Forum Konstruktor budowlany Strona Główna Konstruktor budowlany
Forum projektantów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Praca po politechnice_nadprodukcja inżynierów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Ostrzeżenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
focusdg
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 850
Przeczytał: 58 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:33, 19 Sty 2018    Temat postu:

@rumcajs
nie pisz głupot, masz jakieś żale do systemu to zrezygnuj z budowlanki i zajmij się polityką - tam można robić co się chce, jak się chce tylko trzeba się pozbyć kręgosłupa moralnego. A ty skupiłeś się na odradzaniu bo coś ci w życiu nie wyszło lub się zawiodłeś - ale to jest twoje subiektywna ocena i tyle. Ja mam bardzo fajną robotę i dobre zarobki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek89
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 13 Mar 2015
Posty: 118
Przeczytał: 7 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 19:40, 19 Sty 2018    Temat postu:

Po co od razu tak ostro focusdg, @rumcajs wyraził swoją opinię i ma dużo racji w tym co pisze. Natomiast są osoby którym budownictwo odpowiada i są zadowoleni z wyboru. focusdg jest zadowolony, ja na przykład też jestem zadowolony. Forum i ten wątek jest po to, by każdy kto chce, mógł wyrazić swoją opinię, a osoby postronne mogą zapoznać się z tym i nuż się komuś to przyda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
focusdg
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 850
Przeczytał: 58 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:47, 19 Sty 2018    Temat postu:

@Tomek89
Masz rację, może zbyt ostro, ale moim zdaniem nie można wypisywać takich rzeczy, żeby kogoś zniechęcić. Ludziom różnie się w życiu układa bez względu na zawód i tyle. I w każdym zawodzie / fachu są ludzie spełnieni i zawiedzeni. Kiedyś na budowie nikt, powtarzam nikt! nie tytułował na budowie kogoś per panie magistrze (chociaż ta osoba mogła ten tył mieć) a "inżynierze" ale to było coś... Liczy się wiedza i umiejętności a nie tytuły - i taką maksymę przekazuję swoim dzieciom - ważna jest wiedza i to co z nia mogą zrobić a nie oceny, tytuły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
diko333
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 11 Sty 2017
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:28, 19 Sty 2018    Temat postu:

Panowie, Panowie .....

Wiadomo, że każdy może prezentować odmienne zdanie i ma do tego pełne prawo, ale nie można mierzyć wszystkich jedną miarką.

Możliwości wykonywania zawodu w branży budowlanej są bardzo szerokie i nie ma jednakowego kryterium, żeby porównać je wszystkie i tu mam także na myśli kryterium czasu/koniunktury.

Niestety koledzy mają dużo racji, że jeżeli mówimy o kimś kto stara się o uprawnienia i później dzięki nim zarabia na budowie czy w projektach nie ma przyszłości chociażby z punktu widzenia jak kiedyś uprawnienia były wydawane i jak wzbogacały się pierwsze firmy na rynku bez konkurencji i z ustawą Wilczka.

Dzisiaj trzeba wybulić dużą kasę na egzamin, jeszcze się rzetelnie do niego nauczyć i otrzymuje się tylko jakiś papierek w wąskiej specjalności, który nie uprawnia do zawodu tak samo jak kiedyś, gdzie papierki sobie załatwili za zaświadczenie i mają tak zwane uprawnienia "gumowe" na wszystko.
Do tego Zusy na poziomie powyżej 1200, ksiegowosci, podatki, brak płatności w terminie lub terminy 30 - 60 dniowe.

Nie ulega wątpliwości, że młodzi inżynierowie mają bardzo ciężko na rynku zwłaszcza konkurując ze starszymi kolegami wyjadaczami i nie chce tutaj poruszać kwestii znajomości, układów itp bo na układy nie da rady niestety.

W branży budowlanej dzisiaj jesteś zadowolony, bo masz dobry kontrakt i dobrą kasę albo urzędniczą fuchę. Ale czasami to przemija.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Osobiście uważam, że główni użytkownicy forum wypowiadający się tutaj mają świętą rację, bo zostali oszukani.....na wykładach na politechnikach pokazywali wieżowce w Dubaju i bajerowali jak to mgr inz. to "mozna gowno robic i nie źle żyć" ( może oni na swoich śmiesznych uczelniach nie liczących się w świecie) ...ale smutna prawda jest taka, że wiekszośc polskich inżynierów buduje większe lub mniejsze budki dla psów i kioski ruchu w żałosnych warunkach, a zyski są wyprowadzane przez firmy wygrywające przetargi na zachód.

