Konstruktor budowlany

majster stefania

Witajcie,
mam dylemat. Mam układ tarcz mniej więcej powtarzalnych jak na rysunku.
Fioletem oznaczyłam miejsce oparcia tarcz - niestety są one jedynie pod tarczami na osi y (klasyczny kierunek pónoc -południe na rys). Tarcze po x muszę oprzeć na tych w osu Y.
Obliczeniowo ok, dam reakcję na tarcze po y , ale jak wymodelować dobre oparcie tych tarcz?
Czy samo przenikanie się zbrojenia wystarczy ?
Czy w ogóle można to zrealizować tak aby spac spokojnie? Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Z góry dziękuję za wskazówki.

markervip

W Starosolskim są pokazane zbrojenia dla oparć tarcz na tarczach.
Nie pamiętam który tom, a nie mam na tą chwilę pod ręką.
Są tam wrysowane pręty ukośne, coś w kształt litery V w kilku rzędach, w miejscu oparcia tarczy "pośredniej" na tej naszej nośnej.
I zdaje się jeszcze jest tam dogęszczenie zbrojenia poziomego dołem.

majster stefania

Dziekuje:)

Ojets

Jest to tom IV, podobny przypadek jest omówiony w tym własnie tomie oraz zasady wykonywania obliczeń wraz z sugestiami ustalania grubości tarcz do obliczeń.

Prem

Mówimy o tarczach "zawieszonych" (str. 234 w "bordowym" wydaniu)? Wg tego co tam jest napisane, te pręty V nie są konieczne - można zastosować same strzemiona pionowe. Co więcej - jak zastosujesz te pręty to i tak trzeba też dodać strzemiona, żeby przeniosły 50% siły ścinającej.