Konstruktor budowlany

budkate

No właśnie. Naiwni licealiści się naczytają, ale nie przyjdzie im do głowy, że inżynierowie są różni i nie mają pojęcia, że "o piszą gdzieś że inżynierów trzeba, no to na polibudę, kierunek nie ważny, byle inżynier" - tak myśli licealista. Wy o tym zapomnieliście, bo to dawno temu było, ale tak właśnie jest. W młodym ciele głupie ciele i tyle. Musi ktoś uświadamiać, chociażby takie forum internetowe.

budkate

Dobrze przynajmniej, że nie pada słowo "budownictwo"...

[link widoczny dla zalogowanych]

123BETON

Mlodzi sie ucza jezykow. Rozjada sie po swiecie i Problem z glowy:)

femdesign

Hej czy ktoś z was wie dlaczego strona studentbuduje jest nieczynna ? Bo ja osobiście podejrzewam że to jakiś dziekan budownictwa ją zamknął na czas rekrutacji xd

Klinkier

Nie wiem - pisałem do nich na wszystkie możliwe kanały (email, Facebook) i zero odzewu.

rumcajs997

Klinkier

Tak, pamiętam, że pisałem do moderatorów na ten temat, ale odzew był zerowy.

Bardzo wielka szkoda, szczególnie archiwalnych dyskusji, które dostarczały sporo cennych informacji.

Goci

Niestety to co napisali koledzy rumcajs997 i Klinkier jest prawdą, może zadowolenie z pracy w branży uzyska 3-5% absolwentów.
Planuje się przebranżowić po skończeniu inżynierki w międzyczasie dokształcać się na własną rękę, szkoda tylko czasu, energii i środków jakie poświęciłem na studia.

Klinkier

Goci masz jakiś konkretny plan? Wink

Goci

Tak. Miałem rok programowania na poprzednim kierunku studiów (fizyka) w C+, na budownictwie miałem VBA, powoli zaczynam Jave. Szwagier siedzi w programowaniu, po 4 latach praktyki ma ponad 10k na rękę, praca 8-10h, płatne dodatkowo nadgodziny, mógłby mieć więcej ale firma w której jest zbyt mu przypadła do gustu, dobrze się tam czuje. Który konstruktor może iść do pracy na 10h i nie musi się martwić o to co będzie dalej? Większość z nas (studenci) planuje założyć rodziny jakoś utrzymać je, spędzać czas z najbliższymi, nawet nie wiem kiedy mineły prawie cztery lata wyrzeczeń.
Odszedłem niedawno z firmy (branża mechaniczna - stąd odejście) zarobki po pół roku 4.5k netto. Firmy w których byłem na rozmowie (stolica, jako asystent projektanta, prefabrykaty i inne duperele związane z pracą biurową itd) proponują 3-3,5tys na start. Była jeszcze rozmowa jako technolog (4.5k).
Czy warto? Ja poddaję odpowiedź na pytanie w wątpliwość.

Zakres przepisów prawnych, norm, wytycznych, kosztów oprogramowania a co najgorsze odpowiedzialność nie jest współmierna z tym co jest oferowane przez rynek w obecnym stanie (piszę z perspektywy uprawnionego konstruktora albo jakie wnioski wyciągam z czytania forum).

Starałem się mieć coś w zanadrzu tak żeby nie obudzić się z ręką w nocniku, teraz mam zimny prysznic na głowe i rękę w siuśkach bo tego nie dopilnowałem, samo czytanie forum też daje do myślenia.

Plany są takie żeby spróbować programowania i nauki języka na własną rękę(juz nie w siuśkach), skończyć studia, może w międzyczasie los się do mnie uśmiechnie i zostanę w branży. Nie wiem. Na tą chwilę jestem sceptycznie nastawiony ale sie nie poddaje.
Chyba wielu z nas miało takie przemyślenia.

rumcajs997

Jesli na prawdę jeszcze się łudzisz co do branży, to ucz się Angielskiego i zapomnij o budownictwie w PL. W 2013 roku jak skonczyla sie pierwsza transza kasy z UE, na rynku pojawilo sie 150.000 ludzi zwiazanych z budownictwem bez pracy. W tym 2013r., do firmy, w ktorej pracowalem przychodzili ludzie majacy 5 lat doswiadczenia i pelne uprawnienia za 3500zl brutto. Gosc z poteznym doswiadczeniem w mostach 15 lat, chcial przyjsc za 4500zl brutto. Nie licz na dobre pieniadze w PL jak tu tylu frajerów godzi sie na takie pieniadze.

