Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

konstruktor/architekt - nie dajmy się zwariować
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 55, 56, 57  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miras
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:59, 27 Maj 2010    Temat postu:

an-ko, to tak jakby nie w temacie bo tutaj dyskutujemy nt. ograniczenia i deprecjacji zawodu inżyniera budownictwa - projektanta oraz o znacznym zagarnięciu kompetencji projektowych przez architektów, a także o zablokowaniu inżynierom ścieżki zawodowej w kierunku projektowania architektury.

Co do stosowanych cen to sami powinniśmy się puknąć w pierś i zastanowić czy przypadkiem nie pracujemy za "głodowe" stawki i nie zaniżamy cen. Ale jeżeli typówki kosztują 1,5 zł, a adaptację robi sie za 3,5 z branżami to jak wytłumaczyć klientowi, że za tyle się nie da zrobić projektu indywidualnego i że to kosztuje przynajmniej z 10 tys. netto przy bardzo prostym obiekcie bez wariantowania i bajerów? /Swoją drogą to na palcach można policzyć domki jednorodzinne, które chocby minimalnie nawiązywały do kontekstu przestrzennego/. Jeżeli sami się nie będziemy szanować to nikt nam szacunku nie zapewni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
t-m-k
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Czw 15:15, 27 Maj 2010    Temat postu:

Problem rozbija się o zakresy uprawnień, to one psują branże. Nieważne z której strony zaczniemy zawsze trafimy tutaj.

Co klienta obchodzi projekt? Z moich doświadczeń wynika, że wcale. Ostatni przykład: knajpka + hotelik w lesie. Pytania: jak to będzie wyglądało? Ilu ludzi zmieści się w salach? Ile będzie łóżek? I tyle. To wystarczy żeby przekalkulować stopę zwrotu inwestycji i określenie czy wygląd nie odstraszy gości, czy się będzie podobało żonie. Umawiamy się, że za 2 lata otworzy interes. Odbiory to moja działka. Dzielimy robotę na etapy i umawiamy się co do płatności. Określamy na ile lat daję gwarancję na obiekt. Określamy zakres dokumentacji powykonawczej. Ustalamy przy jakim wahaniu cen materiałów zmieniamy płatności.

Projekt klienta nie obchodzi. Powiem więcej - mnie też nie. Montuje się jakieś opracowanie w celu uzyskania pozwolenia na budowę, a resztę projektuje się na bieżąco lub dokumentuje co zostało zrobione. To w moim interesie leży, żeby projekt był dobry i żeby nie było problemu z obiektem.

W budownictwie zarabia się na BUDOWANIU nie na rysowaniu. Większość obiektów nie wymaga drobiazgowych projektów. Większa część projektu budowlanego to nikomu niepotrzebna makulatura.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez t-m-k dnia Czw 15:16, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
an-ko
Forumowicz



Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 8:04, 28 Maj 2010    Temat postu:

A jest tak dlatego, że taka słaba jest pozycja projektanta w polskim prawie. Nie wszędzie tak jest.

Ty mówisz, że zarabia się na budowaniu. A ja ci odpowiem, że na pracy jeszcze nikt nie zarobił, zarabia się na negocjacjach, czyli na myśleniu, czyli na dobrym projekcie.

Świadomy inwestor nie pozwoli zrobić żadnej zmiany wykonawcy, pod warunkiem że jest przekonany i że ma projekt wysokiej jakości.
Dlaczego?

Bo zmiany na budowie zawsze powodują przekroczenie budżetu i terminu, nawet jeśli wydają się uzasadnione. Czasem warto coś zrobić drożej, ale w zakładanych warunkach. Czasem? Zawsze.

A w systemie amerykańskim nawet gdyby chciał zmian bez zgody projektanta nie może tego zrobić. A za zgodę musi płacić.

Czy to nielogiczne? NIE! Czy inwestor zna się na budowaniu? Czy wykonawca, który proponuje uproszczenie konstrukcji rozważa dlaczego zastosowano skomplikowany system? W 90% nie mają takiej świadomości i nie muszą mieć, od tego jest projektant.

A dlaczego u nas w Polsce tak jest? BO w wykonawstwie tajk jak w projektowaniu liczy się cena. Dlatego wykonawcy wzajemnie przebijają swoje oferty na coraz niższe stawki, zakładając od razu konieczność przeprojektowania w kierunku max.odchudzenia konstrukcji kosztem obniżenia bezpieczeństawa obiektu pod względem przyjętych założeń obliczeniowych i funkcjonalnych.

