Konstruktor budowlany

Sheldon_3030

Dzień dobry,
Mam pytanie odnośnie wakacyjnej pracy w biurze projektowym. Jestem studentką, kończę 1szy semestr magisterki dziennie, w lutym obroniłam tytuł inżyniera (pracę pisałam w zakładzie konstrukcji stalowych) w wakacje chciałabym popracować w biurze projektowym, od 3 tygodni odpowiadam na każde ogłoszenie odnośnie pracy w charakterze asystenta konstruktora/projektanta, ale niestety żadnego zainteresowania. Czy pisanie maili do biur projektowych z CV, gdy nie mają ogłoszeń odnośnie poszukiwania osób do pracy ma jakiś sens? Bo powoli wątpię, że w ogóle uda mi się znaleźć pracę w zawodzie. Co prawda jeszcze nie skończyłam studiów, ale chciałam zdobywać doświadczenie, tylko nie wiem jak, skoro nikt nie chce osób bez większego doświadczenia. Jakieś rady, gdzie powinnam pisać? Albo dzwonić? (Studiuję w Poznaniu)

KonstruktorPLP

Ja kończąc studia zrobiłem sobie spis biur projektowych i firm wykonawczych. Następnie wydrukowałem kilkadziesiąt CV i zacząłem roznosić - czy było ogłoszenie, czy nie było. W taki też sposób znalazłem pierwszą sensowną pracę, co prawda dosyć długo to trwało ale później to jeszcze z rok od przyniesienia CV dzwonili. Tak więc wg mnie ma to sens.

Dywan

Ja na studiach jakoś miałem farta i pierwsze biuro odpowiedziało tak tego samego dnia, a zaraz po weekendzie miałem się stawić do praktyk.
A prace po studiach zdobyłem w taki sposób, że w kilka dni objechałem całe miasto z CV - też kilkadziesiat lekko sztuk. Odpowiedź była z jednego biura tylko i tam sie zaczepiłem. Start jest ciężki, ale potem już z górki. Więc takie roznoszenie CV ma sens, bardziej chyba osobiście bo tak to nie ma nikt czasu by to wszystko czytac. A tak - pojawiasz się, mówisz że mozesz choćby nakłady projektów robić, czy coś tam drukować i już się załapujesz. A każdy dzień takich praktyk jest na wagę złota.

Dude

Oczywiście, że jest sens. Próbuj dalej. Jak znajdziesz to postaraj się tam zostać i w ciągu roku. Nie ma nic gorszego niż absolwent bez praktyki. W takim wypadku dopiero jest problem z pracą.

budkate

Będzie coraz trudniej, bo absolwentów co roku przybywa, a rynek jest nasycony więc samej pracy nie przybywa. Natomiast odpływ pracowników na zachód, czy na emeryturę nie jest nawet blisko wyrównaniu napływu nowych absolwentów. Powodzenia. Ja właśnie szykuję się na emigrację, zwolnię jedno miejsce Laughing

Sheldon_3030

Zaczynam się zastanawiać, czy to w ogóle ma sens, biorąc pod uwagę fakt ilości wysłanych CV (milion) do ilości odpowiedzi (zero)...
Poza tym w jednej firmie powiedzieli mi wprost, że mam zostawić CV, ale raczej poszukują mężczyzn, więc ze względu na płeć jest mi jeszcze trudniej.

Uzo

Zazwyczaj nikt nigdy nie ma czasu na czytanie takich maili. Zdecydowanie lepsza opcja jest telefon lub wizyta w biurze.

Czesto tez gorzej jest w wiekszych miastach gdzie studentow chetnych na praktyki jest mnostwo, jesli masz opcje poszukaj tez w troche mniejszych miejscowosciach.

Nie poddawaj sie Smile

start jest zawsze ciezki.

Klinkier

KonstruktorPLP

wojtusp7

Jak umiesz Allplana albo Strakon to od razu praca się znajdzie przy mieszkaniowce. Potem to już tylko rozmowa o zarobkach i awansie. Wiadomo na początek nie zacznie się od obliczeń i projektowania trochę trzeba mieć doświadczenia i wyczucia. Ale ze zbrojenia tez można ciekawą kasę wyciągnąć. Mi właśnie wychodzi za zbrojenie jednego tematu prawie 60zl/h.nie zawsze jest sens poszukiwać bardzo ambitnych zadań i tematów jak nie ma się doświadczenia.
Z mojej perspektywy wciąż jest więcej zleceń niż ludzi do przerobienia tematów i trzeb podzlecać innym firmom lub odrzucać. Brak zainteresowania niektórymi kandydatami to po prostu problem że bez doświadczenia dużo czasu trzeba poświecić na naukę i czasami nie ma czasu na to w firmie. Revit to CV to taki klucz do zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjna, ale trzeba go naprawdę umieć Wink

tokkotai · Gość

Naucz się:

1. angielskiego
2. REVITA

i praca po prostu czeka w UK.
Na dzień dzisiejszy brakuje designerów od REVITA na tyle, ze ich stawki zaczynają się od £30k, a kończą się powyżej £80k ( dla samozatrudnionych). w UK designer to jest taki pomocnik inżyniera.

CO prawda coś tam szeleszczą o Brexit, ale nie widzę, jakoś wielkiej chęci u mieszkańców większych miast do wyjścia.

Poznań to faktycznie czarna d...a na mapie młodych inżynierów.
Stawki od dawna są głodowe. M.in. dlatego uciekłem z tego piekła.

mkprojekt

Szkoda, że Poznań
Jakbyś była z okolic Gorzowa to może coś by się znalazło -)

Sheldon_3030

Rozważam kilka najbliższych miast, w sensie żeby gdzieś dojeżdżać, ale no Gorzów to za daleko. :/

Dywan

Z tą płcią to ktoś pojechał po bandzie. Ja jeszcze robię dla jednego konstruktora jako jego asystent i jestem jego drugim w karierze asystentem, bo tak były same asystentki, a ten pan zbliża się do osiemdziesiatki. A tak czy siak widze się z nim dwa razy w roku bo mail wystarczy. Z innym tak samo, nawet rzadziej. Z architektami mozę częściej się spotykam. Chodzi o to, że nawet się nie widujemy, więc to jak kto wygląda nie ma specjalnie znaczenia.

Od takich twardogłowych to z daleka.

Domestos_WC

Ktos z tego biura musial byc zwyczajnie glupi, bo za taki tekst mozna grubo odpowiedziec za dyskryminacje ze wzledu na plec. Moge jeszcze zrozumiec ze na wiele stanowisk na budowach chca mezczyzn, bo trzeba od rana do wieczora taplac sie w blocie i brudzie i uzerac ze stosem napalonych robotnikow rzucajacych niewybredne komentarze w kierunku mlodych studentek, ale robota w biurze projektowym i tekst ze poszukujemy mezczyzn to jest juz nie na miejscu.

Sam studiowalem w Poznaniu i mialem podobna sytuacje do Twojej. Ukonczylem inz. i poszedlem na magisterke na Polibudzie Poznanskiej, chcialem sie gdzies zaczepic (biuro lub budowa) i gdyby robota mi odpowiadala, przeszedlbym na zaoczone. To bylo jakos w 2011 roku. Roznosilem CV, wysylalem gdzie popadnie, wszedzie byla cisza. To bylo zaraz przed Euro, wszystko juz ukonczone i nastala susza. Jak w koncu oddzwonili z gownianej firmy budowlanej w stylu "kowalski i syn", to zaproponowali mi caly etat za 1800zl netto. To bylo jak noz w plecy. To by mi nie starczylo nawet na oplacenie mieszkania dzielonego na 2, oplaty za studia zaoczne i zwykle utrzymanie. Mialem poczucie jakby mnie oszukano, lata ciezkich studiow i robota miala czekac, nie za kokosy, ale cos godnego, a tu NIC.

Poznan to susza i glodowe pensje dla swiezo upieczonych absolwentow budownictwa. Placa taka ze sie plakac chce i to pod warunkiem ze sie wogole gdzies czlowiek zaczepi. Wykorzystuja fakt ze jest duzo swiezych absolwentow na obszarze na ktorym wbrew pozorom nie dzieje sie wiele.

Efekt byl taki, ze rzucilem studia magisterskie, wsiadlem w samolot i wyladowalem w Anglii. Pierwszy rok to robota po magazynach i jako kierowca za gowniane pieniadze + studia na uniwerku w UK, ale po ukonczeniu studiow jakos sie potoczylo. Bylo ciezko, ale nie zaluje.

Teraz moge podziekowac ze nikt mnie wtedy nie chcial.

Pociesze Cie, ze obecnie prowadze biuro projektowe i szukajac asystenta projektanta, po cichu liczylem na kobiete Wink

trafilo na mloda dziewczyne z Czech. Wiele przedsiebiorcow chce zatrudniac kobiety w branzach zdominowanych przez mezczyzn, kobieta lagodzi obyczaje w srodowisku pracy, latwiej sie pracuje. Fakt bycia kobieta w branzy budowlanej postrzegalbym obecnie raczej jako atut. Chetnie zatrudnia sie kobiety, a aplikacji jest mniej, bo studentek budownictwa jest mniej. Pozdro z Kanady Smile