Konstruktor budowlany

gln

Z mojej strony poszło. Zahaczyłem też o RPO.

msr

Najlepiej wydrukować podpisać się własnoręcznie i wysłać scanem na emaila

Parikon

Nie ważne kto jest ministrem. Ważne kto pisze rozporządzenia.

Rok 2011.

[link widoczny dla zalogowanych]

odpowiedź

[link widoczny dla zalogowanych]

mackch

Jeżeli chodzi o głos studentów w sprawie to zdaje się, że nie ma jakiegoś ciała, które zrzeszałoby studentów inż.bud. i mogłoby zabrać głos w sprawie albo nic o takim czymś nie słyszałem.

msr

przedstawić uregulowaną opłatę OC dla trójcy czyli inżynierowie, architekci, obydwie specjalności ogółem i problem znika

Klinkier

senmil

Przy okazji ciekawostka, która akurat wyszła a propos innej sprawy tj. wymagań urzędników i ich interpretacji prawa:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ponadto POIIB odmówiła projektantom utworzenia na swojej stronie internetowej forum, na którym projektanci mogli by sygnalizować problemy w procesie projektowo-budowlanym oraz zamieszczać ewentualnie swoje dokumenty. Odmowa izby była argumentowana w skrócie, iż musieli by zatrudnić moderatora,który dbałby, aby nie urazić żadnego urzędnika. Postawa również godna pochwały. Zaczynam się zastanawiać, czy izba prócz pobierania składek czymś innym prócz sobą potrafi się zająć. Wysyłania propagandowej gazetki, której nawet nie chcę otrzymywać nie liczę. Na pocieszenie dodam, że jeden z przedstawicieli POIIB zapytał mojego kolegę cytuję:"co wy tam rozrabiacie" - bravo.

Nie chcę tego komentować, ale tak chyba to nie powinno wyglądać. Lepiej trudne sprawy dyskutować niż zamiatać jak to było w przypadku forum IB. Zobaczymy czy utworzą jakieś fora wewnętrzne w związku z nowymi założeniami Izby na nową kadencję.

Co do IA oraz IB to zamiast się wykłócać między sobą to nie lepiej stworzyć większą elastyczność uprawnień i konkurować jakością usług, a razem walczyć z patologiami nas niszczącymi? Chyba tak. Niestety nie widuje się działań wspólnych IARP oraz PIIB, a tutaj chyba powinna przebiegać najściślejsza współpraca. No, chyba, że podchodzimy radykalnie i faktycznie tworzymy jedną, wspólną izbę...

Msr, mam podobne zdanie jak Klinkier. Między uzyskaniem uprawnień, a ukończeniem studiów, a uzyskaniem uprawnień inżynier budownictwa jest w zasadzie niczyj. Istnieje oczywiście PZITB, ale to inna bajka...

senmil

W kwestii podnoszenia prestiżu zawodu link do tematu apkonstr'a:
http://www.konstruktorbudowlany.fora.pl/hyde-park,18/taki-o-film-pouczajacy,7990.html#48336

senmil

Deregulacyjnie. Ja nie chcę Izby:
[link widoczny dla zalogowanych]

Protest architektów i inżynierów:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kiedyś takie fajne uprawnienia były:
[link widoczny dla zalogowanych]

Izba czy Kolonia Architektów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wzbierająca w środowisku architektów fala krytyki pod adresem Izby jak i ustawy o samorządzie architektów znalazła swoje odzwierciedlenie w gorących dyskusjach prowadzonych przez przeciwników Izby z jej apologetami na internetowej stronie forum dyskusyjnego SARP - Stowarzyszenia Architektów Polskich. Krytyka, poparta niejednokrotnie głęboką analizą prawną, stała się dla władz Izby zbyt celna, a przez to nie do zniesienia, dlatego też zdecydowano o zamknięciu forum. Tę kompromitującą decyzję, rodem z minionej, epoki, podjęła nie Izba, lecz naczelne władze SARP-u, które uznały, że forum dyskusyjne zagraża dobru architektury i architektów
Coś mi to przypomina Wink

.

