Konstruktor budowlany

Nexus

Witam. Jestem inwestorem. Kolega podesłał mi zdjęcie swojego zbrojenia, i zobaczyłem belkę której 4 górne pręty schodzą w dół. Mówił że majstry stosują coś takiego żeby wzmocnić zdjęcie, przez co nie musi być tak wysoka i wystawać z posadzki poddasza. Czy może ktoś się wypowiedzieć czy coś takiego faktycznie wzmacnia belkę?

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Parikon

kamild

Skoro majstry tak mówią to musi być prawda Smile

A tak na serio, to wygląda na zbrojenie podwieszające. Wykonstruowane może w trochę sztubacki sposób, ale belkę prostopadłą zapewne przytrzyma. Co do wzmacniania i wystawania z posadzki to takie majstrowe gusła i zabobony.

focusdg

To typowe kiedyś zbrojenie prętami odgiętymi. Teraz najczęściej stosuje się dodatkowe wkładki.

stanislove

Dziwnie to wygląda. Na oko to tam są jakieś 2#8, które są bez wielkiego znaczenia konstrukcyjnego w porównaniu do wkładek głównych. Raczej należy to uznać za jakąś ciekawostkę, gdzie komuś coś w głowie światło.

U siebie na budowie zwróć większą uwagę na rozstaw dystansów, bo to jest ewidentnie źle zrobione. Bieda budownictwo w pełnej krasie. Oszczędzanie na dystansach to już są szczyty. A jakimiś ciekawostkami z pogranicza książek historycznych nie zawracaj sobie głowy.

focusdg

Nie przyjrzałem się dokładnie. Fakt, że to są jakieś fi 8, które trochę pomagają w przeniesieniu sił rozciągających przy podporze - bez obliczeń trudno powiedzieć na ile. Czasem takie rozwiązania stosuje się, po to, żeby uniemożliwić szkieletowi zbrojeniowemu na "złożeniu się" przy transporcie i układaniu w szalunku.

Nexus

To już drugi przypadek o jakim słyszałem żeby tak zbroić belki. Wcześniej mówił mi o tym inny kolega z 10 lat temu ale nie wiedziałem o co chodzi. Jak mu pokazałem to zdjęcie to powiedział że też tak wlanie miał robione. A u mnie jako dystanse stosuje plastikowe pojedyncze stopki.
O jakich wkładkach mówicie? Czy w nadciągach lepiej dać więcej prętów dołem o mniejszej średnicy czy może grubszych a mniejszą ilość? Np 4x16 zamiast 5x12 mm?

stanislove

Robić jak narysował projektant. A koledzy, majstry itd. niech eksperymentują u siebie w domach i na zdrowiu, życiu i majątku swoich rodzin.

A Ty się skup na tym, by wykonawca był kontrolowany przez kierownika, który ma obowiązek dopilnować, zgodność wykonania z projektem. Jakiekolwiek inne porady nie mają w tym przypadku sensu.

Parikon

uszki

Majstry wiedzą, że dzwoni, ale nie bardzo w którym kościele Wink

Pręty odgięte oczywiście mogą by, ale nie pod takim kątem i nie w tym miejscu co trzeba. Zamiast robić jak im się wydaje, niech robią wg projektu, a kierownika wysłać na odbiór roboty, zanim zaleją.

Parikon

uszki

No oby im nie wyszedł strop wstęgowy Wink

W sumie to nawet nie wiadomo, co oni tymi prętami odgiętymi chcieli "podwiesić". Ani to pręty odgięte na ścinanie ani "podwieszenie" wieńca/podciągu ukrytego w stropie monolitycznym, którego obecności nie bardzo rozumiem. Może to jakieś paralela żebra rozdzielczego z terivy? Wink

Nexus

Jeśli chodzi o to zdjęcie kolegi to była to właśnie zmiana z terrivy na monolit. Majstry zbrojarze rozrysowali strop na kartce a kierownik popatrzyl i zaakceptował.

radoslaw.sz

jestem ciekaw jak majstry dobierały grubość przy takiej zamianie Wink

24 -> 24

uszki

Domki to jest zakała projektowania i wykonawstwa. Człowiek się naliczy, zoptymalizuj, wykusze, srusze. Przyjdzie co do czego, to pojedzie taki inwestor na skład budowlany i pan sprzedawca "przeprojektuje" mu strop z monolitu na terivę. Majstry zrobią i tak po swojemu, kierownika nigdy nie ma, przyjedzie tylko kilka razy uzupełnić dziennik i tyle. Nie słychać, żeby się coś waliło, chociaż z obliczeń wychodzi, że jest źle zaprojektowane i nie powinno być tak wykonane to i tak stoi.

Taka mała dygresja, ostatnio inwestor zwrócił się do mnie, żebym mu przeprojektował strop nad piętrem z drewnianego na terivę. Zrobiłem obliczenia, okazało się, że trzeba przeprojektować podciąg zewnętrzny i wewnętrzny. Ten wewnętrzny był podpierany słupem, który z kolei, stał na podciągu niżej (wieloprzęsłowy, 24x39, zbrojony 10#16 dołem i 10#16 górą!, strzemiona 4cięte z 6 A-0!) Rozpiętość tego niżej wynosiła ok 4m i nie byłą żadną podporą dla słupa wyżej, w szczególności po zwiększeniu obciążenia zmienionym na terivę stropęm. Model w robocie zrobiony, widzę, że w słupie na parterze (24x24) siła wynosi 560kN. Beton oczywiście B20, jakby szwagry miały w betoniarce robić a nie jak człowiek zamówić gruszkę z czym się chce. Przeprojektowałem podparcie górnego podciągu dodając jeszcze jednego słupa, który miał kontynuację niżej siły się rozłożyły, żona inwestora przełknęła, kilka dodatkowych rysunków i gotowe. Zaniosłem projekt do inwestora, ten się zdziwił, że tyle tych zmian i mówi, że siedzi na forum osób budujących ten projekt typowy i 9/10 osób zmienia na terivę bez żadnego przeprojektowania. W jego przypadku kumaty kierownik się nie zgodził i kazał przynieść rozwiązanie zamienne. Gdyby nie on, pewnie zrobiłby tak jak pozostałe 9/10 forumowiczów i jest duża szansa, że nic by się nie zawaliło. I jak teraz wytłumaczyć takiemu inwestorowi, że tamci zrobili źle, a on przyduszony przez kierownika dobrze? BTW ten projekt to było jakieś kuriozum, jeżeli chodzi o przekroje i zbrojenie podciągów.