|
Konstruktor budowlany Forum projektantów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sheldon_3030
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 29 Paź 2018
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:15, 18 Maj 2019 Temat postu: Praca po studiach |
|
|
Dzień dobry, mam kilka pytań odnośnie pracy po studiach. Mianowicie od lutego studiuję dziennie na stopniu magisterskim. W wakacje chcę podjąć pracę (lipiec-wrzesień), zastanawiam się, czy lepszą opcją jest staranie się o pracę na budowie czy w biurze projektowym. Na razie widzę siebie raczej w biurze projektowym, więc tu byłabym skłonna szukać pracy, aczkolwiek na budowie dowiem się, czego w przyszłości nie robić źle.
Drugie pytanie dotyczy stricte finansowych kwestii, ile mogłabym wymagać za swoją pracę, skoro mam jedynie tytuł inżyniera i nie mam żadnych uprawnień? I czy te kwoty są takie same na budowie i w biurze?
A po trzecie, pracy lepiej szukać w wielkich firmach budowlanych, czy mniejszych, która opcja byłaby korzystniejsza dla osoby świeżo po obronie?
Dziękuję za wszystkie wskazówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dywan
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 24 Wrz 2018
Posty: 1060
Przeczytał: 35 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:44, 18 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Nawet te pare miesięcy na budowie może dużo dać na start pracy w biurze, no chyba ze każą Ci tylko liczyć okna. Będziesz wiedzieć co potem rysujesz. Wybieraj firmy gdzie możesz się czegoś nauczyć, omijaj papudraków. Jak jesteś w biurze to też zastanów się czy możesz coś od danego konstruktora się nauczyć, czy też jest to człowiek co "zawsze dawał #16 i stało więc daj #16". To bym wziął za priorytet, na drugim miejscu kasa. Na tym czego się nauczysz to potem zarobisz.
W takcie studiów jeszcze niewiele się potrafi, ale w biurze juz coś porysujesz. Nie wiem jakie teraz stawki są na wejście, ale celowałbym w pensje jak na kasie w dyskoncie, nie mniej, choć każdy Ci powie, że trudne czasy, takie czasy, ciężkie czasy i czasy coraz gorsze. Za 1500 bym nie szedł nigdzie, chyba że zupełnie nie masz innej opcji. 2000 na rękę za 40h/tydzień minimum. A po studiach musisz mieć umowę, albo o prace, albo o dzieło, albo faktura i od razy zapisujesz praktyki. Jak odchodziłem z biura prawie trzy lata temu, to chłopak co własnie doszedł, był na studiach jeszcze (wieczorowe czy tam zaoczne, nie wiem jak to się nazywa) dostał do łapy 2500.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maciek131
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:22, 18 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Cześć. Kilka lat temu miałem taki sam problem jak ty dzisiaj. Gdziekolwiek byś do tej pracy poszła czy to na budowę czy to do biura zawsze będzie to dla ciebie doświadczenie. Na budowie zobaczysz jak sprawy się mają od strony wykonawczej jak się rozwiązuje problemy, których projektant nie wyłapał, będziesz mieć styczność zdokumentami budowy z całą otoczką związaną z obsługą budowy. Na początku pewnie zrobią z ciebie tzw. chłopca na posyłki tzn. dostaniesz jakieś proste rzeczy do zrobienia, coś podrzucić do urzędu, biura projektowego itp. Proste prace które pozwolą odciążyć innych ludzi. To zależy gdzie i na jaką budowę trafisz oraz na jakich ludzi trafisz. Oczywiście może być też tak że dostaniesz odrazu grube rzeczy do zrobienia np. policzyć ile betonu trzeba zamówić na strop albo ile pustaków domówić, sprawdzić jakiś projekt dotyczący konkretengo probemu. Dostaniesz z tydzień na zaznajomienie się z budową a potem gonitwa jak harty na wyścigach. Przy obecnym zwariowaniu świata i na budowach naprawdę trudno coś przewidzieć. W biurze projektowym będzie podobnie. Na początku dostaniesz fory wieć będą proste rzeczy do zrobienia tak z tydzień dwa a później mały prosty projekt. A tak po miesiącu pracodawca będzie oczekiwał żebyś sam już projektowała bo są projekty do zrobienia i terminy itd. i nie ma czasu na uczenie się. Jak trafisz na fajnych ludzi to ci pomogą porowadzą cię za rękę przy projektach i będzie ok. Co do płacy to pewnie na początku nikt ci nie da więcej jak max 2000 -2200 netto. To też zależy gdzie czy duże miasto czy małe i jaki rejon Polski. Zapropomują ci miesiąc na umowę zlecenie albo 3 miesiące okres próbny na umowie. Oczywiście ja uważam że 3 miesiące jako okres próby to stanowczo za dużo. Po miesiącu już wiesz czy ktoś się nadaje do pracy czy nie. Mógłbym ci o tym co pytasz napisać dobre wypracowanie. Ja jestem w budowlance od 2007. Przerobiłem już 3 biura projektowe i sporo widziałem. Na jedno ci zwrócę uwagę. Jesteś inżynierem terotykiem. Teraz musisz się nauczyć praktyki i chciej się tego uczyć. Pytaj innych, szukaj po książkach, przepisach ucz się i nie daj się zaszufladkować.
Życzę ci samych sukcesów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
budkate
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 18 Mar 2014
Posty: 188
Przeczytał: 16 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:35, 19 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Jeśli dopiero zaczynasz studia to czym prędzej zmień kierunek na taki, po którym nie będziesz zarabiała 2k netto tylko 4k netto z perspektywami na nawet 6-8k zł netto. Po budownictwie pensje są żenujące i stoją w miejscu, a jedynie w wielkich firmach gdzie jest wyścig szczurów masz szanse na pieniądze rzędu 4k netto i więcej. Np. PM w Skansce, Budimex itp. W biurze projektowym zarobisz znacznie mniej niż na budowie - taki trend obecnie. W moim biurze podwyżek nie było od lat, a ludzie z WIELOletnim doświadczeniem mają 3k netto. Podczas gdy świeży absolwent kierunku mechanicznego spokojnie dostaje 3-3.5k netto i w miarę szybko pójdzie dalej. (Mowa o mieście rzędu 300k mieszkańców. W Warszawie stawki są większe, ale życie droższe, no i te dojazdy...) Nie wspominając o informatyce, czy programistach. Pytanie, czy chcesz być kolejnym inżynierem zarabiającym 3k netto na budowie, na której robotnicy zarabiają 5-6k?
Rób jak chcesz, kto wie, może nawet zostaniesz jedną z tych ludzi, którzy nie potrafią się przyznać, że żałują i niejako oszukują znajomych, że "jest spoko, bardzo ambitnie, kasa w miarę, mogłaby być większa, ale za to jakie ciekawe i ambitne rzeczy"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez budkate dnia Nie 10:36, 19 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
budowlaniec88
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 12 Lut 2018
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:33, 21 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Mam znajomego w Skanska, zarabia 7 tys. netto + premie na stanowisku Inżyniera projektu (doświadczenie 3 lata). Kolejny pracuje w Mota-Engil jako inżynier budowy i ma 5 tys. netto, a jest bez uprawnień. Koleżanka przy kosztorysowaniu 4 tys. netto. Płace w budowlance poszły w górę. Natomiast zgadzam się, że jeśli masz możliwość i chęci, to uciekaj w IT O wiele większe możliwości rozwoju, oraz lepsze zarobki i mniej stresu.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vz
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:22, 21 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że pytasz Moim zdaniem jeśli studiujesz dziennie, to łatwiej Ci będzie znaleźć pracę w biurze (praca na miejscu i można "nadgonić"). Doświadczenie warto zbierać i to jak najwcześniej.
Jakakolwiek by to nie był Twój wybór, to warto, abyś znalazła coś/kogoś od kogo będziesz się uczyć. Unikałbym małych firm i szedł bym w większe, gdzie projekty są większe, bardziej skomplikowane - zobaczysz jak się je ogarnia, jak działa koordynacja i komunikacja, poznasz sprawdzony warsztat i sensowne pragoramy etc. Może teraz będzie Ci trudno to przyjąć, ale na tym etapie pensja to drugorzędna sprawa - najważniejsze to to, czego się teraz nauczysz i podpatrzysz. Powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Klinkier
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:39, 23 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Podrzucam artykuł, trochę stronniczy, ale otwierający trochę oczy chcącym wybrać budownictwo:
[link widoczny dla zalogowanych]
Osobiście uważam, że obecne parcie na IT robi więcej złego niż dobrego, jednak każda osoba, z którą rozmawiałem (i wywodziła się z tzw. "wolnych"=regulowanych zawodów) nie wyobraża sobie powrotu do poprzednich realiów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
budowlaniec88
Początkujący Forumowicz
Dołączył: 12 Lut 2018
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:47, 23 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Według mnie parcie na IT robi wiele dobrego dla ludzi i dla naszej branży.
Po pierwsze - kilku znajomych, którzy zmienili branżę na IT - są mniej zestresowani, więcej zarabiają no i mają więcej czasu dla rodziny. Po drugie - mniejsza konkurencja na rynku budowlanym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Klinkier
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:48, 23 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Dla branży akurat widzę więcej potencjalnych długofalowych zagrożeń:
1. brak wymiany pokoleniowej kadr - winę tu ponoszą zarówno Izba i chore, skomplikowane przepisy oraz mentalność ciułaczy w firmach typu JanuszBud. Mając do wyboru względnie lżejszy start w IT, a za przeproszeniem turlaniem się jak świnia w gnoju realiów architektoniczno-budowlanych co wybiorą kolejne (rzekomo roszczeniowe) pokolenia?
2. import inżynierów ze ściany wschodniej - nie wiem jak u Was, ale do mnie powoli dochodzą takie nowinki.
3. dalsze bajoro dziadów w Izbach/przepisach, bo skoro moje pokolenie w dużej mierze machnęło już na to ręką, to co zrobią kolejne?
4. mentalna stagnacja - ludzie i metody pracy w tej branży są cały czas skostniałe; na wszelkie propozycje zmiany/unowocześnień/zrobienia czegoś inaczej każdy powyżej 40-50tki patrzy jak na idiotę i zbywa "młody nie filozofuj"
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Klinkier dnia Czw 10:51, 23 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|