|
Konstruktor budowlany Forum projektantów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kozi
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:16, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
To jest bardzo trudne pytanie...
Ja dla przykładu w KRK poprosiłem na 5 roku o kwotę 1400 zł netto, kręcili głową i skończyło się na 1200zl netto. ( nie zadziałało to motywująco )
W drugiej firmie rozmowa zaczynała się od 1700 zł netto, też na 5 roku.
Jak prosić o jakąś kwotę to na początku, niech to będzie taka, co pozwoli w miarę spokojnie przeżyć do 1-go, nie mam na myśli codziennych baletów, ale też tak, żeby nie wgryzać się w ścianę.
Pracodawca wyrzeźbi takiego młodego do cna.
A wystarczy, że dałaby mu 200-400zł więcej i absolwent będzie dla niego góry przenosił
Takie podejście psychologiczne czasem dużo daje.
Patrząc na ogłoszenia, wszyscy chcą wiedzieć jakie są widełki placowe.
Takich rzeczy raczej się nie powinno mówić... Ja wiem, ze nikt nie chce czasu marnować, ale tu przykład:
Przychodzisz na rozmowę, pytają Cię ile chciałbyś zarabiać. Nie znamy widełek, ale pracodawca takie ma - 3000-6000zł.
Mówisz dla przykładu 3200 zł. ( Twoje wymagania na dostatnie życie )
A jak widać, że jesteś dobry, i pracodawca się zna na tym co masz robić i rozumie odpowiedzialność, to da Ci 4000zł.
I co? nie będziesz się starał udowodnić że zasługujesz na większa kwotę?? Będziesz flaki wypruwał, żeby pokazać szefowi, że dobrze zrobił dając ci 800 zł więcej.
To jest dopiero MOTYWACJA do pracy. Tylko który pracodawca to zrozumie??
Każdy chce jak najwięcej dla siebie. A dobry i zadowolony zespół to gwarancja dobrej pracy.
Tylko niektórzy szefowie twierdzą, że jeszcze powinniśmy im dziękować, za to, że pozwalają nam u siebie pracować... I być wdzięczni, że zatrudniają od razu po studiach, albo jeszcze na 5 roku...
Mało to firm architektonicznych, które każą sobie płacić, za odbywanie stażu nich??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kozi dnia Pią 10:19, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kml86
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:32, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
1200 zł...mój nieogarnięty brat, pracując dla zabawy w carrefourze, przy wykładaniu towaru na półki, dostał mniej więcej właśnie tyle... Chyba na początku nie będę przyznawał się do tego ile zarabiam. Najwyżej żonie, żeby wiedziała, dlaczego musimy oszczędzać. Pocieszenie jest takie, że potem może być już chyba tylko lepiej...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kml86 dnia Pią 10:36, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kozi
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:40, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
wszystko zależy od firmy do jakiej aplikujesz.
Moja znajoma pracuje 20 godzin w tygodniu na 5 roku i dostaje 1200zł. Wiec po prostu źle trafiłem a może to ta polityka firmy...
Ciężko powiedzieć... Wiem, że ludzie z 20 letnim stażem z uprawnieniami zarabiają ok 2500 zł netto... im to wystarcza, są szczęśliwi. Wszystko zależy od potrzeb.
To ile powinien zarabiać taki absolwent asystent projektanta?
kiedyś padła na forum że to powinna być kwota 3000 euro jestem za!!!
ale w Polsce trzeba się liczyć z najniższą z możliwych
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kozi dnia Pią 10:42, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kml86
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:45, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kozi napisał: | Wiem, że ludzie z 20 letnim stażem z uprawnieniami zarabiają ok 2500 zł netto... im to wystarcza, są szczęśliwi. | Nie wierzę w to co czytam... To tak jakby ktoś napluł mi w twarz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kml86 dnia Pią 10:47, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kozi
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:50, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy to Cię w jakiś sposób pociesza?
Wiem, że to dane z 2007 roku, ale nie sądzę, żeby nagle spadły albo wzrosły o 1000 zł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kml86
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:59, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Trochę lepiej... Rozumiem, że przypadek o którym wspomniałeś to jakiś finansowy masochista.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kozi
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:15, 06 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Tu nie chodzi o masochizm. Myślę, że to zależy od podejścia człowieka. Przecież w budownictwie takich pieniędzy jak się teraz zarabia, kiedyś nie było... Zawsze słyszało się, jak budowlańcy za taką pensję mogą przeżyć?? nauczyciele maja 3 razy tyle... jak ktoś został i przyzwyczaił się do takiego poziomu to po co wiecej??
Mało to przykładów z forum... Kobieta inżynier co bierze 600 zł za nadzór, studenci pracujący za 1200zł, ogólnie POKOLENIE 1200 zl brutto.
Sami sobie gotujemy ten los. Na PK są ludzie co biorą podobne kwoty za nadzór... Po prostu każdy chce zarobić. Jesteśmy gotowi nawet zejść z ceny, żeby tylko zarobić... NIKT się nie ceni. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że zawód inżyniera to zawód zaufania publicznego. I wymaga odpowiedniej płacy tak jak lekarz, prawnik, adwokat.
My napędzamy cała gospodarkę, a dostajemy marne pieniądze, kto to widział, żeby za projekt brać 1.5% ??? na zachodzie biorą 5% za projekt i 2% za to ze sygnują go swoim nazwiskiem.
Przykład braku umiejętności wycenienia swojej pracy:
Dostałem na 5 roku zlecenie na strop... uczciwa praca uczciwe pieniądze 3000 zł.
Kolega mi powiedział, że on to zrobi za 500 zł.
Jakby mi nie zależało na tym, żeby się uczyć poprzez pracę, to od razu bym mu to zlecił.
GDZIE TU DOCENIENIE 5 lat studiów???
Studentów trzyma się pod takim kloszem, ciągle się im mówi, ze na początku to będzie marnie... tragedia i w ogóle ledwo idzie przeżyć... tylko taki stan trzyma się przez 2-3 lata... a to jest męczarnia i psychicznie można odpaść...
To ile powinien dostawać asystent projektanta z rocznym stażem zaraz po studiach na śląsku??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thoma
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 47
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 9:08, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kozi napisał: |
To ile powinien dostawać asystent projektanta z rocznym stażem zaraz po studiach na śląsku?? |
2500-3000zł brutto. - realne ale rzadko. Znam człowieka który robi za 1000 brutto - to dopiero porażka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarek83
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 9:31, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A co uważacie o wynagrodzeniu 2000 zł netto dla asystenta projektanta konstrukcji na umowę zlecenie z prawie dwuletnim doświadczeniem? Dodam, że jest to Wrocław. Po odjęciu wysokich kosztów życia we Wrocławiu zostaje ledwo na waciki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kml86
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:29, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Czytając to co już jest napisane to brać i całować w rączki.
A tak z innej beczki, obserwując ile osób odpowiada na ogłoszenia typu "poszukiwany asystent projektanta w Warszawie" na portalu [link widoczny dla zalogowanych] odnosi się wrażenie, że rynek jest przesycony młodymi pracownikami. 350 odpowiedzi na jedno ogłoszenie...pracodawcy mają w czym wybierać...rozumiem już skąd takie małe zarobki początkujących pracowników...na ich miejsce jest kilkuset innych...i jak ja mam się tu wybić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kozi
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:44, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jak każdy zarabia marne pieniądze to szuka lepszej firmy lepszych zarobków...
Jak się wbić?
Co to za pytanie??
Trzeba mieć takie CV i takie doświadczenie żeby zagiąć pracodawcę, a doświadczenia musisz szukać we własnym zakresie... może najpierw wolontariat na studiach, może szukać kontaktów wśród profesorów... od tego się zaczyna, tak mi się wydaje...
To już powinno leżeć w Twoim interesie, żeby być pożądanym pracownikiem.
Pamiętam, że na stanowisko jakiegoś dyrektora, było tylu chętnych i wszyscy o takim samy CV, że zażyczono sobie, aby przyszły dyrektor miał ukończony kurs tańca towarzyskiego II-go stopnia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kozi dnia Pią 16:51, 13 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
greg
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:55, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
kml86 napisał: | 350 odpowiedzi na jedno ogłoszenie...pracodawcy mają w czym wybierać... |
Od 350 odpowiedzi do posiadania wyboru jeszcze daleko...
Ciekawe:
- ilu z tych ludzi nie skończyło w ogóle studiów technicznych, ale uwierzyli w bajki opowiadane w mediach, że liczy się ogólne wykształcenie, a konkretów się człowiek uczy w pracy ?
- ilu z nich to przedstawiciele pokrewnych specjalności, którzy chcą się załapać gdziekolwiek ?
- ilu z nich to absolwenci przepychani z roku na rok na studiach, którzy niewiele się na nich nauczyli, a być może w ogóle się nie nadają do zawodu ?
- ilu z nich to pracujący w innych biurach, którzy pracują już za niezłe pieniądzę, a chcą sprawdzić, czy można gdzieś dostać więcej ?
- i wreszcie: ile z tych odpowiedzi "napisał", a raczej naklikał sobie sam pracodawca, żeby podbić licznik ?
Głowa do góry !
Jeszcze niedawno pracodawcy mieli problem znaleźć kogokolwiek sensownego do roboty. Teraz nie ma chyba aż tak dużego kryzysu, żeby na każde miejsce było nagle kilkuset świetnie przygotowanych pracowników.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez greg dnia Pią 19:57, 13 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pio-1
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 22 Paź 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 14:51, 19 Lis 2009 Temat postu: cd. ... |
|
|
Pytanie do biura czy na budowe:
-----------------------------------------
a) jeżeli na budowe: to znajomość obli. nie jest potrzebna tylko przedmioty te na ktore najmniej się zwraca na studiach uwage czyli kosztorysowanie, organizacja pl. budowy itd.
- zarobiki: od 2`500 - 4`000 tyś. zł. na start
- w tej chwili najlepiej to wybrać drogi,przez 20 lat bedziesz miec dobre pobory i prace, w zwyklej budowlanec jest gorzej
- zatrudnienie: umowa o prace
- życie prywatne: brak życia prywatnego i rodzinego, czały czas bedziesz poza domem tak że zone i dziecko bedziesz widzieć co pewien czas, a czasami wspł.małzonek cie zdradzi i praca z ludzi prostymi czyli cofasz się w rozwoju.
b) jeżeli do biura projektowego
- b. dobra znajomość norm obowiazujacych w tej chwili
- eurocodów nie ucz się, jeżeli bedziesz znał obw. normy to sobie poradzisz z euroc.. Cześć eurocodów jest pisana jezykiem takim że mozna zgłupieć. Zanjac obw. norym masz podane m.wiecej jak nalezy liczyć. Popatrz na strych projektantów ty się oliczysz jak głupi a on prostymi wzorami szybko sprawdzi i przyjmie a ty się oliczysz i może jeszcze się pomyliś. Eurocady tak sa stworzony aby kozystać z prog. kom. - bo jeden madry stwierdzil że budownictwo kuleje w stosunku do innych wiec zaczeli wzory i oznaczenia komplikować.
- starzy doswiadczeni projektanci i tak beda kozystać z obowiazujch norm.
Co do wiedzy z uczeli, wine ponosi uczelnia bo ucza tam ludzie którzy nie zajmuja się projektowaniem (czasem dorywczo, jakby zajeli by sie tylko projektowaniem to by nie wyrzyli). Uczelnia powinna zrobić algorytmy liczenia - tak jak to robia niemcy - w ksiazkach ich sa algorytmy jak krok po proku sprawdza się dana rzecz. Np. tablice Kledzika do żelbetu własnie sa tak zrobione (do starej normy)
- zarobki: od 1`000 tys. zł. do max. 2`000 zł. - zależy gdzie ale nie licz na dużo, w tej chwili to absolwent-architek zarabia i zarabiać bedzie wiecej od ciebie poniważ projekt arch jest x3 drożysz od pr. konstr. (mniej potrzebuja pracowników, jedn program np. archicad itd.)
- zatrudnienie: zazwyczaj umowa o dzieło
- zycie prywatne: ok
Nie licz na firmy zachodnie, nastawine sa na zniszczenie rynku i projektantów polskich i niczego cie nie naucza.
Dawniej byly panstwowe biura proj. w których młody inż. nabierał doswiadczenia teraz sa prywatne biura czyli st. projektant i pomoc (ty lub podobni do nas) i oni nie beda cie uczyć aby nie robic sobie konkurencji bedziesz kreslić rysunki na podstawie ich wytycznych- nie dostaniesz ich obliczeń.
- warunki przyjecia: b .dobra znajomość autocada 2D + nakładki: rcad i bestcad, Bocad lub podobne. Njalepiej zorientować się w czym pracuja
( na strudniach zatrudnic się w tym biurze do pomocy - zdobedziesz orientacje jak w rzeczywistosci jest na rynku pracy)
- jezyk: generalnie angielski - bo dokumentacji przychodzi z róznych krojów aby tania siła robocza robiła za psie pieniadze)
c) i tak bedziesz mniej zarabiac od marketingowaca (który się obijał na studiach a ty masz kupe projektów i zaliczen) który bedzie toba pomiatał w pracy.
WYBRALES SOBIE ZŁY ZAWÓD
- odpowiedzialność
- kiepskie zarobki
Zapomniałem dodać prcodawcy krzycza ze brak inzynierów (kampania reklamowa w telewizji brak inżynierów). Jak już jest się dobrym projektantem i wystawia się cene odpowiednia to nie chca tyle płacić i ida do innego kiepskiego projektanta który robi za pół darmo - a pózniej brakuje pieniedzy na pobory dla nas.
Dlatego młodzi ludzie nie wybierja zawodów tam gdzie jest odpowiedzialność tylko ida w showbisnes gdzie się duzo gada, tancy zarabia kupe kasy i nie ma się odpowiedzialnosci.
Wydaje mi się że najlepszy zawód teraz to informtyk-programista
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adbud
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 15:32, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
szkoda gadać..ale to prawda..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomig
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ryki/Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:10, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Kurka woda...............teraz to mówisz
No cóż szara rzeczywistość....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tomig dnia Czw 16:11, 19 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|