Problemem jest także chora konkurencja na rynku wśród solowych graczy, zwłaszcza firemek typu Janusz lub Grażyna Bud Projekt i Nadzory, gdzie są składane oferty przetargowe na żenującym poziomie, że wstyd mi czasami być inżynierem.....

Jeżeli ktoś jest trzeźwo myślącym studentem, to podczas studiów korzysta z praktyk i pyta ludzi pracujących jakie są warunki płacy i pracy i decyduje sam o swoim losie, bo przecież każdy jest kowalem własnego losu.

Podsumowając chcę pochwalić za bardzo udaną kampanię kolegów Klinkier i Rumcajs, którzy udzielają się na wielu portalach typu studentbuduje.pl , konstruktor, Politechnika Wrocławska i przedstawiają "od kuchni" jak to wygląda.

P.S.
A tak w ogóle to Polak zawsze narzeka jakich warunków by nie miał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rumcajs997
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 06 Lis 2017
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:43, 19 Sty 2018    Temat postu:

focusdg napisał:
@rumcajs
nie pisz głupot, masz jakieś żale do systemu to zrezygnuj z budowlanki i zajmij się polityką - tam można robić co się chce, jak się chce tylko trzeba się pozbyć kręgosłupa moralnego. A ty skupiłeś się na odradzaniu bo coś ci w życiu nie wyszło lub się zawiodłeś - ale to jest twoje subiektywna ocena i tyle. Ja mam bardzo fajną robotę i dobre zarobki.


Pytanie co rozumiesz przez "fajna robota" i "dobre zarobki", bo niestety spotkałem wielu inżynierów dla których przysłowiowa "ciepła woda w kranie", to złapanie Pana Boga za nogi. Ja celuję wyżej i jak narazie dobrze mi idzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gw
Aktywny Forumowicz



Dołączył: 19 Paź 2013
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:15, 19 Sty 2018    Temat postu:

rumcajs997 napisał:
focusdg napisał:
Panie i Panowie, powtarzam jeszcze raz, nikomu nie przysługuje namawianie kogoś do tego aby rezygnował z tego co mu się podoba!!!! Jeżeli ktoś uważa, że budownictwo to jest to co lubi to niech tego spróbuje!!! a nie od razu wpychać mu coś co mu nie odpowiada ale sugerując mu, że skoro lubi budowlankę to niestety będzie poniewierany do końca życia. Zastanówcie się co piszecie. Jeżeli ktoś chce robić to co lubi, czym jest zainteresowany to niech to robi. Pisanie głupot że w IT są duże pieniądze to nieporozumienie. Jeżeli ktoś woli budować obiekty to po co go zmuszać żeby zajął się czymś innym czego w życiu nie polubi bo na razie jest koniunktura i przepisy takie a inne.


LOL Laughing

Przeciez nikt nikomu nie przystawia pistoletu do głowy... Ostateczna decyzja należy do danej osoby, proste. Warto pisać jak to wyglada, bo np. ja nie mialem tak komfortowej sytuacji i kiedy ja szedlem na studia, opinia o budownictwie była wszedzie doskonała. Pierwsze posty pokazujące jak to na prawdę wyglada, zaczely sie pojawiać zaraz jak się już obroniłem, wiec nieco za późno.

Ktoś komu sie wydaje, że lubi budownictwo ("wydaje się", jest lepszym określeniem dla kogoś, kto dopiero idzie na studia), a wpadnie na tego typu tematy na necie, to moze chociaż sie zastanowi i pojdzie na budowę w wakacje, żeby zobaczyć jak to wyglada i zweryfikować nasze opinie, zamiast siedziec 5 lat na studiach, żeby pozniej sie kapnąć, że to gówno jest gówno warte.


Pierwsze zderzenie z rzeczywistością jest na praktykach studenckich (po drugim i po trzecim roku studiów). Ok, można dyskutować, czy to nie za późno.

Druga sprawa: jak wyobrażałeś sobie pracę w branży?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gw
Aktywny Forumowicz



Dołączył: 19 Paź 2013
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:24, 19 Sty 2018    Temat postu:

diko333 napisał:
Panowie, Panowie .....