Krótko mówiąc wykonawca szyje na miarę, a projektant ma jako zawód zaufania publicznego również inne obowiazki, musi brać pod uwagę również inne zastosowania projektowanego obiektu oraz przewidywać nie logiczne zachowania użytkownika zamawiajacego lub przyszłego.

Przykład normowa wielkość obciążeń rozłożonych podwieszonych w wielkoprzestrzennych halach 0,5 kN/m2, powszechnie przez wykonawców jest obniżana do 0,3 kN/m2. Na jakiej podstawie? A bo w praktyce to wystarczy...

Znam taki przypadek w którym pewien dr zaprojektował supermarket, oszczędnie kratownice wykorzystane w 95%, tylko że doszło do awarii budowlanej. Powodem było dodanie stacji klimatyzacyjnej na dachu, zapomnianej w projekcie technologicznym. Gdyby było te 0,5 a nie 0,3 wszystko było by ok ot marne 20kg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
t-m-k
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Pią 9:06, 28 Maj 2010    Temat postu:

Każdy ma swój sposób ten biznes. Mi najbardziej odpowiada system projekt+realizacja w obrębie jednej firmy. Ale zdaje sobie sprawę, że nie w każdym przypadku będzie to najlepszy sposób postępowania.

Może jednak lepiej powróćmy do meritum sprawy, tzn. uprawnień w budownictwie. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że w firmie którą współprowadzę wentylacje klimatyzację (i często ogrzewanie) projektują fizycy i są w tym dobrzy. Ci ludzie też przecież nie zrobią uprawnień w tym zakresie. Kolejna głupota. Oczywiście oni mają łatwiej, bo są studia zaoczne w tym zakresie. Tylko po co to wszystko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senmil
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2777
Przeczytał: 19 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Północ

PostWysłany: Śro 9:06, 02 Cze 2010    Temat postu:

Dobra Koledzy - Łódzka Izba zabierze się do roboty i dostrzegła problem. Zgłoszony został na zjeździe wniosek wraz z załączonym manifestem. Izba oficjalnie zabrała się za problem ograniczonych uprawnień.

Artukuł w-ce przewodniczoącego ŁOIIB na str. 23 i 32:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miras
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:57, 08 Cze 2010    Temat postu:

W temacie: polecam artykuł na ostatnim numerze miesięcznika Zawód Architekt p. J. Całki odnośnie mentalności polskich architektów, polskiej przestrzeni oraz porównania zasad obowiązujących w UK, gdzie KAŻDY może projektować, a architekt jest szczegółowo rozliczany ze wszystkich rozwiązań projektowych.
Artykuł na str. 19 w poniższym linku:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stayrudee
Aktywny Forumowicz



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:41, 27 Lip 2010    Temat postu:

No to się temat wałkuje dalej Wink Ja teraz jestem mądrzejszy o kilka projektów przerobionych i chyba nadal do końca nie rozumiem meritum tego problemu, a szczególnie waszej argumentacji, że w UK i innych państwach naszej kochanej unii jest tak zgoła inaczej. Osobiście przeglądam codziennie wiele projektów zachodnich, kupuję książki - jednym słowem siedzę "w nurcie" i naprawdę nie spotykam się z projektami wykonanymi przez konstruktorów, nie mówiąc już o ludziach nie związanych z budownictwem - co oficjalnie jest ponoć możliwe. W takim razie istnieje chyba jakiś drugi świat architektury o którym mi nic nie wiadomo. Trudno jest w pewnym sensie nawet nawiązywać do dyskusji na temat tego, czy inżynierowie budownictwa są kompetentni do projektowania architektury, bo po prostu takie projekty zarówno w UK czy innych państwach powstają raczej sporadycznie, lub są tak nijakie, że o nich nie słychać. Jasne, że jest kilka gwiazd architektury "bez wykształcenia", ale to wyjątki, na które i tak pracuje sztab projektantów z odpowiednimi uprawnieniami. A na koniec jeszcze jeden argument - skoro w UK każdy może projektować architekturę, to po co są tam specjalistyczne szkoły architektury i system państwowych uprawnień? Po co ludzie marnują kilka lat życia na naukę, która jest podobno zbędna? Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
t-m-k
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubin

PostWysłany: Wto 22:54, 27 Lip 2010    Temat postu:

Witaj Stayrudee. Miło Cię znowu zobaczyć.

Temat będzie wałkowany do skutku, do momentu, aż w Polsce inżynier budowlany odzyska właściwą dla niego pozycję, tzn. taką jak np. w Niemczech.

Mówisz o "nurcie". To ja uszczypliwie dodam, że ten nurt to tak naprawdę niewielka część tego co się robi w ogólnie pojętym budownictwie. Krakowskim targiem ocenę to na nie więcej niż 5%. Pamiętaj proszę, że większość ruchu w tym biznesie nie trafia do książek. Większość wizualek, które można znaleźć w sieci nie jest realizowana. Znaczna część ludzie nie chciałaby zainwestować w tego typu obiekty. Od tych 5% są architekci od reszty inżynierowie budownictwa, ale tego nie znajdziesz w książkach, tego uczy życie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez t-m-k dnia Wto 22:55, 27 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislaw
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:49, 28 Lip 2010    Temat postu:

Stayrudee napisał:
No to się temat wałkuje dalej Wink Ja teraz jestem mądrzejszy o kilka projektów przerobionych i chyba nadal do końca nie rozumiem meritum tego problemu, a szczególnie waszej argumentacji, że w UK i innych państwach naszej kochanej unii jest tak zgoła inaczej. Osobiście przeglądam codziennie wiele projektów zachodnich, kupuję książki - jednym słowem siedzę "w nurcie" i naprawdę nie spotykam się z projektami wykonanymi przez konstruktorów, nie mówiąc już o ludziach nie związanych z budownictwem - co oficjalnie jest ponoć możliwe. W takim razie istnieje chyba jakiś drugi świat architektury o którym mi nic nie wiadomo. Trudno jest w pewnym sensie nawet nawiązywać do dyskusji na temat tego, czy inżynierowie budownictwa są kompetentni do projektowania architektury, bo po prostu takie projekty zarówno w UK czy innych państwach powstają raczej sporadycznie, lub są tak nijakie, że o nich nie słychać. Jasne, że jest kilka gwiazd architektury "bez wykształcenia", ale to wyjątki, na które i tak pracuje sztab projektantów z odpowiednimi uprawnieniami. A na koniec jeszcze jeden argument - skoro w UK każdy może projektować architekturę, to po co są tam specjalistyczne szkoły architektury i system państwowych uprawnień? Po co ludzie marnują kilka lat życia na naukę, która jest podobno zbędna? Pozdrawiam.


Stayrudee - miałem przyjemność pracować kilka lat w projektowaniu w UK i ciągle jestem związany zawodowo z tamtejszym rynkiem.
Po pierwsze nie stosuj słowa "uprawnienia" bo tytuł "chartered architect" nie oznacza uprawnień w polskim tego słowa znaczeniu. Prawo nigdzie nie mówi, że aby projektować wymagane jest posiadanie statusu "chartered".
Niestety kierujesz się polską mentalnością, że wszystko musi być nakazane prawnie. W UK ludzie studiują bo chcą mieć wiedzę. Natomiast bycie "chartered" jest potwierdzeniem kwalifikacji, praktyki i umiejętności i posiadanie "chartered" jest ogromnym plusem dla potencjalnego klienta czy pracodawcy ale nie jest obowiązkowe!
Ogromna część projektów opracowywana jest przez nie-architektów. Należy tu wspomnieć, że w UK istnieją inne kierunki studiów i zawody budowlane poza architektem i konstruktorem. Są to np. architectural technologist czy building surveyor. Kierunki te to coś a la polski kierunek "technologia budownictwa". Projekty mniejszych obiektów, remontów czy rozbudów bardzo często opracowywane są przez takie osoby. (wpisz sobie w google.co.uk to się przekonasz)
Poza tym w UK projekty nigdy nie są podpisywane imiennie przez fizyczną osobę lecz przez biuro. Skąd możesz więc wiedzieć kto osobiście projektował dany obiekt. W firmie w której przepracowałem kilka lat, na 10 osób tylko 2 miały tytuł "chartered architect" - reszta miała inne wykształcenie budowlano-architektoniczne. Poza tym projektowałem samodzielnie projekty i składałem je bez problemu o pozwolenie na budowę (planning permission).

Jeśli chodzi o projektowanie przez ludzi w ogóle nie związanych z budownictwem polecam projekt pawilonu brytyjskiego na Expo 2010 w Szanghaju. Zaprojektowany został przez Heatherwick Studio, którego właściciel Thomas Heatherwick ukończył ASP i posiada magistra z meblarstwa. Pawilon zdobył prestiżową nagrodę Lubetkin Prize przyznawaną przez Royal Institute of British Architects.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stanislaw dnia Śro 1:12, 28 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stayrudee
Aktywny Forumowicz



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:35, 28 Lip 2010    Temat postu:

Zacznę od uprawnień w UK. W 1997 roku z powodu bałaganu na rynku, parlament Zjednoczonego Królestwa ustanowił instytucję o nazwie ARB (architects registration board), która stworzyła system kwalifikacji i rejestracji dla architektów. Nie wiem dokładnie dlaczego tak bardzo im zależy na tym skoro każdy może tam projektować, ale w praktyce w każdym zespole projektowym w jakim byłem zatrudniony w UK, byli architekci zarejestrowani w ARB - co najmniej jeden. Czyli w zasadzie tak jak u nas, też potrzeba jednego.

Heatherwick jest spoko, ale on również do pomocy ma całe biuro i jak byśmy spojrzeli na projekt pawilonu, to gdzieś tam na pewno znajdzie się ktoś zarejestrowany w ARB.

Ale nie trzeba szukać za granicą, krakowskie ns Moon Studio, projektujące świetną architekturę ma za szefów absolwentów ASP + pracowników architektów. Pracują i robią piękne rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacek100
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:52, 28 Lip 2010    Temat postu: Architekt, a inżynier budownictwa

Prawda jest taka żeby zostać architektem trzeba mieć talent mniejszy lub większy ale niezbędny do ukończenia kierunku architektura, talent nie przychodzi nawet po 30 latach pracy na budowie, albo się go ma albo nie. W całej Polsce jest tyle wydziałów architekrury że każdy kto ma ochotę i zdolności by zostać architektem zostanie przyjęty z otwartymi rękami....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stanislaw
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:18, 28 Lip 2010    Temat postu:

Stayrudee napisał:
Zacznę od uprawnień w UK. W 1997 roku z powodu bałaganu na rynku, parlament Zjednoczonego Królestwa ustanowił instytucję o nazwie ARB (architects registration board), która stworzyła system kwalifikacji i rejestracji dla architektów. Nie wiem dokładnie dlaczego tak bardzo im zależy na tym skoro każdy może tam projektować, ale w praktyce w każdym zespole projektowym w jakim byłem zatrudniony w UK, byli architekci zarejestrowani w ARB - co najmniej jeden. Czyli w zasadzie tak jak u nas, też potrzeba jednego.

Heatherwick jest spoko, ale on również do pomocy ma całe biuro i jak byśmy spojrzeli na projekt pawilonu, to gdzieś tam na pewno znajdzie się ktoś zarejestrowany w ARB.

Ale nie trzeba szukać za granicą, krakowskie ns Moon Studio, projektujące świetną architekturę ma za szefów absolwentów ASP + pracowników architektów. Pracują i robią piękne rzeczy.


Ech no... temat braku uprawnien w UK tez byl walkowany setki razy.
Jest o tym nawet artykul w pismie "Zawod architekt":
[link widoczny dla zalogowanych]

W UK prawnie chroniony jest tytuł 'architect' lecz nie funkcja. A więc projektować może każdy ale nazywać architect'em jedynie osoba z tytułem 'chartered' zarejestrowana w ARB/RIBA. Uprawnienia brytyjskie uprawniają więc do używania tytułu a zajmować projektowaniem może się kto tylko chce.
A po co ludzie trudzą się by studiować i zdobywać praktykę do bycia 'chartered'? Nie po to bo MUSZĄ i nie po to że prawo tak każe ale po to by zdobyć wykształcenie i dobrą pracę ponieważ dla pracodawcy osoba po studiach i będąca 'chartered' to zwykle gwarant wysokich umiejętności zawodowych.
Poza tym jak mówię rynek zawodów budowlano-architektonicznych i odpowiadających im tzw.uprawnień jest dużo bardziej elastyczny.
W Polsce biorąc pod uwagę projekt "materii budynku" mamy jedynie podział na architekta i konstruktora. W UK natomiast funkcjonują w tej przestrzeni conajmniej z 4 zawody/specjalizacje.
Z moich obserwacji powiem, że zakres materiału jaki zdobywa w Polsce student na wydziale budownictwa jest w UK podzielony na kilka samodzielnych kierunków studiów. Plus tego jest taki, że za granicą polski inżynier budownictwa radzi sobie w wielu dziedzinach budownictwa.


Na koniec wklejam jeszcze kilka przykładowych linków do firm zajmujących się projektowaniem architektury przez nie-architektów (przykłady można mnożyć na pęczki):

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stanislaw dnia Śro 16:02, 28 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Markus
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:30, 28 Lip 2010    Temat postu: Re: Architekt, a inżynier budownictwa

jacek100 napisał:
Prawda jest taka żeby zostać architektem trzeba mieć talent mniejszy lub większy ale niezbędny do ukończenia kierunku architektura, talent nie przychodzi nawet po 30 latach pracy na budowie, albo się go ma albo nie. W całej Polsce jest tyle wydziałów architekrury że każdy kto ma ochotę i zdolności by zostać architektem zostanie przyjęty z otwartymi rękami....

Zabawne jest dla mnie twierdzenie, że architekt MUSI mieć talent (mniejszy lub większy) żeby skończyć studia i pracować w zawodzie. To taki wyświechtany slogan powtarzany przez słabych architektów bojących się konkurencji. Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Markus dnia Śro 16:32, 28 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stayrudee
Aktywny Forumowicz



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:23, 28 Lip 2010    Temat postu:

Markus skoro nie potrzeba mieć żadnego talentu to skocz na egzamin wstępny i dla własnej satysfakcji dostań się na te studia ... są ludzie którzy kilka lat próbują i nie będzie im to niestety dane, bo albo się to czuje, albo nie. A w sumie to takie proste, na kawałku papieru narysować coś z natury i wyobraźni, pokazać, że ma się poczucie proporcji i harmonii - ja ciężko trenowałem 2 lata, żeby dojść do odpowiedniego poziomu. Mnie najbardziej w dzisiejszych czasach drażni właśnie taki brak szacunku dla innych zawodów. Kiedyś panował zupełnie inny kanon zachowań, szewc robił buty, ale kiedy potrzebował szyldu do zakładu, to szedł do fachowca kaligrafa, który mu to wykonywał. Do dziś podziwiamy przepiękne stare szyldy na sklepach tam gdzie się zachowały. Aż pewnego czasu do Europy zawitał socjalizm i zaczęto ludziom kłaść do głowy, że profesjonaliści to największe zło, a najlepsze rzeczy projektują rolnicy i robotnicy. I tak do dziś to pokutuje, dzisiaj szewc nie idzie do grafika zaprojektować szyld, dziś drukuję go sam z worda i wiesza takie szkaradztwo na widok publiczny, śmiecąc w przestrzeni. Dzisiaj byle szczyl dostaje od rodziców aparat cyfrowy i już ogłasza się w sieci jako fotograf ślubny i jeszcze arogancko chce 3000zl za kilka fotek, bo przecież jest pro artysta. Kiedyś był honor zawodowy, cechy, nikt nie otwierał zakładu dopóki nie wypracował sobie statusu mistrza potwierdzonego praktyką. Dlatego ta cała akcja z uprawnieniami pachnie mi jeszcze większym skiepszczeniem przestrzeni i dopuszczeniem do zawodu jeszcze większej liczby niekompetentnych w większości ludzi (pewien procent z was na pewno potrafi wspaniale projektować, ale to tylko procent). Jasne, że w tym kraju jest wielu beznadziejnych architektów, ale my młode pokolenie mamy zamiar to zmienić. Ja osobiście nie mieszam się w kompetencje innych branż, bardzo szanuję zdanie mojego zespołu i jesteśmy wszyscy zadowoleni. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomig
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ryki/Warszawa

PostWysłany: Czw 9:15, 29 Lip 2010    Temat postu:

I o to się rozchodzi - o te kilka procent i niepowodowanie sztucznego podziału co ktoś może robić tylko to co umie i ma odpowiednie do tego doświadczenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Uprawnienia, certyfikaty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 55, 56, 57  Następny
Strona 13 z 57

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin