Konstruktor budowlany

Maciek Mamah · Wysłany: Śro 15:30, 31 Mar 2010 Temat postu: MaMatH - coś do liczenia...

Przyznaję się od razu, że tym postem chciałbym zrobić co w rodzaju ankiety.

Rzecz dotyczy programiku, który może zostanie uznany za przydatny. Jest to coś co najłatwiej porównać z MathCadem oczywiście w znikomym zakresie w stosunku do możliwości jakie przywołany program przedstawia. Nie ukrywam, że MathCad, a konkretnie jego brak w różnych miejscach pracy był podstawą inspiracją choć ogólna idea działania MaMatHa jest oryginalnym pomysłem.

W zwykłych prostych obliczeniach projektowych, w zagadnieniach nie ujętych konkretnymi programami często zachodzi konieczność liczenia czegoś "na piechotę". Używanie kartki nie daje powtarzalności i często na koniec wymaga żmudnego wklepywania wykonanych obliczeń w jakimś edytorze. Powszechne w takich przypadkach używanie arkuszy kalkulacyjnych też jest trudne bo wpisywanie w nie złożonych wzorków jest mało intuicyjne.

Poniżej link do pliku z (mam nadzieję nie za długim Wink

) opisem:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeżeli ktoś zajrzał do pliku, przebrnął i zechce wyrazić opinię będzie mi miło Wink

.

No a na koniec napiszę o co chodzi. Chodzi oczywiście o kasę. Jestem ciekaw perspektyw rozprowadzania tego programiku na licencji komercyjnej. Czyli ile waszym zdaniem coś takiego mogłoby kosztować i czy w ogóle ktoś wydałby na to pieniądze.

Maciek

kamyczek · Wysłany: Śro 17:15, 31 Mar 2010 Temat postu:

Pobieżnie udało się przebrnąć.
Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo zachęcająco. Nigdy nie udało mi się znaleźć jakieś skromniejszej alternatywy dla MathCad'a (albo kombajn albo nic), ale być może niezbyt dokładnie szukałem.

Jeśli chodzi o kasę... to jak zwykle, kupujący chciałby jak najtaniej, a sprzedający jak najdrożej Wink

. Myślę, że przy przystępnej cenie chętni znaleźliby się.

A poza tym, witam na forum, to mój pierwszy post.

Maciek Mamah · Wysłany: Śro 18:33, 31 Mar 2010 Temat postu:

Ja się zetknąłem z alternatywą i to całkowicie za darmo. Rzecz nazywa się SMathStudio. Pewnym ograniczeniem tego programu jest trudność z włożeniem wykonanych nim obliczeń do jakiegoś większego opracowania i brak pewnych funkcji numerycznych chociażby do zwymiarowania przekroju żelbetowego wg. metody ogólnej. Reszta bardzo przypomina MathCada w zakresie idei działania i również widać, że autorem jest ktoś zajmujący się bardziej niż ja zawodowo matematyką bo posiada wiele zaawansowanych możliwości.
Moją przewagą jest możliwość uzyskania czegoś co wiele osób oczekuje, czyli w wynikach zapisów typu: a + b = 2 + 3 = 5
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam,

Maciek

piotrbu (Piotr Buśka) · Wysłany: Śro 20:40, 31 Mar 2010 Temat postu: Re: MaMatH - coś do liczenia...

piotrbu (Piotr Buśka) · Wysłany: Śro 20:43, 31 Mar 2010 Temat postu:

Dobra, przynajmniej stałe tekstowe definiowane w jakiejś tabeli. Wtedy być może skłonny byłbym zakupić taki program.

Maciek Mamah

Nie wiem czy dobrze rozumiem jakiego rodzaju funkcjonalność jest oczekiwana od "zmiennych tekstowych" czy "stałych tekstowych". Ich wprowadzenie nie byłoby trudne ale byłby to rozwój tylko edytorka.

Przyjęty format plików danych i wyników "RTF" pozwala na łatwe włożenie obliczeń do większego opracowania wykonywanego zaawansowanym i dedykowanym do tych celów procesorem tekstu. Tak ja tego używam. Wykonuję tylko jakieś cząstkowe obliczonka dla wybranych elementów np. fundamenty, przekroje a całą część opisową projektu wykonuję w Open Office lub MsOffice dołączają do tego obrazki z Robota i/lub innych programów.

Naprawdę nie było mim celem stworzenie edytora tekstowego. Nie miałbym najmniejszych szans konkurować na tym rynku.

piotrbu (Piotr Buśka)

Takie przeklejanie tekstów jest bardzo uciążliwe i nieuchronnie prowadzi do pomyłek.
Jak sam zauważyłeś dodanie wspomnianych funkcjonalności jest w miarę proste.
A bez nich twój program ma tylko jedną zaletę w porównaniu do MathCad czy SMathStudio tzn. obliczenia są inline bezpośrednio w tekście, czyli jest pewna kompatybilność z edytorami tekstowymi typu Word.
Ma również wiele wad, podstawowa, że jest podział na Dane i Wynik i trzeba się przełączać i szukać efektów działania wpisanej formuły.

Jeśli chcesz osiągnąć jakiś sukces marketingowy to polecam wsłuchiwanie się w potrzeby potencjalnych uzytkowników i klientów Smile

Nie wiem, jeśli jest problem z wprowadzeniem podstawowych (i innych oczekiwanych) funkcji edytora to być może lepszym pomysłem byłoby napisanie nakładki (przerobienie tego programu) na Worda lub Open Office.

Maciek Mamah

Masz oczywiście rację w kwestii uwag od potencjalnych użytkowników i dziękuję za zainteresowanie i odpowiedź.

Yaro

Może udostępnisz ten program, może być na zasadzie dema z jakimiś ograniczeniami (skoro chcesz go sprzedawać) i wtedy na pewno więcej ludzi się wypowie na jego temat. Najlepiej przetestować oprogramowanie w praktyce, ja przynajmniej tak wolę niż czytać opis programu, sądzę że większość ludzi też tak woli. Sam opis nigdy nie odda obrazu funkcjonalności programu.

Maciek Mamah

To prawda i przemyśliwuję taką akcję. Trochę to wymaga formalno-prawnych działań na okoliczność ewentualnej sprzedaży. No i doszlifowanie pewnych aspektów też byłoby wskazane przed wypuszczeniem w świat.

__GMBh__
Osunięto 2 ostatnie posty na prośbę jalkapallo

Tomecki_KrK

Witam, coś podobnego do Mathcada i to całkowicie za darmo już ktoś stworzył.... Program ten nazywa się Smath Studio - szczerze polecam.