Konstruktor budowlany

ProjektK66

To rozpasanie na budowie, nic więcej. Tak lubimy podpierać się normą.. Jest tak owa PN ISO 129.
Ona jest źródłem podstaw dalszych norm. Nie może być tak że norma PN EN XYZ 200 przeczy tej normie, a jest odwołanie w niej do 129. Po czym frywolnie i dowolnie robi swoje.

wojtusp7

Ta zasada o niepowtarzalnie wymiarów jest głupia i niepraktyczna. Żaden normalny człowiek nie interpretuje jej dosłownie. Jak może być taka sytuacja ze aby odczytać jakaś odległość z rysunku potrzebny jest kalkulator, bo ktoś nie dokończył ciągu wymiarowego.
Raczej należy ta zasadę interpretować mniej dosłownie i dążyć do tego aby po prostu było nie za dużo wymiarów. A nie do usunięcia każdego nadmiarowego, bo taka dokładna analiza rysunku pod kątem powtarzalności trwałaby co najmniej tyle co robienie rysunku.

kamild

Uhm... podaj wymiar w jednym miejscu. A potem kierownik zrobi ksero formatu A1 na A4 i szukaj wymiarów w polu. No chyba że nie robisz dużych formatek - bo to nagminne że robotnik dostaje część projektu.
W rysunku technicznym maszynowym - spoko. Wymiarów się nie powtarza, wymiarów się nie zamyka, wymiary się toleruje. Ale tam jest zupełnie inna dokładność wykonania i na końcu i tak wychodzą karty obróbkowe.
Ja to bym chciał, żeby wszyscy rysowali w mm, bloki tworzyli na warstwie "0" z atrybutem "jak blok" i pilnowali nazewnictwa warstw. Smile

ProjektK66

Właśnie fajną rzeczą jest inna praktyka, np wydrukować rys z a2 na a4 drukarka sobie bardzo dobrze z tym radzi, rys jest czytelny. Owszem nie raz trzeba przywołać wymiar, ale robię to jako wymiar informacyjny, a nie z którego potrzeba wykonać daną rzecz. Ale litości.. jak ława Ł1 = ma 40 wymiarów szerokości na jednym rzucie.. Smile

Tak na prawdę, to obie branże przeginają- jedna w ascezę totalną, druga w rokoko..
"A nie do usunięcia każdego nadmiarowego, bo taka dokładna analiza rysunku pod kątem powtarzalności trwałaby co najmniej tyle co robienie rysunku. " dokładnie tak, nie dajmy się zwariować w obie strony.

kamild

Co do skalowania to mam inne wrażenie - jedna formatka "w dół" jest spoko, czyli A2 -> A3, A3 -> A4, bardziej robi się już paskudnie.
A ławy to typowy przykład natłoku "ozdobników" - ja tam daje wymiary osiowe plus jeden przekrój. Gdzieś w sieci krąży pdf o rysowaniu żelbetu wg BS i tam też warto zajrzeć.

formi

ProjektK66

[link widoczny dla zalogowanych] o tym piszesz?
czy inne ?

formi

Tak, to jest podstawowy poradnik do detalowania zelbetu wg British Standards. Wydanie 3 jest wg Eurokodow, wydanie drugie jest wg wczesniejszej normy zelbetowej BS 8110.

markervip

Mi z tą powtarzalnością wymiarową chodziło o to, aby pokazać wymiary np na każdej kondygnacji jeśli mamy rysunek ściany przechodzącej przez kilka kondygnacji. Jedno znane biuro krakowskie często robi wymiar tylko na parterze (czy tam w piwnicy jeśli jest wyżej to samo). I potem co? Jeśli cieśla stawiający szalunek ma wydrukowaną tylko aktualną kondygnację (inną niż ten parter) to ma pamiętać co było niżej? Iść sobie zmierzyć i zrobić tak samo? O to chodzi z tą powtarzalnością wymiarów, żeby była. Co innego jeśli mamy jakiś ciąg wymiarów na rysunku i zaraz obok (poniżej) drugi, odnoszący się do tego samego elementu, ale pokazujący wymiary czegoś innego i w którym pojawia się TAKI SAM wymiar, to wtedy nie ma potrzeby go pokazywać.

Parikon