Teraz bedzie kolejne tornado w budownictwie w PL i tym razem bedzie gorsze, bo przez ostatnie lata uczelnie nawaliły jeszcze dodatkowo setki inzynierów rocznie, a poza tym, to nastepna transza z UE w 2020 bedzie juz znacznie mniejsza, bo po pierwsze od dawna kazdy wiedzial, ze bedzie mniejsza, a do tego doszło jeszcze wyjście UK, ktore rowniez zmniejszy budżet UE. A budownictwo w PL to pewnie jakies 70% drogi i kolei, wiec wyobraź sobie co sie bedzie działo, jak nagle przeznaczy sie na te tematy ze 30-40% mniej kasy?

Budownictwo w UK też już niestety nie wyglada tak fajnie. Tam przez ostatnie pare lat udało mi sie wyciagnać kasy, tylko dlatego, że był wyjątkowy okres odrodzenia po kryzysie z 2008 roku i była możliwość pracy jako firma jednoosobowa tzw. "LTD" (Limited Company). Dzieki tej formie zatrudnienia po pierwsze zarabiało sie 2x wiecej niż na umowie, a po drugie płaciło się 2x mniejsze podatki niż na umowie. Żeby zobrazować różnicę z dzisiaj, a 3 lata temu, to 3 lata temu miałem przynajmniej kilka telefonów W TYGODNIU od tzw. head-hunterów z ofertami pracy z całego kraju. Jak teraz to ja wysyłam CV na te nędzne kilka ofert co wisi na rynku, to dostałem ofertę z Nowej Zelandii, Australii, a niczego z UK Very Happy

Nie rusza mnie to, bo i tak już nie chce tam jechać, ale to pokazuje jak wygląda budownictwo teraz, do tego co było 3 lata temu.

Teraz już UK tylu inżynierów nie potrzebuje, bo dużo projektów sie pokończyło i generalnie dziura, którą mieli w kadrach, już została wypełniona. A to znaczy, że zaczęli przykręcać śrubę. Najpierw pare lat temu zlikwidowali "Self Employed", wiec inżynierowie przeszli na LTD. Jak zobaczyli ilu ludzi przeszło na LTD, to zaczeli zmniejszać kwotę wolną od podatku z dividend, ktore sobie jako firma wypłacasz. W tym roku będzie kolejna obniżka tej kwoty, co daje jakies 5% wiecej podatku do zapłaty w porownaniu do tego co było 3 lata temu.

Do tego w zeszłym roku wprowadzili tzw. IR35, co oznacza, że w przypadku gdy firma dla ktorej pracujesz jest firmą państwową, to nawet jak pracujesz jako LTD, to nie możesz wypłacać sobie kasy jako dividenda, tylko musisz jako normalna pensja, a to znaczy jakies 20% podatku wiecej rocznie. Teraz juz slysze plotki, że chcą to rozszerzyć rownież na firmy prywatne, co w ogole zabije pracę jako LTD. A jak nie LTD, to zostaje umowa o pracę, a na umowie o pracę płacą niewiele wiecej niż kierowcom autobusów, a jak sie wezmie pod uwage ile godzin sie pracuje w tym temacie, to kierowca autobusu wychodzi lepiej...

Żeby dać przyklad, Site Engineer na umowie o pracę dostanie 35.000F/rocznie. Kierowca betoniarki co przyjeżdzał do mnie na budowę mial 30.000F/rocznie. O ich obowiązkach i odpowiedzialności chyba nie muszę wspominać. Na LTD wyglądało to dużo lepiej, bo kierowcy na LTD nikt nie zatrudni, a Site Engineer na LTD robił 60.000F/rocznie i jeszcze płacił z tego jakies 15% podatku. A jak LTD się pozbędą, to ciekaw jestem który frajer bedzie na siebie brał ten cały syf za takie gówno, ktore płacą na umowie.

BTW.

Temat mechaniki, to slyszalem dobry temat. Czemu z tego zrezygnowałeś? Tutaj masz całe automotive otwarte i wiele innych tematów.

KAM

Na podstawie ponizszego artykulu biorac obiektywne podejscie do zarobkow oraz kosztow (wlaczajac wydatek na wlasny dom z ogrodem, samochod, wakacje, rodzine, dojazdy do pracy itd), klimat (4 pory roku a nie dwie) sytuacja w PL wcale nie wyglada tak tragicznie w porownaniu z UK jak jest to przedstawiane przez niektorych kolegow.

[link widoczny dla zalogowanych]

Klinkier

Jeśli kogoś kręci praca od 5 do 20 (przypadek mojego kolegi, mieszkaniówka) to pewnie, "nie wygląda tak tragicznie" Very Happy

rumcajs997

femdesign

a może to teoria spiskowa xd starzy inżynierowie piszą na forach żeby odstraszyć młodych Smile

a na konta inżynierów z uprawnieniami wpływa co miesiąc 20 tys. zł