Konstruktor budowlany

roman

Chciałbym się zapytać kolegów jak wygląda to, że w ramach funkcji publicznej Podsektretarza Stanu można mieć zupełnie sprzeczną interpretację jeśli chodzi o ograniczność uprawnień architektonicznych w zalerzności od osobistych przekonań, cech osobowości.

Patrz wypowiedź Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Infrastruktury w okresie Od 22 listopada 2007 do 5 października 2010 arch. Olgierda Dziekońskiego w w miesięczniku „Zawód Architekt” (nr 01/2008), w którym stwierdza:
Nawet w Niemczech, gdzie mamy podział na izbę architektów i izbę inżynierów budownictwa, koledzy, którzy są w izbie inżynierów budownictwa, równie dobrze mogą projektować obiekty architektoniczne. W Finlandii, która ma niezłą architekturę, nie ma w ogóle ochrony tytułu architekta ani żadnych uprawnień zawodowych. Każdy, kogo inwestor poprosi, może zrobić projekt, który jest realizowany. W Wielkiej Brytanii istnieje ochrona tytułu architekta poprzez mechanizm Architects’ Registration Board, ale to jest tylko ochrona tytułu architekta – projektować może każdy. Mówię to z pełną świadomością wiedząc, że przez wiele osób będzie to odebrane kontrowersyjnie. Jeżeli jednak uważamy, iż jesteśmy lepsi – pokażmy to. Dlatego, że inni nas takimi widzą, a nie dlatego, że gwarantujemy sobie dostęp do zawodu poprzez formalne regulacje ustawowe.

Patrz interpretację obecnego Podsekretarza Stanu w Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju arch. Janusza Żbika:
[link widoczny dla zalogowanych] - Interpelacja posła Poseł Henryk Milcarz
[link widoczny dla zalogowanych] - Odpowiedź Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Infrastruktury – z upoważnienia ministra

Oraz obecne uzasadnienie na utrzymanie zabudowy zagrodowej Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju
Strona 3 od słów "Ponadto należy mieć na uwadze...."
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy tak skrajnie odmiennie poględy są elementem polityki obecnego rządu, który wprowadza deregulację, czy też są to osobiste poglądy osób które piastują funkcję publiczną. Czy to jest legalne? Czy nie podlega czasem aby pod niżej wymienione art. KK - porosze komentarz do tych artykółów przeczytać:

Art. 231 kk - nadużycie władzy
[link widoczny dla zalogowanych]
Komentarz do Art. 231 KK
[link widoczny dla zalogowanych]

Odpowiedzialność za nadużycie władzy publicznej w przypadku niezawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Teza nr 3
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie mogę doszukać się przepisów o bezstronności funkcjonariusz publicznego.
Może należałoby to dokładniej zbadać.

dzia-dzio

Kuć żelazo, póki gorące bo ciężko będzie to znowu nagrzać.

MaverS

to z tym Art 231 kk mi sie podoba w stos. do J. Żbika

Parikon

roman

Jeszcze jedna ciekawa informacja z uzasadnienia obecnego Podsekretarza Stanu.

Jednak strona 4 od słów "Ponadto należy mieć na uwadze...."
[link widoczny dla zalogowanych]
Cyt.: "Ponadto należy mieć na uwadze, że system nadawania uprawnień w ograniczonym zakresie dotyczy osób, o pokrewnym wykształceniu, które oprócz posiadanych uprawnień budowlanych w nieograniczonym zakresie w specjalności konstrukcyjno-budowlanej (mgr inż. budownictwa) mogą również wykonywać określone czynności w dziedzinie pokrewnej tj. specjalności architektonicznej. Zawód architekta i inżyniera budownictwa są odrębnymi zawodami..."

A więc chodzi panu Podsekretarzowi Stanu o ograniczenie możliwości projektowania budynków specj. architektonicznej głównie mgr inż. budownictwa którzy posiadają uprawnienia w nieograniczonym zakresie w specjalności konstrukcyjno-budowlanej. Wydaje się to być podyktowane osobistymi pobudkami Podsekretarza i niechęcią do inżynierów, z góry przypisując mu określone role i nie bacząc na regulacje w tym zakresie w innych krajach Europy!
Pomija przy tym (chyba nieświadomie, prawdopodobnie, przez przysłaniającą mu oczy niechęć wobec inżynierów), że system nadawania uprawnień ograniczonych dotyczy również inż. architektów.
Tym samym również wprowadza kolejny raz instytucje biorące udział w konsultacjach społecznych: RCL, RPA, MNiSW, MG w błąd!

Uważam, że w powyższym temacie sprawie należy poinformawać chociaż telefoniczneie lub mailowo, ale szybko instytucje biorące udział w konsultacjach społecznych i prośbą by nie opiniowali pozytywnie tego projektu rozporzadzenia.

msr

Dlaczego tylko w odpowiedzi na pismo do MNiSW żbik cyt. "Mając powyższe na uwadze zwracam się, z uprzejmą prośbą o przyjęcie przedstawionych wyjaśnień i ostateczne uzgodnienie projektu w trybie bardzo pilnym". Podstawą to dymić przede wszystkim do MNiSW drzwiami i oknami.

roman

msr - Celna uwaga!

Otóż zmieniła się delegacja w artykule 16.1 Ustawy Prawo budowalne.
Poprzednio była to delegacja dla Ministera właściwego do spraw budownictwa do wydania rozporządzenia określającego m.in. ograniczenie uprawnień budowlanych.

Obecnie jest to delegacja do Ministra d/s budowanictwa, który wyda to rozporządzenie ale W POROZUMIENIU z Ministrem d/s szkolnictwa wyższego.

Więc pan Żbik przeforsuje swoje (ma na to krótki termin chyba) ale tylko za zgodą MNiSW.

Dlatego to do nich trzeba koniecznie i pilnie uderzyć.

msr

Minister Nauki i Szkolnictwa to PODSTAWA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

msr

OSTATNIA STRONA PROJEKTU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[link widoczny dla zalogowanych]

senmil

Sprawę opisać i przesłać do PIIB: powiedzieli raz, niech dalej działają. Oprócz tego do MNiSW oraz do wiadomości pozostałych Ministerstw. Do prasy również. Akurat najbardziej o nas pisze Murator Plus. Link do kolejnych artykułów:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Asystent

senmil

Asystent, pewnie pomyłka. Domyślam się, że chciano powrócić do trzech odpowiedzi, ale komuś wypadła dokładna korekta.
Lepsze jest to:

MaverS

PIIB "nikogo wpływowego" nie ma w rządzie, i bijemy "pianę", zrobią co chcą. Nie podoba mi sie to, PIIB jest wobec tego "bezsilna" mimo przewagi 10:1

senmil

"Nie ma" i "nie jest" bo Izba tego nie chce. Tutaj trzeba wykonać pracę by był efekt. Tylko tyle... Sami też musimy wykonać pracę by były efekty. Gdybyśmy nie pisali i nie działali to by problem nawet nie wypłynął, a tak w końcu PIIB zaczęła coś robić, poparły ją WSZYSTKIE organizacje związane z budownictwem (z wyjątkiem IARP i SARP), a także uwagi zgłosiło kilka ważnym organów państwa. Czy to jest nic? Tak by rozporządzenie przeszło bez najmniejszej uwagi kogokolwiek. Mavers, dlaczego tak nas dołujesz i piszesz, że "zrobią co chcą"? Nie zrobią jak długo będziemy pilnować i obalać ich manipulacje i przekłamania. To nie od Izby zależy, ale od nas. Izbę tworzą inżynierowie (pomijając pewne aspekty).

Żeby było powiedziane jasno: robimy wolny rynek i zobaczycie, że za kilka lat żaden inżynier po budownictwie nie będzie projektował bo jesteście do niczego. Tak nie jest. Oni panicznie się boją nas dopuścić bo wiedzą, że wtedy sobie nie poradzą i jeśli nie zaczną się kształcić technicznie to z samej formy nie uda im się żyć. Zwracam uwagę, że tak mówi tylko to skrajnie radykalne skrzydło IARP, które zaczęło rządzić w nowej kadencji, wcześniej tylko były pewne próby wyrugowania inżynierów z projektowania (teraz jeszcze dochodzi wykonawstwo - na to zwracałem już dawno uwagę). Pooglądaj projekty architektów od strony technicznej, porozmawiaj z nimi. Nie chcę pisać przykładów, ale robi się tego coraz więcej. Oczywiście nie piszę o wszystkich, są też bardzo dobrzy fachowcy świadomi materii inżynierskiej i nie można wszystkich wrzucać do jednego worka.

Klinkier

MaverS, powtórzę pewne truizmy, ale podstawą demokratycznego państwa jest samorządność. W tym konkretnym wypadku - samostanowienie o własnym zawodzie poprzez czynne działanie w swoim zawodowym środowisku (tutaj - izba). Tyle i aż tyle, o czym IARP dobrze wie, bo wystarczy spojrzeć na ich środowiskową jednolitość co do własnego interesu. Tego dla obserwatora z zewnątrz w PIIB brakuje, co ugruntowała tajemnica poliszynela tj. minimalny udział młodej kadry w pracach PIIB. Sporo o swoim zawodowym interesie wypowiada się młodych architektów (powiedzmy do 40stki), ale ciężko mi przywołać w pamięci (pod względem ilościowym) inżynierów budownictwa ogólnego w podobnym zakresie demograficznym - przypadek? Mowa o czynnych IBO tj. zrzeszonych w PIIB, a przecież jest poza tym spora ilość zarówno studentów (nie mówimy o tych z przypadku) oraz osób dokumentujących dopiero swoją praktykę - w żaden sposób nie uwzględnia się ich głosu, bo formalnie go nie mają (w kwestiach paragrafów).