Konstruktor budowlany

majster stefania

Wydarzenia z Koszalina sa przerażająco smutne, własnie przeczytałam, ze postawiono zarzuty osobie, która "urządzała pokój gier" .

Cytat z gazeta pl :

Rzecznik wyjaśnił, że podstawą tego zarzutu jest fakt, iż podejrzany był "osobą faktycznie wykonującą czynności w ramach działalności gospodarczej", którą zgłosiła jego krewna. To Miłosz S. przygotowywał wyposażenie pomieszczeń escape roomu. - Nie zwrócił uwagi, że nie ma tam właściwego ogrzewania i nie ma dróg ewakuacyjnych, które pozwalałyby opuścić pomieszczenie w razie niebezpieczeństwa - mówił rzecznik

Nie macie wrażenia, że zabrakło w tym wszystkim projektanta?
Rozumiem powierzchnia usługowa, ale czy nie trzeba spełniać warunków ppoż , ewakuacji, bezpieczeństwa itp?
Nie wiem co zawiniło w tym przypadku: czy niewiedza, czy arogancja, czy chęć przyoszczędzenia na projekcie, ekpertyzie ppoż itd.

Jestem bardzo ciekawa, czy ten lokal potrzebował może zmiany sposobu użytkowania?

Prem

Co ciekawe tego człowieka cały czas tytułują w mediach "projektantem". Dziwne, że tym razem IARP się nie oburza.

@majster stefania: ten escape room był zrobiony w zwykłym domu jednorodzinnym, a okna w rzeczonym pokoju "projektant" podobno zakrył regipsem. Szedł tak po kosztach, że największym wydatkiem była chyba ta plansza reklamowa przed budynkiem, a gdzie tam dopiero projekt.

kamild

Chciałbym żeby straż przeszła się z inspekcją po urzędach miasta - mandaty sypnęłyby się jak śnieg w zimie. Niewłaściwie oznakowane drogi, pozamykane wyjścia ewakuacyjne a drzwi z samozamykaczem podparte zgrzewką wody.
Dopiero po jakieś tragedii (pamiętacie Katowice) robi się pospolite ruszenie.

Dywan

Rozmawiałem na dniach z kilkoma osobami, bo jakoś tak mnie pytano o temat tego pożaru. Co do słowa projektant, to jest też projektant mody, no można projektować wszystko, tutaj słówka bym się nie czepiał.

Zastanawiam się czy nie idzie się zbyt szybko na, przepraszam za wyrażenie, łatwiznę, oskarżając własciciela o niegodne cięcie kosztów, bo w sumie to mało wiemy. Ciekawe jak on zakładał ten biznes? Teraz robi sie to w ciągu 15 minut razem z wypełnianiem pustych kwitów. I już. Może poprostu nie miał pojęcia o tym, że jak będzie to pokój, do którego przychodzą ludzie by odgadywać jakieś zagadki to w sumie jakie dodatkowe wymagania miałby spełnic taki lokal skoro on tam przykładowo wcześniej z kolegami grał w planszówki? Kto miał mu to powiedzieć, jak miał się o tym dowiedzieć? Pytam, bo sam nie wiem, jak nie zgłaszał zmiany sposobu użytkowania mieszkania, bo go ktoś postraszył wyższym podatkiem to nie miał nawet na swojej drodze urzędnika, który by powiedział, że musi mieć na to projekt - dostosowanie budynku do prowadzenia działalności.

A co do Katowic to nikt już dawno nie pamieta, i trzeba się kłócić jak cholera i udowadniać, że worek śniegowy podstawowym zagrożeniem dla hali... bo przecież inni robią bez takich wymysłów.

majster stefania

Dywan, ale jeśli mam jakąś działalność to nie mogę w US powiedzieć: "przepraszam, nie wiedziałam, ze dochodowego jest 18 i płaciłam 5%" albo knajpę i wchodzi sanepid - "sorry nie wiedziałam, ze muszę mieć czysto" - moim obowiązkiem jest wiedzieć.

Pytanie czy Właścicielka tego nieszczęsnego pokoju dołożyła wszelkich starań aby uzyakać potrzebne informacje - bo to mi się wydaje tu podstawowym pytaniem.

Teraz pytanie: skąd wiedzieć? Okazuje się, ze inwestorzy znajdują w ogloszeniu kogoś "architekt wnętrz" - i spoko Pani wybiera piekne kafelki ale nie ma pojęcia , ze jeśli chcesz wynajmować pokoje musisz zmienić ZL i dostosować... A Inwestor nie ma pojęcia, ze ta pani nie jest "prawdziwym architektem" (trochę trywialnie to zabrzmiało, ale tak jest)

Strasznie to przykre, ale może troche nasz naród się czegoś nauczy Sad

Dywan

Zgadzam się w 100% jeżeli chodzi o branie odpowiedzialności za nieznajomość przepisów. Zastanawia mnie tylko jak to naprawdę wygląda w praktyce. Jak chcesz mieć sklep to jakoś spotykasz na drodze architekta, który mówi o zmianie sposobu użytkowania lokalu, o p.pożu, sanepidzie itp. A jak jest w przypadku escape roomów? Ja wiem, że jak jest użyteczność publiczna i jakaś liczba osób, to już jest ZL itd. Ale jak się o tym dowiaduje Inwestor?
Chodzi mi o to, że masz dowiedzieć się jakie są wymagania dotyczące np.odporności pożarowej budynku, w którym coś prowadzisz, a nawet nie wiesz, że coś takiego jak odporność pożarowa budynku istnieje, wiec nie masz jak tego szukać. A jak Inwestor pyta w urzędzie skarbowym, czy urzędzie miasta, czy coś jeszcze musi donieść, to mu mówią, że nie.
I tez mnie zastanawia jak to jest w tym przypadku ze starannością przy uzyskiwaniu potrzebnych informacji.