|
Konstruktor budowlany Forum projektantów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
budkate
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 18 Mar 2014
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:28, 10 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
Tym razem budowa. Będzie polska ekipa z mieszanym kierownictwem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gln
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 538
Przeczytał: 24 tematy
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 22:28, 10 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
Na budowach w Polsce ciężko o work-life balance. Raczej mniej niż 9-10h się nie pracuje. Stosunkowo najnormalniej jest chyba w części GW, gdzie firmy udają, że przestrzegają korporacyjnych zasad itd., ale cóż z możliwości wyjścia po 8h, skoro podwykonawcy eksploatują swoich ludzi na maksa i siedzą po 11-12h. Jak wyjdziesz dużo wcześniej to nie dopilnujesz wielu rzeczy. Ja mam ten luksus, że mogę wychodzić kiedy chcę, a siedzę zwykle 9-11h.
Prawda jest taka, że przy współczesnych terminach, na dużych budowach powinna obowiązywać jakaś normalizacja, tzn. powinna być praca zmianowa, ale to by podniosło koszty robocizny o 100%. Żaden z konkurujących podmiotów na rynku nie pójdzie na to pierwszy. Zamiast tego cała branża woli jawnie i otwarcie gwizdać na prawo pracy. Tak się do tego przyzwyczailiśmy, że nawet nie mówi się za dużo o niepłatnych nadgodzinach dla nadzoru/projektantów, albo o popularnym kilka lat temu systemie zatrudniania robotników "minimalna i reszta pod stołem". Teraz nawiasem mówiąc króluje system "każdy robotnik/operator na JDG".
Poza tym budownictwo to taka dziedzina, gdzie optymalizacja wydajności dla większości procesów nie istnieje, dobra organizacja zależy w 90% od cech indywidualnych organizującego. W porównaniu np. do organizacji zakładów w branży motoryzacyjnej, to jak porównaniu jazdy na koniu i lotu na księżyc.
Generalnie nakłada się kilka czynników:
1) stawki pracowników fizycznych w firmach są takie sobie (nie licząc ostatnich dwóch lat, gdzie zaczęło się to zmieniać, ale jeszcze bez wpływu na czasy pracy) więc pracownicy wolą zrobić więcej godzin/metrów/elementów i więcej zarobić -> zwłaszcza w delegacji
2) terminy są takie, że zazwyczaj 8h dziennie nie wystarcza, więc kierujący/pracodawcy narzucają 10-12h
3) a nawet jeśli by wystarczyło, to ponieważ wszyscy są nauczeni, że pracuje się długo i wszyscy się na to godzą, często nie ma motywacji żeby tak organizować robotę żeby wystarczyło 8h
Z tego co ja się spotkałem, to jedynie posadzkarze mają wprowadzony na stałe tryb zmianowy, ale u nich te zmiany są 2, po 12h...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dm
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:12, 16 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
"Poza tym budownictwo to taka dziedzina, gdzie optymalizacja wydajności dla większości procesów nie istnieje, dobra organizacja zależy w 90% od cech indywidualnych organizującego. W porównaniu np. do organizacji zakładów w branży motoryzacyjnej, to jak porównaniu jazdy na koniu i lotu na księżyc"
bo tego tak do końca, jak taśmy, nie da się zautomatyzować, z dnia na dzień są rzeczy które zaskakują, pogoda, dostawcy, i Józek który zapił i dziś jest niedysponowany, jak słyszę jakiegoś mądralę (przeważnie po historii), że on to by ustawił to rzygam, tu nic do końca nie można ustawić... każda budowa inna, każdy dzień inny... syf totalny i Bangladesz... Chiny już dawno nas prześcignęły
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dm dnia Pią 22:16, 16 Sie 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
budkate
Doświadczony Forumowicz
Dołączył: 18 Mar 2014
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:27, 17 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
A w projektowaniu jest tak samo. Każdy projekt jest inny, każdy klient jest inny, każdy architekt jest inny. Praktycznie nie da się nabrać takiej ZDROWEJ RUTYNY w tym zawodzie, która pozwoliłaby na zwiększenie WYDAJNOŚCI pracy dzięki pewnej powtarzalności, automatyzacji, przyśpieszeniu. Ciągle pułapki, ciągle komplikacje, ciągle zaskoczenia....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Domestos_WC
Aktywny Forumowicz
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:20, 27 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
paireks napisał: | No właśnie, pytanie jak to wygląda za granicą? Słyszałem, że na zachód od nas jest więcej luzu i poszanowania dla czasu pracy, również wyganianie o 16:00 z pracy przez kierownika, żeby nie siedzieć nie wiadomo ile. Jeśli to prawda (?), to skąd to wynika Waszym zdaniem? Z dobrobytu tych państw, że mogą sobie na to pozwolić? Czy po prostu z lepszej organizacji pracy? |
Zalezy gdzie. W Niemczech, Austrii czy Szwajcarii czesto klepia nadgodziny do bialego rana. Taka mentalnosc. Polityka zastraszania pracownika tez nie jest rzadkoscia.
W UK work balance jest lepszy. A przynajmniej za nadgodziny dobrze placa, bo musza. Takie prawo. Ale generalnie nigdy nie spotkalem sie z zastraszaniem czy wymuszaniem nadgodzin. Wrecz odwrotnie, czasem mialem nakaz zeby zwolnic i przestac sie stresowac.
W Kanadzie podobnie jak w UK.
Fajnymi kierunkami jest tez Skandynawia. Norwegia i Szwecja. Tam czesto w biurach projektowych masz miedzynarodowe towarzystwo i mowi sie po angielsku. Mam tez kolege w Danii, ktory sobie chwali i kolege z Holandii ktory byl zadowolony, chociaz ostatnio juz wrocil. Wszyscy powyzej w projektowaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuku
Forumowicz
Dołączył: 02 Lis 2019
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:57, 12 Sty 2020 Temat postu: |
|
|
Ja siedzę od 4 lat na budowie jako inżynier, teraz startuję do uprawnień, więc już będę kierownikiem robót, a jak to wygląda u mnie.
Z moją pierwszą firmą byłem związany na ponad rok. Dostałem wtedy bardzo dobre pieniądze (o 1000 zł więcej w porównaniu do kolegów), samochód służbowy, komórkę. Praca była przeważnie po 49 godzin tygodniowo z przerwami. Mimo, że byłem na budowie od 7 do 17 czy 18 to tak na prawdę nie pracowałem tyle czasu, miałem dość czasu, aby robić projekty na studia czy zajmować się prywatnymi sprawami.
Z drugą firmą byłem związany prawię dwa lata, na początku wyglądało to podobnie do 1wszej firmy, ale później co raz częściej brakowało ludzi no i kończyło się tym, że np zamiast ogarniać sprawy budowy, to robiłem za hakowego, operatora ładowarki itd.
Obecnie jestem w 3 firmie i tutaj mam już work balance. Na budowę przyjeżdżam około godziny 8 wychodzić mogę o 16, ale jestem i tak w delegacji to zostaję dłużej, bo można spacer sobie urządzić po budowie to się z kimś chwilę pogada (na hotelu tylko ściany). Ostatnio np odkupiłem stal zbrojeniową od mojego podwykonawcy na budowie i wolny czas poświęcałem na gięcie strzemion na swoją budowę.
Zauważyłem, że duża ilość nadgodzin to głownie wina nas kierowników/inżynierów. Część brygadzistów nie musi już myśleć, bo myśli za nich inżynier/ kierownik. To on przyjdzie wszystkie poziomy ponanosić, często w niektórych firmach brygadziści nie potrafią obsługiwać niwelatora. Dużo czasu na budowie spędzamy również na pierdołach, ile razy po obchodzie budowy wróciłem 2 godziny później. Wiele, a tu spotka się kogoś tu kogoś i się rozmawia nie o rzeczach związanych zawodowo z pracą tylko o prywatnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|