Wiadomo, że każdy może prezentować odmienne zdanie i ma do tego pełne prawo, ale nie można mierzyć wszystkich jedną miarką.

Możliwości wykonywania zawodu w branży budowlanej są bardzo szerokie i nie ma jednakowego kryterium, żeby porównać je wszystkie i tu mam także na myśli kryterium czasu/koniunktury.

Niestety koledzy mają dużo racji, że jeżeli mówimy o kimś kto stara się o uprawnienia i później dzięki nim zarabia na budowie czy w projektach nie ma przyszłości chociażby z punktu widzenia jak kiedyś uprawnienia były wydawane i jak wzbogacały się pierwsze firmy na rynku bez konkurencji i z ustawą Wilczka.

Dzisiaj trzeba wybulić dużą kasę na egzamin, jeszcze się rzetelnie do niego nauczyć i otrzymuje się tylko jakiś papierek w wąskiej specjalności, który nie uprawnia do zawodu tak samo jak kiedyś, gdzie papierki sobie załatwili za zaświadczenie i mają tak zwane uprawnienia "gumowe" na wszystko.
Do tego Zusy na poziomie powyżej 1200, ksiegowosci, podatki, brak płatności w terminie lub terminy 30 - 60 dniowe.

Nie ulega wątpliwości, że młodzi inżynierowie mają bardzo ciężko na rynku zwłaszcza konkurując ze starszymi kolegami wyjadaczami i nie chce tutaj poruszać kwestii znajomości, układów itp bo na układy nie da rady niestety.

W branży budowlanej dzisiaj jesteś zadowolony, bo masz dobry kontrakt i dobrą kasę albo urzędniczą fuchę. Ale czasami to przemija.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Osobiście uważam, że główni użytkownicy forum wypowiadający się tutaj mają świętą rację, bo zostali oszukani.....na wykładach na politechnikach pokazywali wieżowce w Dubaju i bajerowali jak to mgr inz. to "mozna gowno robic i nie źle żyć" ( może oni na swoich śmiesznych uczelniach nie liczących się w świecie) ...ale smutna prawda jest taka, że wiekszośc polskich inżynierów buduje większe lub mniejsze budki dla psów i kioski ruchu w żałosnych warunkach, a zyski są wyprowadzane przez firmy wygrywające przetargi na zachód.

Problemem jest także chora konkurencja na rynku wśród solowych graczy, zwłaszcza firemek typu Janusz lub Grażyna Bud Projekt i Nadzory, gdzie są składane oferty przetargowe na żenującym poziomie, że wstyd mi czasami być inżynierem.....

Jeżeli ktoś jest trzeźwo myślącym studentem, to podczas studiów korzysta z praktyk i pyta ludzi pracujących jakie są warunki płacy i pracy i decyduje sam o swoim losie, bo przecież każdy jest kowalem własnego losu.

Podsumowając chcę pochwalić za bardzo udaną kampanię kolegów Klinkier i Rumcajs, którzy udzielają się na wielu portalach typu studentbuduje.pl , konstruktor, Politechnika Wrocławska i przedstawiają "od kuchni" jak to wygląda.

P.S.
A tak w ogóle to Polak zawsze narzeka jakich warunków by nie miał...


U mnie na studiach nikt nie mydlił oczu. Może nie było takiej retoryki, jak rum cajs, ale częściej zdarzały się uwagi o tym, ze to nie dla wszystkich, niż ze szampan i kawior.

Jak w każdej branży, jak w życiu, człowiek zdeterminowany i mierzący wysoko znajdzie swoje miejsce. Nic nie przychodzi “ot tak”.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BSD
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 03 Gru 2016
Posty: 572
Przeczytał: 68 tematów

Pomógł: 41 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:30, 20 Sty 2018    Temat postu:

Robota może nawet ma tam i swoje ... plusy. Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły Wam (Nam) minusów Wink

Dla rozładowania napięcia Wink

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klinkier
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:25, 20 Sty 2018    Temat postu:

Zastanawiałem się, czy nie drzeć kopii z osobami tak zachwalającymi tę branżę, ale w sumie większość zarzutów wypunktował kolega diko333, ja tylko powtórzę, by młodsi koledzy przypadkiem nie przeoczyli:

Cytat:
koledzy mają dużo racji, że jeżeli mówimy o kimś kto stara się o uprawnienia i później dzięki nim zarabia na budowie czy w projektach nie ma przyszłości chociażby z punktu widzenia jak kiedyś uprawnienia były wydawane i jak wzbogacały się pierwsze firmy na rynku bez konkurencji


Dzisiaj jakikolwiek byt w budownictwie, poza cwaniaczkowatymi firmami GW mają firmy dostarczające pełną usługę/rozwiązanie/produkt dla części składowej finalnego budynku tj. firmy produkujące stolarkę, systemy elewacyjne, wszelakie rozwiązania izolacyjne lub konstrukcyjne (np. łączniki Schock dla przykładu - produkt+dostawa+projekt techniczny).
Gdzie tam potrzeba kogoś z uprawnieniami? Na palcach jednej ręki policzyć.

Cytat:
młodzi inżynierowie mają bardzo ciężko na rynku zwłaszcza konkurując ze starszymi kolegami wyjadaczami


Czytaj - jeżeli robisz w wykonawstwie, to musisz nauczyć się tak odbierać robotę, by podwykonawca jeszcze zapłacił Ci karę. Albo nauczyć się być totalnym ch***m wobec ludzi i kręcić VATowskie wałki, jeśli chcesz zagrać o większe pieniądze.
Kariera w projektowaniu to jakiś mit. Ile jest rozpoznawalnych firm konstrukcyjnych, gdzie taki absolwent może iść i robić karierę? Poznać renomowane i aktualne oprogramowanie? Z rodzimego podwórka znam tylko jedno takie biuro, trzeba przyznać że duże, robiące tematy na całą Europę. Kasa dla projektanta z pieczątką na B2B - 3,5k netto.

A propos starszych "kolegów" jeszcze. Ja takiej sytuacji nie miałem na szczęście, ale znam co najmniej 3 przypadki, że młodzi projektanci nie dostali kwitów z zaliczoną praktyką, bo tak - "Jak Ci nie pasuje, to tam są drzwi." Wskażcie mi proszę gdzieś paragraf naszej kochanej Izby, biorący się za tę patolę. Nie ma? Ciekawe czemu...

Cytat:
użytkownicy (...) zostali oszukani.....na wykładach na politechnikach pokazywali wieżowce w Dubaju i bajerowali jak to mgr inz. to "mozna gowno robic i nie źle żyć" ( może oni na swoich śmiesznych uczelniach nie liczących się w świecie) ...


Po tych kilku latach w branży nadal nie wiem skąd to przeświadczenie w społeczeństwie, że budownictwo to "super branża z perspektywami", dodatkowo podsycana przez głupawą politykę mediów.
Dodałbym jeszcze wmawianie bzdur o byciu rzekomą elitą kierunków technicznych (a rzekł to na moim wykładzie nie tylko profesor, ale też osoba piastująca wysokie stanowisko w PIIB) i pycha środowiska akademickiego, która nie zawsze ma rację bytu. Leśne dziadki posiadające pieczątkę z uprawnieniami, a już dawno nie orientujące się w aktualnej technologii. Z drugiej strony barykady - młodsi wykładowcy, którzy w ogóle nie posiadają uprawnień budowlanych, a wypowiadają się w temacie z pozycji absolutu.
Dramat.

Cytat:
(...) ale smutna prawda jest taka, że wiekszośc polskich inżynierów buduje większe lub mniejsze budki dla psów i kioski ruchu w żałosnych warunkach, a zyski są wyprowadzane przez firmy wygrywające przetargi na zachód.


Potwierdzę tylko to, co napisał kolega - firmy-krzak Janusz-Bud Spółka z Bardzo Ograniczoną Odpowiedzialnością są solą tej ziemi budowlanej. O tym można napisać i osobny temat...ale po co? Z kosmosu opinia i żarty z tego zawodu się nie wzięła.
Oczywiście są tuzy branży - Strabag, Skanska, Budimex. Firmy, które są już powoli na celowniku obecnej władzy, bo "niepolskie" oraz w kuluarach których mówi się coraz poważniej o wycofaniu się z polskiego rynku.

Żeby unaocznić skalę jak bardzo jest to zeszmacony zawód dla młodych inżynierów, to przykład kolegi z mojego miasta (do 250 tys.):

Student prestiżowego kierunku (nie polibuda) na renomowanym polskim uniwersytecie, struktura ścieżki zawodowej podobna do inżyniera/architekta tzn. ciężkie studia=>zapieprz/kilka lat obowiązkowej praktyki=>egzamin=>cień szansy, że zarobki będziesz miał jak cwaniaki. Ostatecznie rzucił to w diabły, siadł na tyłku przy internetowych kursach i dodatkowym płatnym intensywnym kursie, by iść w IT (ogólnie pojęte programowanie).

Po 2 latach zbierania doświadczenia zawodowego wystawia obecnemu pracodawcy na B2B faktury rzędu 8-10k netto przy 40h tygodniowo. Zaznaczam, że to wynagrodzenie od polskiej firmy (kwoty dla zagranicznych klientów kilkukrotnie większe).

Pokażcie mi proszę tak chwalący to budownictwo, jako radość i spełnienie osobiste i finansowe, inżyniera przed 30stką, który tyle jest w stanie wyciągnąć - bez jakichś uprawnień, kierowania całą budową, pracy w ciężkich warunkach, nie będącego co najmniej jakimś dyrektorem działu, nie muszącego tolerować chamstwa zwykłych robotników i mającego przede wszystkim work-life balance.

W minionym roku na najbliższej mi uczelni technicznej przyjęto ok. 190 osób na budownictwo przy ponad 400 chętnych. Iluzja trwa w najlepsze.

Dziękuję, dobranoc.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Klinkier dnia Sob 2:30, 20 Sty 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
diko333
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 11 Sty 2017
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 2:21, 20 Sty 2018    Temat postu:

Dodam tylko, że szczytem technologii polskiego budownictwa jest zatrudnianie made in Ukraine - rolników, nauczycieli, kierowców, baa nawet adepta stomatologii szkoliłem stanowiskowo na zbrojarza kiedyś, który podobno lepszą kasę robił na usługach dla robotników po godzinach......

A ostatnio rozbawiło mnie nowy trend wymagań dla kadry inżynierskiej opracowany przez dział HR w mojej firmie dla majstra:

- mile widziana znajomość języka rosyjskiego lub ukraińskiego

z dopiskiem przyjazna atmosfera pracy w zespole profesjonalistów

Czy ktoś słyszał, żeby do polskich robotników w Niemczech Leiter musiał komunikować się po polsku ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamild
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 31 Mar 2011
Posty: 1574
Przeczytał: 60 tematów

Pomógł: 34 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:19, 20 Sty 2018    Temat postu:

To ja wypowiem się z perspektywy byłego wykładowcy kierunku budownictwo - wiecie jaki był najlepszy dowcip który sobie opowiadaliśmy?
"Czym różni się asystent od studenta? Tym że napisał pracę magisterską."
Jeździłem swego czasu po wielu konferencjach, zarówno w kraju jak i za granicą i z takim zamordyzmem, nepotyzmem i chęcią podłożenia komuś nogi jak u nas w kraju nie spotkałem się nigdzie indziej. Wychodzi młody facet na konferencji referować swój artykuł. Szału nie zrobił, widać było że zjadły go nerwy - a tu z sali lecą pytanie obliczone na zgnojenie prelegenta. Dobrze, że moderatorem był bardzo fajny profesor z Poznania i widzać co się święci uciął to w zarodku. Druga sprawa - spróbujcie napisać do kogoś z Polski by wysłał Wam swój artykuł - albo zlewa, albo radzą poszukać sobie w bibliotece. Pisząc do różnych ludzi z zagranicy (głównie przez Research.net) zwykle dostawałem cały tekst w pdf z dopiskiem, że jakbym jeszcze czegoś potrzebował to proszę pisać. Dla mnie "ryba psuje się od głowy" - wykładowcy, którzy nic nie zaprojektowali żyją w rezerwacie uczelni wyższej i psują w głowach studentom. Tych aktywnie projektujących u mnie było może 5 - razem ze mną.
Teraz dobre pieniądze można zarobić w projektowaniu tylko robiąc projekty na zachód - w innym wątku pisałem o tym jaką ofete miałem by projektować na Skandynawie (głównie szkielety drewniane) - 8k, mieszkanie i zwrot kosztów dojazdów do domu - ale to było B2B i szalone tempo pracy, wg mnie nie warte tych pieniędzy.
I kończąc - z moich obserwacji wynika, że większość studentów nie powinna się znaleźć na studiach. Gdyby nie to, że "pieniądze idą za studentem" - to 1/3 przyjętych by kończyła studia. A tak - etaty na uczelniach muszą się zgadzać, więc jak się uwali 5 osób z grupy, to już nie można podzielić grupy na podgrupy i mamy braki w godzinach, zatem się nie uwala. I jakoś leci - a po nas choćby i potop Smile
I anegdotka z konferencji:
Facet referuje temat naprawy stężeń w hali z suwnicami. Po wszystkim jak zawsze pytania z sali. Zgłasza się Pani Profesor z mojego wydziału. Kit z tym, że pół roku wcześniej wykładała chemie, brakło dla niej godzin to rektor zrobił transfer na wydział budownictwa. No i Pani Profesor zadaje pytanie:
"Dlaczego Pan używa słowa stężenie? Przecież stężenie to może być molowe roztworu?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klinkier
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:05, 20 Sty 2018    Temat postu:

kamild napisał:
Kit z tym, że pół roku wcześniej wykładała chemie, brakło dla niej godzin to rektor zrobił transfer na wydział budownictwa. No i Pani Profesor zadaje pytanie:
"Dlaczego Pan używa słowa stężenie? Przecież stężenie to może być molowe roztworu?"


Shocked Shocked Shocked

EDIT:

Oczywiście nikt nikogo nie namawia na IT jako jedyną słuszną ścieżkę zawodową, ale rzućcie tylko okiem koledzy jakie warunki są oferowane przez jedną z korpo:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wnioski i przemyślenia pozostawiam już Wam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Klinkier dnia Sob 23:39, 20 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gonzo
Początkujący Forumowicz



Dołączył: 15 Lis 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:55, 06 Lut 2018    Temat postu:

Kiedyś był wątek o wycenach wg ŚZWPP i komentarz wielu osób że wychodzi wg nich dużo. A może właśnie wychodzi tyle co powinno? Spójrzcie na nakład pracy dla tematu określany w opracowaniu jako umowna jednostka pracy [jnp=20zł]. Rozmawiałem z Panem dr Staśkiewiczem autorem tego opracowania, który określił, że w jednej godzinie zawiera się od 3 do 4 j.n.p. Daje to koszt roboczogodziny biura równy 60-80zł czyli tyle co w branży IT (jak zamieścił kolega Klinkier) ale pracownika fizycznie wykonującego pracę po potrąceniu kosztów biura, oprogramowania, sprzętu, wycen, szukania zleceń itd. Zatem szału nie ma! Uważam, że jako projektanci konstrukcji musimy sami zadbać o swoją przyszłość. Trzeba wymusić przez izbę obowiązek stosowania jakiegoś cennika. To się wszystkim opłaci.
Wiem łatwo napisać, ale jak idę do lekarza, prawnika, pośrednika nieruchomości to wszyscy mają +/- takie same stawki, to samo jest z pracownikami fizycznymi do drobnych prac remontowych. Więc się chyba da...A tymczasem np na oferia/oferteo i widzę licytacje PROJEKTANTÓW kto weźmie za mniej...a cena z każdą kolejną ofertą zbliża się do zera. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klinkier
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:53, 06 Lut 2018    Temat postu:

Będę powtarzał to do oporu aż może wreszcie coś do głów wejdzie - Izba sama z siebie bez presji członków nie zrobi nic. Na dzień dzisiejszy jest to przechowalnia ludzi zasłużonych, klepiących się wzajemnie po ramieniu i pozorujących działania. Bez aktywności młodych inżynierów nic się w tej skostniałej strukturze nie zmieni, a młodzi są zajęci kierowaniem betonowaniem 14stą godzinę w pracy z jednoczesnym opędzaniem się kijem od prezesa firmy, zamawiającego, inspektora nadzoru i podwykonawców...więc błędne koło się zamyka.

Podrzucam serwis (jeden z najpopularniejszych) z jawnymi zarobkami w IT. Można też podejrzeć jakie kwoty latają za granicą (temat prostszy do ogarnięcia niż w budowlance).

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KAM
Doświadczony Forumowicz



Dołączył: 03 Maj 2011
Posty: 920
Przeczytał: 21 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:01, 17 Lut 2018    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Konstruktor budowlany Strona Główna -> Ostrzeżenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 9 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin