Konstruktor budowlany

maceducek

Znów wracam z pytaniami na forum. Temat bardziej administracyjny niż konstrukcyjny choć też są ciekawostki.
Opis hipotetycznej choroby. Remont domku jednorodzinnego ze zmianą lokalizacji kotłowni. Stary komin stał się atrapą i powstał nowy komin wolnostojący przyklejony do boku przybudówki. Wygląda to na samowolę budowlaną, bo nie widziałem projektu ani zgłoszenia na nowy komin (na zdjęciu widać komin wolnostojący o wysokości przewyższenia ponad przybudówkę ok 4m). Sąsiad zgłasza roszczenia, bo czuje dym (nie dziwię się bo zarówno jego komin jak i komin wolnostojący są bardzo blisko wejścia na taras).
Pytanie czy temat samowoli jest do uratowania? Wytyczne co do minimalnego przewyższenia ponad połać dachu są są spełnione (te 12 stopni na skanie schematu minimalnych wysokości komina).
Czy wystarczy teraz zgłosić tę samowolę i przepchać to przez starostwo przez zgłoszenie Inwestora o samowoli i potwierdzenie warunków technicznych odbiorem kominiarskim? Może udać się bez projektu budowlanego czy jednak może być konieczność? Szacunkowe koszty legalizacji to koszt projektu budowlanego i opłata legalizacyjna?
Z góry dziękuję za pomoc w rozwoju na niszowym rynku domków jednorodzinnych;)
Ps. wrzuciłem posta o 11 a wpisało 12... ktoś tutaj nie zmienił czasu na zimowy;P

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

stanislove

Projekt + legalizacja to na pewno. Legalizacja tania nie będzie.

Pozostaje pytanie z tym sąsiadem. Moim zdaniem jak sąsiad się uprze (jakby mi sąsiad coś takiego zrobił, to bym nie odpuścił), zleci ekspertyzy i udowodni, że ten komin negatywnie oddziałuje na jego dom i zagraża życiu i zdrowiu, to inwestor będzie rozbierał ten komin i całą resztę.

Chyba nie da się udowodnić, że ten komin nie oddziałuje na sąsiada. Pomijam już sam fakt, jak jest to obrzydliwe i januszowskie.

Parikon

W rozumieniu prawa budowlanego montaż krat w istniejącym budynku jest budową czyli należy to rozumieć dokładnie tak, że montaż krat jest rozbudową lub nadbudową już istniejącego budynku. W tym przypadku na remont mi to nie wygląda, tylko na budowę w rozumieniu prac polegających na rozbudowie lub/ i nadbudowie już istniejącego budynku o wyższy komin.

maceducek

Panowie, dziękuję uprzejmie za rzeczowe informacje. Z faktami nie dyskutuję. Jest problem spowodowany brakiem odpowiednich pozwoleń i odbiorów.
W mojej opinii zbudowanej na podstawie wywiadu to nie kwestia obrzydliwości czy januszowizmu.
Z tego co mi wiadomo to bliźniak o kształcie prostopadłościanu z prostym dachem dwuspadowym uległ spaleniu. I obie połowy nie zostały odbudowane a nadbudowane/rozbudowane (kiedyś nie było tarasu i lukarn oraz przybudówki na kotłownię z wolnostojącym kominem), przy czym taras i stolarka na tej wysokości pojawiły się jak już jak komin stał i wg mnie przy tej wysokości spełnia warunki techniczne poza jednym - nie zastosowano odpowiedniej drogi administracyjnej. Gdyby taka droga się pojawiła, to jako pierwszy wprowadzający zmiany miałby prawo taki komin wybudować. Oczywiście jeżeli jestem w błędzie, to będę wdzięczny za wskazanie właściwej drogi;)
Brak wezwania kogoś z odpowiednią wiedzą może być tutaj drogą imprezą, przy czym zastanawia mnie Stanislove, czy jeżeli administracyjnie byłoby ok i komin byłby taki jak teraz to co zmieni ekspertyza skoro komin jeż wyżej niż okap?
Mały offtop, z uwagi na to, że nie podałem wszystkich faktów, a my przecież lubimy pracować faktami a nie wywodami... Smile

https://www.youtube.com/watch?v=A8P9KJgwpYg
Ps. Chciałbym przygotować odpowiedzi na oczywiste pytania. Projekty budowlane to mniej więcej ogarniam;) Natomiast kwota legalizująca to zestaw współczyników cena=500zł x k x s. Czy jest jakaś tabelka z k i s? Chciałbym chociaż móc ocenić rząd wielkości, są gdzies jakieś tabelki z tym? Wink

stanislove

Tabele są w prawie budowlanym, gdzieś na końcu zdaje się w załączniku.

A formalnie będzie problem, jeśli sąsiad się uprze - co jak już mówiłem ja bym zrobił. Formalności to jedno, a fakty to drugie. Są konkretnie określone dopuszalne ilości substancji trujących i szkodliwych. Wystarczy, że sąsiad weźmie jakiegoś faceta z miernikiem, pomierzą, udowodnią, że normy zostały przekroczone i (o ile będą) trzeba będzie rozbierać.

A ta "budowla" wygląda jak mokry sen Janusza "panie ja to tak od 30 lat robię"
i może służyć za odpowiedź na pytanie "po co architekci". Pomijam czy to rozwiązanie technicznie poprawne. Jako inżynier mam też pewne poczucie estetyki i smaku, a ta "budowla" mnie po prostu obrzydza.

maceducek

Jeszcze raz dziękuję za uwagi i temat uważam za wyczerpany (temat problemu administracyjnego a nie estetyki - bo ten temat jest niezamykalny i ponadczasowy jak skarpetki i sandały, które co jakiś czas ktoś z modowych znawców zaproponuje;)

focusdg

Ciekawe czy którykolwiek z tych budynków ma pozwolenie na budowę - odbudowa też wymagała pozwolenia na budowę.

maceducek

Pozwolenia na budowę nie widziałem - ponoć jest u Kierownika Bud., który wykonał (chyba) odbiór częściowy. Jeżeli dostarczą projekt bud. to zobaczę jakiej skali są zmiany, na razie mam tylko przekaz słowny... czyli bajanie;) Ale będzie jazda jeżeli komin był w pierwotnym projekcie a lukarna z tarasem powstała później;P Bareja...