?

A jednak - planowanie przestrzenne ma wiele do rzeczy, i projektując duży obiekt nie wystarczy rozejrzeć się tylko dokoła działki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Nie 22:12, 27 Lut 2011    Temat postu:

RumAndCoke, Polska to część unii i mamy prawo nie dość, że pracować w państwach członkowskich to też przynależeć do ich samorządów i zdobywać uprawnienia w zakresie na jaki pozwalają lokalne przepisy. Nie pamiętam nazwiska, ale słyszałem o takim inżynierze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Nie 22:26, 27 Lut 2011    Temat postu:

BabciaJadzia napisał:
senmil, odnosząc się do Twojego długiego posta... Po co Twoim zdaniem są studia architektoniczne, skoro wszystko - jak wynika z Twojej wypowiedzi - można załatwić podpisem praktyki przez dowolnego architekta z uprawnieniami? - najlepiej takiego znajomego, z którym się chodzi na piwo Wink
Piszesz o egzaminach - OK. Jak taki egzamin wygląda? Zadaniem jest zaprojektowanie koncepcji budynku? A może przytoczenie przepisów prawnych - co akurat nie świadczy o umiejętności projektowania? Jak wygląda taki egzamin z wyobraźni - można by rzec właściwie?

Próbujesz deprecjonować moją wypowiedź pisząc o znajomościach i piwie. Nie, nie chodzę z moimi opiekunami praktyki na piwo. Wybacz, ale tak się u mnie nie pracuje. Może tak Ci mówiono, że będzie, ale wybacz, nie wszędzie i mam nadzieję, ze niewiele jest takich przypadków. Opiekun bierze odpowiedzialność za swego ucznia i później na jego barki spada po części odpowiedzialność za przyszłego projektanta. Sądzisz, że moja praktyka (zapisana i potwierdzona) jest kłamstwem i nieprawdą? Sądzisz, że podpis na każdym rysunku i stronie tytułowej każdego opracowanego przeze mnie projektu to nieprawda?

A więc może mi wyjaśnisz czym jest egzamin i praktyka oraz po co on wogóle jest potrzebny (jeżeli faktycznie nie weryfikuje wiedzy)? Widzę, że mimo studiowania doskonale znasz przebieg egzaminu. Prawie, jakbyś już go zdawała...

BabciaJadzia napisał:
A jednak - planowanie przestrzenne ma wiele do rzeczy, i projektując duży obiekt nie wystarczy rozejrzeć się tylko dokoła działki.

No właśnie, no właśnie Smile. Tylko, że wybiegasz do opracowywania planów przestrzennych w skali makro, a my piszemy o umiejętności nawiązania i znalezienia się w kontekście przestrzennym danego terenu. Zarówno dla pojedynczego obiektu, jak i zespołu obiektów. Urbanistycznie mamy miejscowe plany (inna sprawa, że są kiepskie i nie zapobiegają powstawaniu kakofonii przestrzeni i znacznych dysonansów w zabudowie - kto tutaj jest winny? No kto?). No właśnie tutaj możemy nawiązać do uprawnień na Słowacji: inżynier budownictwa może projektować wszelakie obiekty i budynki za wyjątkiem tych o znaczeniu reprezentacyjnym bądź monumentalnym. Jednakże w tym przypadku może być pełnoprawnym członkiem zespołu opracowującego taki projekt - tak też brzmiały uprawnienia nadawane inżynierom budownictwa na podstawie prawa budowlanego z 1928 roku.

EDIT: Jadzia chyba dała spokój, więc na dzisiaj pewnie zakończymy.
EDIT2: Właśnie wygrzebałem, że pismo wylądowało na stronie Muratora Plus:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:00, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislaw
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:00, 27 Lut 2011    Temat postu:

BabciuJadziu polecam przeczytanie wywiadu z byłym ministrem infrastruktury a obecnym sekretarzem stanu w kancelarii prezydenta - architektem Olgierdem Dziekońskim:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stanislaw dnia Nie 23:01, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL

PostWysłany: Nie 23:07, 27 Lut 2011    Temat postu:

senmil napisał:
A więc może mi wyjaśnisz czym jest egzamin i praktyka oraz po co on wogóle jest potrzebny (jeżeli faktycznie nie weryfikuje wiedzy)? Widzę, że mimo studiowania doskonale znasz przebieg egzaminu. Prawie, jakbyś już go zdawała...


Nie przeinaczaj mojego pytania. Wiem jak wygląda egzamin, bo na studiach dostąpiłam tego zaszczytu nie raz.
Zapytałam i dalej jestem ciekawa, jak wygląda egzamin z umiejętności projektowych? Bo taki należałoby zdać, chcąc uzyskać uprawnienia projektowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Nie 23:14, 27 Lut 2011    Temat postu:

Jadziu, odnieś się proszę do wywiadu z P. Dziekońskim (architektem, żeby nie było), do którego podał odnośnik Stanisław...