Klinkier

No to tyle, jeśli ktoś miał jeszcze złudzenia, że obecne izby zawodowe dbają o cokolwiek poza interesami "układu". PRL się nie skończył, a jedynie zamienił się na jego kapitalistyczny odpowiednik. Smutne i skłania albo do radykalnych działań albo do szukania godnych warunków do pracy poza granicami kraju.

quad

Klinkier

quad

senmil

Panowie, Quad ma 1000% racji. W jedności siła, a o swoje walczyć trzeba. Zobaczie, tutaj udało nam się dużo zdziałać i to przez osoby z różnych regionów, które się nie znają. Pod tym naciskiem PIIB zaczęła forsować rozszerzenie naszych uprawnień (i to po ciężkich bólach). Także jeżeli sami nie będziemy się interesować i pilnować swego to nikt tego za nas nie zrobi (a na pewno ktoś inny to wykorzysta jak zresztą doskonale widzicie).

Może nie pamiętacie, ale na zamkniętym forum IB pewnego razu pojawił się jeden z działaczy i za wszelką cenę próbował nas przekonać, że nie mamy racji z rozszerzeniem uprawnień, to nie ma racji bytu, a tak ogólnie to się mylimy i rozporządzenie wygląda zupełnie inaczej i źle je odczytujemy. Wg mnie to było nastawione na zmanipulowanie. Niestety zaczęły wychodzić inne niewygodne kwiatki i forum IB zdecydowano się zamknąć. Akurat szkoda mi opisu sprawy OIIB/OIIA kontra inż. Zembrowski bo uwidoczniła parę spraw (ja i kilka innych osób ma kopię wpisów) i każdy powinien to sobie przeczytać.

Co do forum to raczej całkowicie zamknięte forum, również poza Izbą. Forum dostępne po dobrowolnym podaniu danych osobowych, dostępne również dla inżynierów bez uprawnień, ale pracujących w zawodzie. To ich przede wszystkim dotyczy problem i nie ma kogoś kto by ich reprezentował. Także może to jest pomysł - utworzyć coś samodzielnie. Może z tego by się wywiązało coś więcej niż tylko forum, ale to już daleko idące pomysły. Jak już pisałem, jeżeli chcemy coś robić na rzecz podnoszenia prestiżu zawodu to najpierw trzeba się zebrać w jednym miejscu, zobaczyć ilu jest chętnych do działania i jakie są pomysły. W kilka osób się nie da. Piszcie swoje pomysły - jak nie otwarcie to przez PW.

P.S. Można też coś takiego zapoczątkować w ramach struktur izbowych. Delegaci i przedstawiciele Izb proszą o włączenie się młodych prace OIIB. Ok, jestem za, ale to prosimy o konkrety. Jeżeli ktoś z władz izbowych czy też delegatów to czyta to prosimy o włączenie się w dyskusję. Jeżeli nie otwarcie to przez wiadomość prywatną. My jesteśmy zainteresowani działaniem w izbach, ale niech to się dzieje też w naszym interesie.

Klinkier

Ale ja nie twierdzę, że takie forum/stowarzyszenie/cokolwiek co ma osobowość prawną nie ma racji bytu - wręcz przeciwnie! Nie widzę tylko sensu robić pod skrzydłami "super" przydatnej PIIB. Uważam to wręcz za wkopywanie się na samy starcie.
Tak jak kolega senmil wspomniał - w jedności siła, ale przede wszystkim w działaniu. Ja to bym w ogóle proponował coś zupełnie "rewolucyjnego" aczkolwiek nie mam teraz dostępu do ustawy o samorządach zawodowych. Czy istnieje jakieś odgórne przykazanie na monopol działalności PIIB i IARP? W sensie, czy to jest zapisane gdzieś w ustawie, czy dopuszcza ona powstanie alternatywnych, konkurencyjnych izb zawodowych?
Ci, którzy aktywnie wykonują obecnie swój zawód niech zrobią rachunek sumienia do czego (poza odgórnie wydanym kwitem na uprawniania) jest im potrzebna PIIB w obecnym kształcie? To na razie czyste gdybanie, ale należałoby się zastanowić czy brak młodych kadr jako delegatów w obecnej izbie to faktycznie skutek ich braku zainteresowania czy może jakiegoś "zniechęcania"?