|
Konstruktor budowlany Forum projektantów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stayrudee
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:20, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
zgadzam się, zawsze mówiłem moim znajomym, że prawdziwa Anglia zaczyna się poza Londynem - albo poza jakimkolwiek dużym miastem brytyjskim. Jednak, miasta są wizytówką kraju i nie można powiedzieć, że mają tam porządek.
Co do regionalizmu... smutna prawda, ale nic straconego. Zabrońmy tylko katalogowców, albo wprowadźmy system holenderski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trzciel
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 22:33, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Stayrudee napisał: | Trzciel ... właśnie o to mi sie rozchodzi, nie masz serca do tego zawodu, zostaw go więc komuś, kto nie boi się postudiować go parę lat. | Tu się zgodzę - nie ma do tego serca.
Stayrudee napisał: | Na marginesie ci powiem, że mieszkańcy tego domu są bardzo zadowoleni, maja wygodny, ekologiczny i niedrogi w utrzymaniu dom, który wygrywa nagrody i jest już sporo warty |
A tutaj chciałbym nadmienić, iż rzeczy o których prawisz są związane z fizyką budowli (czyli kwestia na której inżynier budownictwa się zna) oraz jakościowym zaprojektowaniem i wykonaniem detali (największe tutaj znaczenie będzie miała raczej wiedza i doświadczenie wykonawcy, a szczególnie na szczeblu robotników). O roli architekta za chwilę.
Natomiast co podkreślałeś sam tutaj podkreślane na forum - ważna kwestia ergonomii - jest ujęta w warunkach technicznych, które przecież obowiązują także inżyniera I nie są to rzeczy związane z artyzmem, czy poczuciem smaku, lecz czarno na białym przepisy - korytarz minimum ... metra szerokości.
Także uważam, że powinno tutaj zadziałać prawo popytu i podaży. Tzn. jeżeli inwestor, klient zechciałby otrzymać jakiś ekstrawagancki (lub chociażby wybijający się ponad przeciętność spośród tłumów) projekt, to zleciłby to architektowi, który nie tylko spełni te ergonomiczne warunki techniczne, ale również zaoferuje ciekawą bryłę, nada kolorystykę komponującą się z otoczeniem lub odda zażyczony styl architektoniczny. W przetargu (pomijając hipotetycznie pozostałe czynniki wpływające na wygraną, jak chociażby koszt) spośród dostępnych propozycji wybierze te o najciekawszym koncepcji architektonicznej.
Natomiast przeciętny Kowalski, który na dzień dzisiejszy wybiera domek z katalogowej gazetki, ma głęboko w poważaniu rzeczy które jesteście w stanie mu zaoferować, gdyż wiąże się to z dodatkowymi kosztami.
Natomiast inżynier budownictwa byłby w stanie zapewnić mu przeciętnie wyglądający (co nie oznacza zły !) domek, który spełniałby warunki ergonomiczności, gdyż potrafi uwzględnić warunki techniczne z rozporządzenia.
Naturalnie nie przekreślam tego co napisałem w poprzednim poście,tzn. iż bez uzyskanych uprawnień stricte architektonicznych inżynier nie powinien mieć możliwość projektowania architektonicznego dowolnych obiektów,tj. bez żadnych ograniczeń. Nie jesteśmy wszechwiedzący. Po to są specjalizacje, aby zajmowali się tym bardziej wykwalifikowani ludzie. Cały czas rozchodzi się tylko, aby nie powstały korporacje, ograniczające możliwość ubiegania się o daną specjalizację, bądź rozszerzyć te uprawnienia, do rozsądnego poziomu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stayrudee
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:52, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Trzcielu no właśnie ja bym chciał uniknąć tego, żeby architekturę sprowadzano do warunków technicznych, bo to tylko totalne minimum i to jeszcze tylko w obszarach, które mają wpływ na zdrowie i życie - natomiast dobra ergonomia to znacznie więcej i bardzo wymierna poprawa jakości życia dla mieszkańców. Ok ja może jestem zbyt wielkim idealistą, ale nie może do mnie dotrzeć ta ukryta logika po co chcesz projektować przeciętne domy, do których np ja będę projektował przeciętną konstrukcję,a kolega elektryk zaprojektuje przeciętny dojazd drogowy. Nie lepiej już, żeby dom był nieprzeciętny (nie znaczy to, że nie może być tradycyjny) z nieprzeciętną piekną strukturą zaprojektowaną przez ciebie. Przecież to zupełnie inna satysfakcja z tego co się robi.
A do izb to chyba wszyscy się zgadzamy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
t-m-k
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Wto 8:44, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jak już wcześniej wspomniałem nic na siłę. Jesteśmy na innym etapie niż Holendrzy. Ludzie gnieżdżą się w miastach gnieżdżą się w blokach, na wsiach w 2-izbowych chałupach (notabene zbudowanych samodzielne przez ich dziadków bez żadnych pozwoleń). Ci ludzie na chwile obecną marzą o domkach, takich które widzą w katalogach. Oni o takich marzyli przez wiele lat i to się już nie zmieni. Jeżeli udaje im się zdobyć środki to taki chcą. Dopiero następne pokolenie być może będzie rozumieć inaczej. Nowoczesne domy są bardziej funkcjonalne, ale do nich trzeba mieć inną mentalność, trzeba w nich inaczej żyć. Ja zauważyłem, że wiele ludzi nawet nie korzysta z funkcjonalności domów typowych. Bo kiedyś mieszkali na małej powierzchni i całe życie odbywało się w jednym pomieszczeniu. Po przeprowadzeniu się do dużego domu, dalej tak to wygląda. Gdyby SARP i IARP faktycznie prowadziły edukacje architektoniczną, a nie tylko pracowały na rzecz zagarniania rynku, to przez ostatnie 10 lat dużo można byłoby w tej dziedzinie osiągnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
t-m-k
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Wto 9:00, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Stayrudee napisał: | Trzcielu (...) po co chcesz projektować przeciętne domy (...). |
Bo tak jest taniej. Bo na to ludzi stać. Bo tak jest szybciej.
Zna Pan UK. Często trudno zorientować się na jakiej ulicy się jest, bo wyglądają identycznie. A szeregowce, to przestają budować dopiero wtedy jak się wysoka skarpa zacznie. Dania, Holandia - to samo, itd.
Budynki typowe wznoszono zawsze i w każdym kraju i w każdej epoce. Dotyczy to zarówno domów dla ludzi, fabryk, magazynów jak i pałaców i kościołów. To właśnie w ten sposób powstawał regionalny styl. Kiedy już urodził się styl i technologia wykonania w zasadzie staje się to rzemiosłem.
Wznoszenie typowych budynków ma zalety: jest tanie, wiele problemów już zostało rozwiązanych, podobne obiekty istnieją na rynku i można pojechać obejrzeć, wybrać.
Ja uważam, że budynku po pierwsze są po to, aby w nich ludzie mieszkali, prowadzili swoje interesy, spędzali czas wolny. Po drugie po to, aby odpowiadały estetyką większości społeczeństwa, bo to nie architekci są odbiorcami architektury, ale społeczeństwo. Po trzecie są po to aby były sztuką. Ta drabina wygląda właśnie w ten sposób.
Ja też czasami lubię popaść w idealizm, ale nie zadaję niemądrych pytań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stayrudee
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:32, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ja się zupełnie nie zgodzę z tym, że tak jest taniej ... to właśnie największy mit i bzdura! Nie jest taniej z kilku co najmniej powodów - po pierwsze, co zauważył już kolega t-m-k ludzie budują dużo powierzchni, której nie używają, lub po prostu nie rozumieją. Wtedy zaczynają się przebudowy, dobudowy, zmiany - a i tak na końcu mało kto jest zadowolony, chce sprzedać i postawić nowe. Pominę już sporo niedoróbek projektowych, czy samowolę robotników wraz z inwestorem przy rozwiązaniach detali (typówki nie mają ich w dokumentacji).
Tanio wychodzi jedynie projekt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
t-m-k
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Wto 10:14, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli przychodzi 1 ekipa i buduje 20 takich samych domów, to koszt budowy wychodzi mniejszy i jakość lepsza niż w przypadku 20 prototypów. Inna sprawa za ile oni te domy sprzedadzą. Takie są prawa produkcji przemysłowej, tzn. produkcji powtarzalnej. To jest też powód tego, że samochody, pralki, samoloty produkuje się jako "typowe". Większość osób tęskni za indywidualizmem, ale godzi się na produkty masowe.
Z tymi zmianami w projekcie, przebudowami, rozbudowami jest tak, że ludzie budują swoje domy metodą gospodarczą. Ale jeżeli zrealizują projekt typowy (nawet nie najlepszy), to już jest skok cywilizacyjny. Ludzie budują domy na zapas, na przyszłość, a może dzieci będą mieszkać, a to się potem zmieni - teraz trzeba zrobić szybko. To taka mentalność wynikająca z długiej tradycji życia przy braku stabilizacji gospodarki. Bo dom buduje się raz na 2-3 pokolenia, bo jest drogi i musi wystarczyć. Zamykanie rynku projektowego tutaj nic nie zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez t-m-k dnia Wto 10:16, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stanislaw
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:41, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Podstawą jest EDUKACJA SPOŁECZEŃSTWA polegająca na wyrobieniu minimum estetyki w zakresie ogólnym jak i architektonicznym.
Z tego co wiem obecny program nauczania w szkołach nie obejmuję zajęć typu plastyka/sztuka co jest ogromną statą!
Społeczeństwo pozbawione jest smaku w zakresie architektury a po czasach topornego budownictwa z PRL'u (z paroma wyjątkami oczywiście), kiepskich materiałów i wykonawstwa ludzie zachłysnęli się dziś nowymi technologiami budowlanymi nie łącząc tego jednak z dobrą architekturą. Inwestrowi wystarcza aby dom był czysty, dobrze wykonany, najlepiej w pastelowych kolorach i jak najbardziej udziwniony zewnętrznie (tzw. gargamel). Jest to pewnego rodzaju odreagowanie po biedzie i szarości PRLu, które jednak przerodziło się w kolejną skrajność - kicz i chaos.
Poprawa sytuacji obecnej to praca na lata.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez stanislaw dnia Wto 14:42, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
senmil
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 2765
Przeczytał: 40 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Wto 21:37, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, zacofania społecznego poczucia estetyki (oraz swoją drogą etyki ) nie załatwimy w przeciągu kilku lat. Niestety, to musi minąć przynajmniej jedno pokolenie, a młodzi muszą być inaczej kształtowani już od najmłodszych lat. Dlatego też nie można korelować złej jakości architektury z możliwością jej projektowania przez inżynierów budownictwa. Tutaj bardziej SARP i IARP powinny zająć silne stanowisko w sprawie wprowadzenia zajęć z podstaw estetyki i architektury już w najmłodszych latach. Tak się dzieje obecnie m. in. w Niemczech - organizowane są zajęcia nawet w przedszkolach. W naszym kraju jak na razie powstała jedna książeczka dla najmłodszych pt. "D.O.M.E.K." (Machowiak, Mizieliński). To tylko kropla w morzu potrzeb i zmian w mentalności społeczeństwa - chociaż dobry to sygnał. Dlatego też architekci nie powinni podnosić larum przy rozszerzeniu uprawnień dla inżynierów budownictwa, ale raczej włączać się w dyskusje nt. chociażby rodzimego szkolnictwa. Takich działań obecnie brakuje i tutaj jest podstawowa bolączka, a przecież architektom powinno zależeć na odpowiedniej świadomości społeczeństwa, przez to jakość usług byłaby o wiele wyższa i nie byłoby między nami tyle konfliktów. Niestety, za bardzo się alienujecie zamiast się otwierać - przykładem jest chociażby odrębność Izby Architektów, poza całą organizacją Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa, do której powinniście z założenia należeć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez senmil dnia Wto 21:45, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
t-m-k
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Czw 12:04, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mimo wszystko nasze społeczeństwo traktuję z dużym szacunkiem. Wiele doświadczyło i nadal istnieje.
Szwedom się nie udało, carowi się nie udało, Hitlerowi się nie udało, Stalinowi się nie udało. Mimo tego, że SARP i IARP nie dają normalnie żyć, to wraz ludzie znajdują sposób, żeby domy budować.
Nic na siłę. Vox populi vox Dei.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stanislaw
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:40, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
t-m-k napisał: | Ja mimo wszystko nasze społeczeństwo traktuję z dużym szacunkiem. Wiele doświadczyło i nadal istnieje.
Szwedom się nie udało, carowi się nie udało, Hitlerowi się nie udało, Stalinowi się nie udało. |
I tu poruszyłeś ogromnie ważną kwestię przywołując nazwiska Hitlera i Stalina!
Trzeba bowiem zdać sobie sprawę, że II wojna światowa a potem 45 lat komunizmu kompletnie zachwiały by nie powiedzieć zburzyły ukształtowany i wypracowany przez setki lat obraz i podział społeczeństwa polskiego. Nigdy bowiem w dziejach Polski nie dokonały się takie zmiany i straty ludzkie jak pomiedzy 1939 a 1989 rokiem.
Po pierwsze zniszczono ogromną grupę inteligencji (okupacja, Katyń, stalinizm).
Po drugie poprzez odebranie majątków zniszczono grupę ziemiaństwa stanowiącego przedwojenną elitę mającą ogromny wpływ na rozwój kultury, patriotyzmu, architektury i szeroko rozumianej tożsamości polskiej.
Po trzecie przesiedlenia ludności będące efektem zmiany granic po 1945 spowodowały, że ogromna część społeczeństwa znalazła się na terenach poniemieckich w nazwijmy to "obcym otoczeniu architektonicznym".
Po czwarte przez w okresie PRL'u władzę sprawowały w ogromnej mierze osoby pochodzenia chłopskiego czy robotniczego, dla których (z całym szacunkiem dla tych grup) sprawa estetyki otoczenia, urbanistyki czy architektury nie miała żadnego znaczenia.
Również traktuję polskie społeczeństwo z dużym szacunkiem ale mając na uwadze powyższe należy zdać sobie sprawę, że czekają nas lata kształtowania tożsamości oraz (wracając do wątku rozmowy) lata budowania smaku architektonicznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
t-m-k
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Czw 14:56, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Wszystko prawda, ale zaczynamy rozmywać wątek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
EFrankiewicz
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:58, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam tę całą dyskusję. Spróbujmy spojrzeć na to jeszcze z innej strony
Jesteśmy krajem, którego mieszkancy nie rozumieją, jakie znaczenie ma dobra architektura.
Dobra architektura jest piękna dzić i będzie piekna za lat 100, 200...
Ostatnie uroczystości na Wawelu pokazały, jak godnie prezentują się ludzie w pięknym otoczeniu.
Polska nigdy nie miała w tej dziedzinie ogromnych osiągnięć, a wojny zniszczyły, co tylko się dało,
a teraz mamy rządy urzędników, którzy po prostu działają na szkodę państwa.
Jak?
To bardzo proste. Powierzają prace projektowe byle komu.
Organizują przetargi na prace projektowe, w których jest jedyne kryterium - najniższa cena projektu. Jakość nie ma znaczenia.
Przecież jesteśmy bylejakimi ludźmi, którzy mogą mieszkać w byle jakich domach, studiować, pracować i wypoczywac w bylejakich budynkach, . Nie mamy dla siebie szacunku.
Na czym polega głupota? na tym, że jakby nie dochodzi do świadomości inwestorów, że cena projektu to jedynie drobna cząstka kosztów budowy. Na tym, ze jeżeli zrobimy zły projekt, możemy stracić znacznie więcej, nie mówiąc o tym, że skutki tej głupoty widoczne są z daleka przez wieki. Mam wrażenie, że w naszym kraju nikt rozsadny nie rzadzi.
Kiedyś tworzono piekną architekture, bo władcy byli mecenasami sztuki.
Czas najwyższy obudzić się i zabrać mądrze do roboty, bo mamy wiele do zrobienia.
A jak rozwiązać ten problem opisany powyzej ?
To bardzo proste: chętnie przedstawiam
pomysł który powinien być obowiązkowy przy każdym przetargu na budynek publiczny:
organizacja konkursu dla 4 pracowni projektowych na wykonanie koncepcji wielobranzowej, z szacunkiem kosztów, za wynagrodzeniem
Inwestor przystępując do swojego zamierzenia musi wykonać tzw prace przedprojektowe, sporządzić program, spisać powierzchnie, dokonać na tej podstawie wstępnego oszacowania kosztów budynku, z czego m.i. wynika koszt prac projektowych ( w tym koncepcja 10-20 % do podziału pomiedzy zespoły). Najlepiej aby każdy z autorów mógł zaprezentować swoje dzieło , odpowiedziec na pytania, bo to może ułatwić ocenę jury
Izby powinny pilnować, aby organizacja konkursów była przeprowadzona prawidłowo, aby ich członkowie nie brali udziału w nieuczciwej konkurencji, aby terminy wykonania prac wyznaczone były odpowiedzialnie.
W takich warunkach konkurencja dotyczyłaby jakości projektu, funkcjonalności, no i ekonomiczności rozwiązania,
projekty branżowe mają w tym także ogromne znaczenie,
Wyniki wszystkich konkursów wraz z wizualizacjami wykonanych projektów powinny być publikowane corocznie w każdym województwie, aby obywatel mógł zobaczyc, na co są wydawane pieniądze publiczne. I aby następni projektanci mogli sięgnąć do tych rozwiązań, aby łatwiej postawić krok dalej
Takie postepowanie byłoby wzorem dla inwestorów prywatnych ( którzy sami dochodzą zresztą do wniosku, że zaproszenie paru zespołów do znalezienia dobrego rozwiazania jest najlepszą metodą )
Oczywiście na największe , najtrudniejsze budowle powinny być organizowane konkursy otwarte.
A jeżeli ktoś organizuje przetarg w którym obowiazuje jedyne kryterium cena - to powinien mieć obowiazek najnizszą i najwyższą cenę odrzucić, aby uniknąć posądzenia o dumping, który przeciez jest niedopuszczalny. A tak nie jest.
Myślę, że jeżeli w takim konkursie 1 nagrodę otrzyma konstruktor - powinien miseć szanse zostać architektem. A może trzeba stworzyc kursy podyplomowe dla konstruktorów, którzy chcleliby zostać architektami i potrafią sobie poradzić z rysunkiem. Jeden z najbardziej genialnych architektów jest Calatrava - może marnujemy w Polsce wiele talentów?
Wydaje mi sie, że to co napisałam, jest proste i oczywiste, ale może sie mylę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
t-m-k
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Pon 13:58, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
O takie właśnie kursy chodzi. Niestety nie ma czegoś takiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
t-m-k
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Pon 14:54, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Pani Ewo, jeszcze zapytam:
a) Czy uważa Pani, że do zaprojektowania hali magazynowej, hali przemysłowej, obory, stodoły, wiaty gospodarczej itp. potrzeba architekta? A może wystarczyłby tylko architekt sprawdzający?
b) Czy każdy obiekt musi od razu tworzyć część dziedzictwa narodowego?
c) A co z obiektami, które nie miały tworzyć tego dziedzictwa, a jednak go tworzą, np: Wieża Eiffla.
d) A skąd mamy mieć pewność, że to co się nam dzisiaj podoba nie zostanie okrzyknięte brzydotą za lat kilkadziesiąt i wyburzone? I w drugą stronę - to co miało być na chwilę nie zostanie na zawsze.
Sprawa nie jest taka łatwa jak się wydaje. To ewolucja: powstaje wiele organizmów - nie wszystkie wygrywają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|