Egzamin na studiach to co innego niż egzamin na uprawnienia i to znacząco. Również ich trochę na studiach zdawałem. Po pierwsze praktyka potwierdzona bardzo dokładnie, a po drugie egzamin ją weryfikujący. Czy praktyka i potwierdzenie jej przez mistrza nie stanowi po części egzaminu? Smile Sprawdzenie zdolności projektowych to zadanie komisji i jej obowiązkiem jest go przeprowadzić w ten sposób, aby potwierdził on, że dany kandydat jest w stanie pełnić zawód zaufania publicznego jakim jest właśnie projektant Smile. A więc?

Myślałem, że odpuszczasz, ale cieszę się, że tak się nie stało.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:16, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trzciel
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 23:19, 27 Lut 2011    Temat postu:

BabciaJadzia napisał:
Sytuacja jaką opisujesz, nie przeszkadzałaby mi. Tak, czy tak jest to zawód w którym człowiek, chcąc być na bieżąco, cały czas musi się dokształcać - głównie ze względu na postęp technologiczny. Uprawnienia budowlane (na studiach budowlanych) można zacząć robić po III-cim roku studiów i było tak już przed wprowadzeniem systemu bolońskiego.

Jeżeli nie przeszkadza Ci 12 lat kontra 5 lat + powiedzmy ta wydłużona do 5 lat praktyka = 10 lat (w tym 5 w zawodzie), to w moim subiektywnym odczuciu marnujesz sporo czasu.
No z tym jest problem w jej konkretnym przypadku. Moja uczelnia akurat Architekturę i Urbanistykę prowadzi jedynie trybie dziennym, więc ona akurat nie pogodzi tego z pracą.

I powtórzę apel. Jeżeli chcesz dyskutować merytorycznie, to używaj konkretnych argumentów, odnosząc się poważnie do naszych argumentów.
Bo do moich się nie odniosłaś, spłycasz sens wypowiedzi senmila historyjką o piwie. Rzeczowa debata opiera się na racjonalnym podejściu do problemu.

I mówimy tutaj cały czas o logicznym z uwolnieniu części rynku spod jarzma przepisów. Bo dlaczego o dostępie do zawodu dla osób o pokrewnym wykształceniu (lecz o wydłużonej praktyce, studiach podyplomowych, czy jakie tam rozwiązanie się przyjmie) ma decydować papierek, a nie rzeczywista wiedza czy dotychczasowe osiągnięcia kandydata. Jeżeli architekt zacznie projektować konstrukcję i będzie robił to dobrze, zdobędzie 5 lat praktyk, to dlaczego po weryfikacji przed komisją egzaminacyjną nie dać mu uprawnień konstrukcyjnych ?

Ponadto jak się okazuje dostęp do zawodu blokowany jest przez macierzystą Izbę Architektów pośród swoich własnych podopiecznych.
Przecież to jest chore.

Dodatkowo, jeżeli przepisy podrzędne są sprzeczne z nadrzędnymi (dyrektywą UE), to nawet z legislacyjnego punktu widzenia powinny być zmienione.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RumAndCoke
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:30, 27 Lut 2011    Temat postu:

A ja tak z innej beczki. Czy zastanawiał się ktoś skąd w studentach architektury bierze się ta niechęć do studentów budownictwa i na odwrót?

Na szczęście w wielu wypadkach zmienia się to po tym jak student zostaje absolwentem i poznaje realia projektowe. Wtedy jakoś architekci i konstruktorzy potrafią tworzyć zgrane zespoły projektowe.

Uważam, że należało by już na studiach zapoznawać i zgrywać ludzi ze sobą. Stworzyć jakieś przedmioty, które były by wspólne dla studentów architektury i budownictwa i wymusiły na nich tworzenie zespołów przy opracowywaniu jakiegoś wspólnego projektu.

Potrzeba wiele pracy u podstaw by pokazać studentom, że ci inni nie są wrogami, tylko partnerami w procesie projektowym. Może to też by pokazało architektom, że konstruktorzy to nie są żywe kalkulatory bez jakiegokolwiek gustu a konstruktorom, że architekt też może znać się na konstrukcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Nie 23:31, 27 Lut 2011    Temat postu:

Trzciel, dość precyzyjnie podsumowałeś. Przepisy stanowiące o pokrewności i dostępie (po wydłużonej praktyce) już obowiązywały i się sprawdziły. Wydłużona praktyka jest tutaj potrzebna, gdyż pozwala zdobyć odpowiednią wiedzę oraz ją w praktyce wykorzystać, a przy okazji przekonać się, czy naprawdę się w danej specjalności znajduje.

Możliwość projektowania przez inżynierów budownictwa poza granicami pozwala na głębsze zazębianie się środowiska inżynierów budownictwa i architektów, a co za tym idzie, wzrost świadomości piękna architektury i potrzeby ładu przestrzennego. U nas jest odwrotnie, architekci izolują się w małej grupie, broniącej nawet dostępu do swoich szeregów adeptom własnego kierunku, a inżynierowie budownictwa są odizolowani od problemów urbanistyki i architektury. Brak jest dialogu i porozumienia. Cierpimy na tym wszyscy i pogrążamy się w coraz większym chaosie naszej przestrzeni przy pełnej aprobacie władz, które również mają blade pojęcie w temacie ładu i harmonii przestrzennej.

R&C, potrzebna praca u podstaw. Moim skromnym zdaniem potrzeba likwidacji oddzielnych studiów pn. budownictwo i architektura oraz stworzenie jednego kierunku. Początkowo wszyscy by szli takim samym tokiem studiów i dopiero na 2-3 roku mogli by wybrać specjalizację - a więc konstrukcje, technologia lub architektura. To by scaliło środowisko, dało wszystkim jednolite podstawy i rozszerzyło świadomość poszczególnych "branż".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:35, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL

PostWysłany: Nie 23:36, 27 Lut 2011    Temat postu:

[guote="stanislaw"]BabciuJadziu polecam przeczytanie wywiadu z byłym ministrem infrastruktury a obecnym sekretarzem stanu w kancelarii prezydenta - architektem Olgierdem Dziekońskim[/quote]

Aż przeczytałam. Zgadzam się z tym, że granice między architekturą i inżynierią budowlaną zacierają się, ale to niestety, moim zdaniem, na niekorzyść architektów. Uprawnienia inżynierów budownictwa poszerzają się, a uprawnienia architektów stoją w miejscu. Skończy się, to brakiem pracy dla architektów, szczególnie znając polską mentalność, gdzie głównym wyznacznikiem są pieniądze, bo też nie mamy ich tyle ile jest w innych krajach UE.

senmil napisał:
R&C, potrzebna praca u podstaw. Moim skromnym zdaniem potrzeba likwidacji oddzielnych studiów pn. budownictwo i architektura oraz stworzenie jednego kierunku. Początkowo wszyscy by szli takim samym tokiem studiów i dopiero na 2-3 roku mogli by wybrać specjalizację - a więc konstrukcje, technologia lub architektura. To by scaliło środowisko, dało wszystkim jednolite podstawy i rozszerzyło świadomość poszczególnych "branż".


Zgadzam się z tym. Tak jest, a przynajmniej kiedyś było, np: w Holandii. Studia trwały 7 lat, ale łączyły zarówno wykształcenie architektoniczne, jak i budowlane.

trzciel Nie uważam bym marnowała czas, nawet jeśli "ustawiona" (tzn. z wszelkimi uprawnieniami) będę nie wcześniej niż w wieku około 30 lat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BabciaJadzia dnia Nie 23:44, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Nie 23:38, 27 Lut 2011    Temat postu:

BabciaJadzia napisał:
Aż przeczytałam. Zgadzam się z tym, że granice między architekturą i inżynierią budowlaną zacierają się, ale to niestety, moim zdaniem, na niekorzyść architektów.

Taka jest prawda...

BabciaJadzia napisał:
Uprawnienia inżynierów budownictwa poszerzają się, a uprawnienia architektów stoją w miejscu. Skończy się, to brakiem pracy dla architektów, szczególnie znając polską mentalność, gdzie głównym wyznacznikiem są pieniądze, bo też nie mamy ich tyle ile jest w innych krajach UE.

Możesz to w jakiś sposób poprzeć faktami? Treść rozporządzeń lub ustaw? Dlaczego tak twierdzisz?

Trzciel, również byłem w głębokim szoku czytając tabelę z uczelniami, po których izba architektów wydaje dziennik praktyk, a po których nie. Również mnie zszokowała wiadomość, że inżynierom architektom wogóle nie wydaje się zeszytów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:41, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RumAndCoke
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:40, 27 Lut 2011    Temat postu:

BabciaJadzia napisał:
Aż przeczytałam. Zgadzam się z tym, że granice między architekturą i inżynierią budowlaną zacierają się, ale to niestety, moim zdaniem, na niekorzyść architektów. Uprawnienia inżynierów budownictwa poszerzają się, a uprawnienia architektów stoją w miejscu. Skończy się, to brakiem pracy dla architektów, szczególnie znając polską mentalność, gdzie głównym wyznacznikiem są pieniądze, bo też nie mamy ich tyle ile jest w innych krajach UE.


Małe pieniądze to ma Kowalski, który chce sobie postawić domek. I to jest to korytko, którego bronią architekci. Bo jeśli chodzi o dużych graczy, takich jak samorządy czy deweloprzy, to ich stać na wynajęcie architekta i niezależnie od stanu prawnego zawsze do architekta pójdą.


senmil napisał:

Trzciel, również byłem w głębokim szoku czytając tabelę z uczelniami, po których izba architektów wydaje dziennik praktyk, a po których nie. Również mnie zszokowała wiadomość, że inżynierom architektom wogóle nie wydaje się zeszytów.


Ciekawę czemu jeszcze nikt nie zaskarżył izby o blokowanie dostępu do zawodu absolwentom architektury kończącym inne uczelnie niż te wybrane przez izbę..?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RumAndCoke dnia Nie 23:48, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 37 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Nie 23:48, 27 Lut 2011    Temat postu:

Akurat nad "korytkiem domkowym" w znacznej mierze powinny trzymać piecze miejscowe plany (jeżeli nie ma organów weryfikujących jakość architektury obiektu i ich zgodności z otaczającą przestrzenią) - tak niestety nie jest. W przypadku konkurencji rynkowej zaczyna się liczyć jakość. Wśród deweloperów nie liczy się cena, ale jakość produktu, który sprzedaje. Dlatego prym będą wiedli najlepsi, a nie najtańsi.

B.Jadzia, widzisz - nikła wić porozumienia choć w jednym aspekcie. Oby dalej crescendo... Nie skończy się zmiana przepisów "wymarciem" architektów, ale właśnie podniesieniem jakości naszej przestrzeni oraz przetrwaniem tylko tych najlepszych.

Jeszcze jedna dygresja odnośnie podziału na PIIB i IARP. Podział jest przeprowadzony zupełnie w złym miejscu. Powinna istnieć izba zrzeszająca wszystkich uczestników procesu projektowego, a tak mamy wyalienowaną jedną grupę, która jest całkowicie "poza". To wprawdzie dyskusja na inny temat, ale taki stan również przyczynił się do kłótni na linii arch. - inż. bud.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Nie 23:54, 27 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BabciaJadzia
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: PL

PostWysłany: Nie 23:53, 27 Lut 2011    Temat postu:

senmil napisał:
BabciaJadzia napisał:

Uprawnienia inżynierów budownictwa poszerzają się, a uprawnienia architektów stoją w miejscu. Skończy się, to brakiem pracy dla architektów, szczególnie znając polską mentalność, gdzie głównym wyznacznikiem są pieniądze, bo też nie mamy ich tyle ile jest w innych krajach UE.


Możesz to w jakiś sposób poprzeć faktami? Treść rozporządzeń lub ustaw? Dlaczego tak twierdzisz?


Przecież o to jest ta cała dyskusja, która rozgorzała - żeby poszerzyć uprawnienia projektowe inżynierom budownictwa. Sam przyznałeś, że takie zmiany są na niekorzyść architektów. Wnioskodawcy powołują się na prawo obowiązujące w UE, zapominając o tym, że w Polsce są trochę inne realia, przede wszystkim, finansowe.
Nie każdy architekt jest na tyle dobry, żeby projektować dla wielkiej korporacji, a może raczej nie każdy ma tyle szczęścia, żeby dostawać takie zlecenia. Wielu architektów żyje z mniejszych projektów. Jeśli takie uprawnienia będą mieli inżynierowie budownictwa, to architekt zostanie wykluczony z procesu projektowego. Po co płacić dwóm osobom, skoro można jednej? Z dwojga, to architekt, traci pracę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RumAndCoke
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Sie 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:57, 27 Lut 2011    Temat postu:

BabciaJadzia napisał:


Przecież o to jest ta cała dyskusja, która rozgorzała - żeby poszerzyć uprawnienia projektowe inżynierom budownictwa. Sam przyznałeś, że takie zmiany są na niekorzyść architektów. Wnioskodawcy powołują się na prawo obowiązujące w UE, zapominając o tym, że w Polsce są trochę inne realia, przede wszystkim, finansowe.
Nie każdy architekt jest na tyle dobry, żeby projektować dla wielkiej korporacji, a może raczej nie każdy ma tyle szczęścia, żeby dostawać takie zlecenia. Wielu architektów żyje z mniejszych projektów. Jeśli takie uprawnienia będą mieli inżynierowie budownictwa, to architekt zostanie wykluczony z procesu projektowego. Po co płacić dwóm osobom, skoro można jednej? Z dwojga, to architekt, traci pracę.


Ale przecież architekt już teraz może starać się o ograniczone uprawnienia konstrukcyjne. Więc przy obecnym stanie prawnym to architekt może projektować domki bez udziału konstruktora i to konstruktor tu jest wykluczony. Wdłóg Ciebie to jest w porządku a odwrotna sytuacja będzie zła?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 55, 56, 57  Następny
Strona 20 z 57

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin