Konstruktor budowlany

majster stefania

Witajcie,
muszę wzmocnić belkę żelbetową, pomyslałam, ze najlepiej kątownikami.
Pomijając na razie kwestie obliczeniowe i różnice w spręzystości materiałów ale jak ja mam to zespolić?
Odkuć oulinę , przyłożyć kątowniki na zaprawę i skręcić kotwami chemicznymi? na wylot? A jak będzie kolizja ze strzemionami?

Może macie jakiś pomysł, bo ja na razie tego nie widzę, a wzmocnić muszę, jednak nie mogę dać żadnej "koszulki" żelbetowej.

Dziękuje z góry Smile

tokkotai

Nie lepiej Carbodurem? Kątowniki są już trochę przestarzałymi metodami wzmacniania belek żelbetowych. Jak na prawdę musisz to sprawdź, czy nie lepiej wrzucić po prostu płaskowniki górą i dołem i je skręcić razem śrubami na wylot?

majster stefania

Popłakaliby się na tej budowie jakby dostali carbodur 😉
A te płaskowniki to na cos miałyby przylegac? Zaprawa itp?

an.pas

Do włókien węglowych powinien być raczej mocny beton, chociaż i ze słbym sobie radzą. Bez doradcy nie zrobią
Może ją po prostu podeprzeć drugą belką, stalową, zależy ile masz miejsca.
Może podeprzeć bezpośrednio strop belkami stalowymi z obu stron belki żelbetowej i skręcić to śrubami... Smile

tokkotai

Martin74

W książce WZMACNIANIE KONSTRUKCJI ŻELBETOWYCH METODAMI TRADYCYJNYMI są podane przykłady wzmacniania belek żelbetowych m.in. płaskownikiem mocowanym od dołu belki, płaskownikami po bokach belki umieszczonymi w jej dolnej części, dodatkowego zbrojenia rozciąganego. A wszystko to ze szczegółowym objaśnieniem jak to zrobić.

majster stefania

Dziękuję

A jak przejrzałam jakiś czas temu spis treści tej książki to nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia.
Zamawiam chociażby na przyszłość 😉

diagnostykakonstrukcji

Dopowiem może tylko, że strzemiona można wykryć i ominąć, wiec to żaden problem. Pomijając już profesjonalny sprzęt można to zrobić prostymi multidetektorami typu Bosch D-Tect 150, czy Hilti PS50.

Dude

Skuwasz naroża i otulinę. Dokładasz płaskowniki od spodu. Dajesz strzemiona skręcane na nakrętkę napinającą. Tak, żeby dokręcanie ściągało wszystko razem. Jeszcze lepiej to działa jak skręcisz to mocno, a później ostrożnie palnikiem podgrzejesz to nowe strzemiona. Powinny się rozciągnąć i wtedy jeszcze raz dokręcasz. Po ostygnięciu skrócą się pręty (te od nowych strzemion) i jeszcze mocniej docisną. Całość później masą naprawczą do betonu. Roboty dużo, ale stosowałem to już jak nie chcieli słyszeć o taśmach węglowych lub w drugim przypadku jak nie wyszła próba pull-off przed taśmami.